Timor Wschodni: morderstwo przed kościołem
25 października 2006 | 10:30 | kg//mam Ⓒ Ⓟ
Dwóch ludzi zasztyletowano 22 października przed jednym z kościołów stolicy Timoru Wschodniego – Dili. W tym czasie w świątyni trwała Msza św.
Dwóch ludzi zasztyletowano 22 października przed jednym z kościołów stolicy Timoru Wschodniego – Dili. W tym czasie w świątyni trwała Msza św. Zraniono też cztery inne osoby. Do tragedii doszło podczas walk między dwoma gangami młodzieżowymi, które obrzucały się nawzajem kamieniami, wybijając przy tym szyby w oknach kościoła.
Wydarzenie to zbiegło się z rozpoczęciem podróży premiera José Ramosa-Horty do Rzymu. Ma on przekazać Benedyktowi XVI list prezydenta Xanany Gusmao z zaproszeniem do odwiedzenia Timoru Wschodniego. Przed odlotem szef rządu oświadczył, że papieska wizyta mogłaby się przyczynić do złagodzenia napięć w tym niewielkim wyspiarskim kraju. Zapowiedział, że będzie rozmawiał z Ojcem Świętym, jak pomóc tamtejszej ludności.
Do poważnych zamieszek w Timorze Wschodnim doszło w kwietniu br. Pociągnęły one za sobą śmierć co najmniej 33 osób, a 150 tys. musiało uciekać z własnych domów. Wkroczenie zagranicznych sił pokojowych w maju i ustanowienie w lipcu nowego rządu przyczyniły się do pewnego uspokojenia. Nadal jednak brak pełnej stabilizacji, o czym świadczą niedzielne zamieszki w Dili.
Nowy premier Timoru Wschodniego José Ramos-Horta jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Otrzymał ją w roku 1996 wspólnie z ówczesnym biskupem stolicy Carlosem Felipe Ximenesem Belo za obronę ludności kraju przed uciskiem ze strony indonezyjskich okupantów. W roku 2004 bp Belo ustąpił z zajmowanego urzędu i wyjechał na misje do Mozambiku. Obecnie jednak przebywa z 10-dniową wizytą w ojczyźnie z zamiarem przeprowadzenia rozmów z rebeliantami. Zaapelował on do rodaków, by wyrzekli się przemocy i „kultury wojny”, zastępując je „kulturą pokoju”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.