Tłumy wrocławian na akademickiej Drodze Krzyżowej

Około tysiąca młodych ludzi przeszło ulicami Wrocławia, niosąc krzyż, z Placu Uniwersyteckiego przez Rynek do kościoła garnizonowego, rozważając mękę Jezusa Chrystusa. Hasłem przewodnim rozważań tegorocznej Drogi Krzyżowej, które przygotowali i odczytywali sami studenci, były słowa „Błogosławieni ubodzy”.

– Ubogi, to znaczy „u Boga” – tłumaczyli wrocławscy żacy, dopowiadając, że chodzi o całkowite zawierzenie się Stwórcy. "Jezus i Jego Matka pokazują znaczenie wewnętrznego ubóstwa. Są posłuszni i przyjmują z ufnością Boski plan" – stwierdzili autorzy rozważań przy IV stacji. Podkreślili, że "życie na ziemi nie zostało nam dane po to, by zawsze żyć wesoło i beztrosko, ale mamy powrócić do Boga". Zwracano przy tym uwagę, że tak jak Chrystus 2 tysiące lat temu wydał się w ręce ludzi, tak dziś czyni to w Eucharystii. "Macie swobodny wybór: «chcieć lub nie chcieć Mnie», a Ja trwam w postawie stojącej, to znaczy liczę się z tym, że zostanę przepędzony" – usłyszeli uczestnicy nabożeństwa.

Duszpasterze akademiccy podkreślali, że modlitwa na ulicy nie jest żadną manifestacją, ale pokorną rozmową z Bogiem.

Z wrocławianami modlił się abp Józef Kupny, który na zakończenie Drogi Krzyżowej udzielił jej uczestnikom pasterskiego błogosławieństwa.