Drukuj Powrót do artykułu

„To był tytan pracy”

11 lutego 2011 | 12:26 | lw / ms Ⓒ Ⓟ

– To był tytan pracy niesiony wielką odpowiedzialnością za posługę, którą przyjął i za Kościół, któremu posługiwał – powiedział biskup opolski Andrzej Czaja.

Dla bp. Czai abp Życiński był człowiekiem, który nie bał się jasnych decyzji, sformułowań i myśli. Był to jeden z największych intelektualistów współczesnego Kościoła w Polsce, wszechstronnie wykształcony i posiadał wielki potencjał osobowościowy, który cały czas rozwijał. Był człowiekiem twórczo i krytycznie myślącym i jako taki nigdy nie stracił wrażliwości na biedę drugiego człowieka. „Zawsze umiał rozróżnić grzech człowieka, od niego samego” – powiedział bp Czaja.

Biskup opolski wspominając czas swoich studiów i pracy na KUL podkreślił, że dla niego osobiście abp Życiński był przede wszystkim pasterzem, w którym zawsze można było znaleźć oparcie, i do którego zawsze można było się zwrócić ze sprawami nie tylko naukowymi, ale także ludzkimi. „Był ciepły i otwarty na każdego studenta i lubił spotkania z nimi” – powiedział hierarcha i dodał, że nawet kiedy potrzeba było autorytetu, aby zaprosić jakąś znaną postać na dane sympozjum czy kongres, zawsze można było liczyć na metropolitę lubelskiego.

Pierwszy raz bp Czaja spotkał abp. Życińskiego jeszcze jako kleryk nyskiego seminarium: „Przyjechał z wykładem o filozofii procesu Whiteheada. Mówił z dużą swadą, lekkością i już wtedy objawił mi się jako człowiek niesamowitego intelektu”.

Bp Czaja wspomina także inne ze swoich pierwszych spotkań z abp. Życińskim. Pod koniec lat 90, podczas Tygodnia Eklezjologicznego w Lublinie, gdy abp Życiński witał się w zakrystii z księżmi, każdy z nich całował go w pierścień. „Mnie jako kapłanowi diecezji opolskiej nawet to na myśl nie przyszło, bo ten obyczaj za abp. Nossola nie był szczególnie pielęgnowany” – wspomina biskup opolski, który nie ucałował biskupiego pierścienia. Abp Życiński spytał ks. Czaję o diecezję, z której pochodzi. Słysząc, że z opolskiej żartobliwie odparł: „To widać”.

Bp Czaja mile wspomina także spotkania w konwikcie, kiedy abp Życiński odwiedzał studentów na przykład z okazji bożonarodzeniowego opłatka. Powiedział, że „wtedy właśnie ukazywał oblicze, które w społeczeństwie być może nie było dobrze znane: pełne ciepła, dobroci i troski o każdego”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.