Drukuj Powrót do artykułu

Tomasz Terlikowski: Kościół byłby zupełnie inny, gdyby nie o. Maksymilian

30 maja 2017 | 13:30 | rk | Kęty Ⓒ Ⓟ

„Kościół w Polsce i na świecie byłby zupełnie inny, gdyby nie o. Maksymilian Kolbe” – podkreślił w kościele ojców franciszkanów reformatów w Kętach Tomasz P. Terlikowski – autor pierwszej, kompletnej polskiej biografii założyciela Niepokalanowa. Spotkanie z publicystą katolickim zorganizowali działacze kęckiego Klubu Gazety Polskiej oraz ojcowie franciszkanie.

Dziennikarz zwrócił uwagę, że św. Maksymilian odcisnął mocny ślad na Kościele, a jego życie oraz męczeństwo miało olbrzymi wpływ na inne wielkie postaci Kościoła.

„Nie byłoby ruchu oazowego, który przeorał Polskę bardzo głęboko, w sposób historycznie niezwykle znaczący, gdyby nie to, że ks. Franciszek Blachnicki ukrywał się w Niepokalanowie i w tym czasie przeczytał wszystkie teksty o. Maksymiliana. Bardzo wiele myśli przejął i skompilował z innymi myślami, przefiltrował przez siebie i stworzył Oazę. Nie byłoby ks. Jerzego Popiełuszki, gdyby nie to, że on od dzieciństwa fascynował się św. Maksymilianem – przygotowywał referaty dla swoich sąsiadów, a u jego babci na strychu była skrzynia z Rycerzami Niepokalanej, do której się zakradał i czytał” – przypomniał autor, przyznając, że od lat pasjonuje się postacią o. Maksymiliana.

„Nie byłoby także wielu innych dzieł na świecie” – dodał Terlikowski i zauważył, że dzieło Rycerstwa Niepokalanej w krajach Ameryki Południowej i Północnej gromadzi liczne młode osoby i ma niezwykle żywotny wymiar. „Takie przykłady można mnożyć” – zapewnił publicysta.

Zauważył, że po latach pewnego zastoju, jeśli chodzi o kult św. Maksymiliana, znów widać duże zainteresowanie postacią tego jednego z najbardziej znanych na świecie świętych z Polski.

Przypomniał, że niebawem odbędzie się premiera „Dwóch koron”, pierwszego polskiego filmu ukazującego nieznane fakty z życia świętego franciszkanina, a wcześniej pokazany zostanie wyprodukowany w Meksyku animowany film 3D, inspirowany życiem św. Maksymiliana Kolbego. Zwrócił też uwagę, na inicjatywę polskich przedsiębiorców, by ustanowić świętego Maksymiliana patronem ludzi biznesu i startup-ów.

„Czego możemy się nauczyć od tego świętego? Przede wszystkim tego, że dla człowieka wierzącego nie ma rzeczy niemożliwych. Dla Maksymiliana nie było rzeczy niemożliwych. Zmartwychwstanie to jest dowód na to, że to, co ludziom niewierzącym wydaje się niemożliwe, w istocie jest możliwe. Jeśli brutalnie zamordowany człowiek może być żywy, to nie ma nic niemożliwego. To, co zrobił Maksymilian, było po ludzku niemożliwe” – dodał Terlikowski i wskazał, że dla Maksymiliana absolutnym fundamentem była ewangelizacja.

„Nie ma skutecznej ewangelizacji, jeśli się nie ma własnych narzędzi takiej ewangelizacji, również mediów. Maksymilian pewnie zakładałby dziś inne media niż wtedy, gdy żył. Co by zakładał? Nie wiem. Byłoby to coś swojego” – zaznaczył.

Według Terlikowskiego, od Maksymiliana możemy się także uczyć radykalizmu wiary. „Chrześcijaństwo ma sens, jeśli jest radykalne. Niepokalana nie potrzebuje ciepłych kluchów, nie potrzebuje ludzi wygodnych, ale potrzebuje radykalnych naśladowców Chrystusa” – dodał i przypomniał, że Niepokalanów przyciągał tak wielu młodych mężczyzn, bo proponował „absolutnie radykalne życie”, pełne prostoty i ducha.

Spotkanie zorganizowali działacze kęckiego Klubu Gazety Polskiej oraz ojcowie franciszkanie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.