Drukuj Powrót do artykułu

Towarzystwo św. Wojciecha u grobu patrona

10 września 2011 | 15:10 | bgk Ⓒ Ⓟ

Ponad 120 członków Towarzystwa św. Wojciecha archidiecezji gnieźnieńskiej i diecezji bydgoskiej uczestniczyło w sobotę w dorocznej pielgrzymce do grobu patrona. Z braćmi – jak nazywają siebie członkowie stowarzyszenia – spotkali się: prymas Polski abp Józef Kowalczyk i bp Bogdan Wojtuś.

Pielgrzymkę rozpoczęło tradycyjnie spotkanie w gnieźnieńskim seminarium duchownym, poświęcone w dużej części osobie i nauczaniu kard. Stefana Wyszyńskiego, którego rok obchodzi archidiecezja gnieźnieńska. Jak mówił abp Kowalczyk, osoba Prymasa Tysiąclecia została przez Polaków nieco zapomniana. Trzeba ją odkryć na nowo. Trzeba przypomnieć nauczanie i postać tego wielkiego Prymasa, bo jego zasługi dla Kościoła i Ojczyzny są nie do przecenienia.

„Kard. Stefan Wyszyński jest niekwestionowanym symbolem zmagania się z ateistycznym systemem komunistycznym. To obiektywna prawda historyczna, na potwierdzenie której nie potrzeba żadnych dowodów. Musimy tę prawdę przypominać, musimy ukazywać ją światu i modlić się, aby ten człowiek, który całym swoim jestestwem bronił wiary i narodu polskiego, dostąpił chwały ołtarzy” – mówił prymas Polski.

Podkreślił również, że kard. Wyszyński nosił tytuł prymasa Polski nie dlatego, że był arcybiskupem warszawskim, ale dlatego, że był arcybiskupem gnieźnieńskim. „I o tym również trzeba nieustannie przypominać” – dodał metropolita gnieźnieński.

Prymasa Tysiąclecia wspominała również jego wieloletnia współpracownica Iwona Czarcińska z Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Jak mówiła, po raz pierwszy zobaczyła go będąc jeszcze w szkole podstawowej. Już wówczas zrobił na niej ogromne wrażenie. Dostojny, skupiony, prawdziwy Książę Kościoła. Zdumiał ją piękny język, jakim się posługiwał. Później zobaczyła go wśród dzieci, gdy się uśmiechał i rozdawał im cukierki.

„Pomyślałam, że to dobrze, że jest otwarty na ludzi. On patrzył na człowieka tak, jakby zaglądał do jego duszy, głęboko i jednocześnie z miłością. Miałam wrażenie, że rozumie wszystko bez słów. Przy tym troszczył się o sprawy codzienne, pytał czy ten, który do niego przychodzi ma co jeść, gdzie spać, czy czegoś mu nie potrzeba. Nikt nie odchodził od drzwi prymasa z przysłowiowym kwitkiem” – mówiła Iwona Czarcińska.

Przyznała też, że tym, co charakteryzowała kard. Wyszyńskiego było jego głębokie zawierzenie Matce Bożej i modlitwa. Zawsze nosił z sobą różaniec, a wyjeżdżając zabierał niewielki wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej podarowany mu na 15-lecie posługi biskupiej. Zabrał go również na konklawe w 1978 roku. Nie zdarzyło się także, by nie odpowiedział na listy i nie podziękował za wszelkie dowody życzliwości. „Po obiedzie zawsze znalazł czas, by przejść przez kuchnię i podziękować siostrom, które przygotowały posiłek” – wspominała Iwona Czarcińska.

Wspomnieniami o kard. Wyszyńskim podzielił się z obecnymi także bp Bogdan Wojtuś, który przed półwieczem przyjął z jego rąk święcenia kapłańskie. Jak mówił, w chwili, gdy został przyjęty do seminarium, kardynał był w więzieniu. „Było tak, jakby zabrakło ojca – wspominał gnieźnieński biskup pomocniczy – modliliśmy się o jego powrót, ale wtedy było wiadomo, że uwięziony biskup do swojej diecezji już nie wraca. On wrócił. I wszyscy mieliśmy wrażenie, że to wraca ojciec. Dawał nam nadzieję i siłę” – dodał bp Wojtuś.

Podczas spotkania bracia mieli okazję obejrzeć krótki program artystyczny przygotowany przez uczennice z gnieźnieńskiego ZSEO im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego oraz zapoznali się z najnowszym biuletynem Towarzystwa wydanym specjalnie z okazji pielgrzymki. Jak poinformował asystent kościelny Towarzystwa św. Wojciecha ks. Tomasz Głuszak, począwszy od tego numeru będą na jego łamach prezentowane wszystkie regiony, w których organizacja działa.

Pielgrzymkę zakończyła Msza św. u grobu św. Wojciecha, której przewodniczył bp Bogdan Wojtuś.

Towarzystwo św. uważane jest za kontynuatora XIX-wiecznej Straży św. Wojciecha. Zostało reaktywowane przez prymasa Polski kard. Józefa Glempa dekretem z dnia 20 czerwca 1990 r. Jego działalność streścić można w trzech słowach: kult, formacja, reprezentacja. Pierwsze oznacza ciągłą troskę o rozwój kultu patrona, drugie świadome pogłębianie własnej wiary, trzecie czynne uczestniczenie w uroczystościach religijnych, zwłaszcza tych ku czci św. Wojciecha. Członkowie bractwa ubrani w charakterystyczne granatowe płaszcze, które otrzymują po rocznym przygotowaniu, angażują się w organizację wielu uroczystości i wydarzeń kościelnych. Uczestniczą także w przygotowaniu pielgrzymek oraz imprez o charakterze kulturalnym, społecznym i oświatowym. Jak podkreśla ks. Głuszak, cenne jest to, że wiele z tych przedsięwzięć to inicjatywy oddolne, podejmowane w lokalnych środowiskach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.