Drukuj Powrót do artykułu

Trójmiasto: zakwitły Pola Nadziei

21 kwietnia 2013 | 19:37 | jah Ⓒ Ⓟ

Akcja Pola Nadziei odbyła się w niedzielę na Pomorzu. Została zorganizowana wspólnie przez hospicja z Gdańska, Sopotu, Gdyni i Pucka. Jej celem jest propagowanie idei opieki hospicyjnej w społeczeństwie oraz pozyskiwanie funduszy na potrzeby hospicjów.

Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje ok. 2/3 kosztów utrzymania domowników hospicjów. Pozostałą część środków niezbędnych do zapewnienia właściwej opieki nad ciężko chorymi musimy pozyskiwać od ludzi dobrej woli i instytucji ‒ wyjaśnia Andrzej Urbański, dyrektor Domu Hospicyjnego Cartias w Sopocie.

W całym Trójmieście zorganizowane zostały specjalne wydarzenia. W Gdańsku spod Złotej Bramy wyruszył barwny pochód w kierunku Fontanny Neptuna. Otwierały go Tamburmajorki Gdańskie wraz z Orkiestrą Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Uczestnicy marszu, w tym pracownicy i podopieczni gdańskiego hospicjum, skandowali hasła: „Pomóż pomagać, przecież potrafisz” i „Hospicjum to też Życie” wzbudzając zainteresowanie przechodniów. Pod gdańskim Neptunem pozowali do wspólnego zdjęcia.

W Gdyni na scenie ustawionej tuż obok Centrum Gemini wystąpił m.in. zespół Macieja Miecznikowskiego z programu „Bitwa na głosy”. Organizatorzy przygotowali także wiele atrakcji dla najmłodszych ‒ malowanie twarzy, puszczanie baniek mydlanych, ściankę wspinaczkową oraz kącik małego badacza.

Tuż przy sopockim molo publikę rozgrzały zespoły Inspirum i Ecekon Brass Band. Duże zainteresowanie wzbudził także pokaz Cheerleaders Gdynia. Jednak największą uwagę widowni skupił na sobie Piotr Lisicki, uczestnik programu „Mam Talent”.

W akcji Pola Nadziei wzięli udział przedstawiciele parafialnych i szkolnych kół Caritas oraz wolontariusze pomagający na co dzień w hospicjach. Wielu z nich wyszło na ulice miast z żonkilami i kwestowało na rzecz potrzebujących.

‒ Wiemy, że ciężko chorym potrzebna jest nasza pomoc. Chcemy, żeby czuli się szczęśliwi ‒ mówi Ola Gorczyńska, wolontariuszka. ‒ Żonkile, które rozdajemy przechodniom symbolizują nadzieję i odrodzenie ‒ wyjaśnia Patryk Brzeziński, wolontariusz. ‒ Ludzie chętnie wrzucali pieniądze do puszki ‒ dodaje.

Jeszcze nie wiadomo ile pieniędzy udało się zebrać wolontariuszom. W zeszłym roku było to 450 tys. zł.

‒ Hospicja potrzebują naszego modlitewnego i finansowego wsparcia. Pola Nadziei to wspaniała forma pomocy i chętnie się w nią włączyłam. Każdy z nas powinien dawać nadzieję chorym i cierpiącym, bo może przyjść taki moment kiedy my będziemy potrzebowali jej od innych ‒ mówi Halina Michnikowska, której firma wsparła finansowo akcję.

W hospicjach stacjonarnych na Pomorzu jest miejsce dla ok. 100 chorych. Równolegle z nimi działają hospicja domowe, które mają pod opieką dorosłych i dzieci.

Patronat honorowy nad wydarzeniem objął abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. Patronem medialnym Pól Nadziei był „Gość Niedzielny”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.