Drukuj Powrót do artykułu

Trzeba poznać jego historię Kościoła na Wschodzie

04 grudnia 2011 | 12:30 | agp / pm Ⓒ Ⓟ

Żeby zrozumieć Kościół na Wschodzie trzeba poznać jego historię – podkreślił ks. Leszek Kryża. Dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przewodniczył Mszy św. w kościele Świętego Krzyża w Warszawie, z okazji obchodzonego dziś, 4 grudnia, w Polsce i na placówkach polonijnych XII Dnia modlitwy za Kościół na Wschodzie.

W homilii ks. Kryża zauważył, że najlepszym przykładem obrazującym historię Kościoła na Wschodzie jest życie i posługa trzech wybitnych postaci pochodzących z tamtego terenu. – Na Polesiu staje przed nami postać zmarłego w tym roku kard. Kazimierza Świątka, który już w wieku 3 lat wraz z rodziną został zesłany na Syberię – mówił kaznodzieja. „Jako gorliwy duszpasterz aresztowany przez NKWD i skazany na karę śmierci, której wykonanie uniemożliwiło wkroczenie wojsk niemieckich. Po powrocie do parafii Próżany ponownie aresztowany i 1945 skazany na 10 lat łagrów o zaostrzonym reżimie i 5 lat pozbawiania praw obywatelskich. Na Syberii pracował przy wyrębie tajgi. Następnie został zesłany do gułagu w okolicach Workuty, gdzie przebywał do roku 1954”.

Na Podolu spotkamy ciągle żywą pamięć o ks. Antonim Chomickim – kontynuował ks. Kryża. W 1945 r. skazany za 10 lat łagrów za krzewienie wiary. Po II wojnie światowej ks. Chomicki był jedynym duszpasterzem katolickim na obszarze o powierzchni około 140 tys. km2. Obsługiwał Kijów, Winnicę, Bar, Kamieniec Podolski i wiele innych miejscowości. W tym czasie ochrzcił na tym terenie ponad 13 tysięcy osób, sakramentu małżeństwa udzielił 1500 parom. Był to ogromny wysiłek – podkreślił kaznodzieja.

Ze Stepów Kazachstanu ks. Kryża przywołał kandydata na ołtarze ks. Władysława Bukowińskiego. Pierwszy raz aresztowano go, gdy na dworcu w Łucku podawał chleb do wagonu, którym jechali zesłańcy do Kazachstanu. Ponownie aresztowany i skazany na 10 lat łagru za „szpiegostwo na rzecz Watykanu”. W końcu trafił w okolice Karagandy w Kazachstanie. Kaznodzieja przytaczając wspomnienia ks. Bukowińsiego powiedział, że skazaniec opowiadał, że jest to „nieludzka ziemia”. Wspominał, że łagiernicy nie mieli tam imion, ani nazwisk, byli tylko numerami, które musieli nosić wypisane czarnym tuszem na białej szacie. W tych warunkach trudno było zachować człowieczeństwo, a ks. Bukowiński nie tylko pomagał przeżyć innym, ale mówił im o dobroci Boga – podkreślił ks. Kryża. „Wokół niego gromadzili się wszyscy, wierzący i niewierzący – bo dawał im nadzieję w tym nieludzkim świecie”. Kaznodzieja przypomniał, że kiedy pojawiła się możliwość powrotu do Polski, ks. Bukowiński został Kazachstanie. „Powiedział, że musi być tam, bo wie że jest tam bardzo wiele katolików, którzy nie mają szansy na powrót do ojczyzny, a którzy potrzebują kapłana”.

Dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie zaznaczył w homilii, że postacie które wspomniał, to symbole, znaki tego, jaki czas musiał przeżyć Kościół za wschodnią granicą. – Teraz chcemy nie tylko wspominać tamtą martyrologię, ale cieszyć się tym, że ziarno wtedy zasiane dzisiaj wydaje plon – podkreślił kaznodzieja. „Kościół na Wschodzie ma dziś swoje struktury, a wspólnoty parafialne żyją i dają świadectwo o tym, że Bóg istnieje”. Ks. Kryża powiedział, że aktualnie Kościołowi za wschodnią granicą pomaga ponad 250 kapłanów diecezjalnych, 450 kapłanów zakonnych, 550 sióstr i braci zakonnych z Polski. „I to jest ten najcenniejszy dar Kościoła polskiego dla Kościoła na Wschodzie, który ciągle potrzebuje naszej pomocy i solidarności” – podkreślił kaznodzieja.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.