Drukuj Powrót do artykułu

Trzeba przerwać samotność nastolatka

24 maja 2017 | 15:26 | Gdańsk / as / mip Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. © Mazur / episkopat.pl

Agresja nastolatek z jednej z gdańskich szkół, którą mogliśmy obejrzeć w mediach, to tylko jeden z problemów jakie nękają współczesne nastolatki. Młodzież pozostawiona same sobie wchodzi w destrukcyjne społeczności, sięga po środki psychoaktywne, eksperymentuje z seksem, wpada w apatię, wchodzi w zachowania autodestrukcyjne, a nawet kończy ze sobą. Czy mamy dla niej jakąś ofertę?

Jan Paweł II nie raz w swoich przemówieniach powoływał się na naukę Soboru Watykańskiego II, mówiąc: „Nie zapominajcie, że przyszły los ludzkości leży w rękach tych, którzy potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei”. Dostrzegał, że młodzież potrzebuje dorosłych, by podsuwali jej powody dla których warto żyć, dorosłych, którzy swoją pasją i zaangażowaniem w dobro pociągaliby za sobą przyszłe pokolenia. Podczas pielgrzymek do Polski dodawał: „Jeżeli społeczeństwo myśli o swojej przyszłości, to musi myśleć o warunkach życia dla swojej młodzieży”.

Sam znał temat młodzieży znakomicie. Do dziś trasami, po których pływał z młodymi organizowane są spływy kajakowe, a wymyślone przezeń Światowe Dni Młodzieży co kilka lat gromadzą po kilka milionów uczestników. Czy znalazł naśladowców, podzielających sposób myślenia o nastolatkach jako narodowym dobru wspólnym?

Dobrze, że istnieje harcerstwo i inne ruchy bazujące na skautingu, należy cieszyć się z aktywności ruchów religijnych i inicjatyw parafialnych czy szkół katolickich, dostrzegam wartość uczniowskich klubów sportowych czy innych inicjatyw związanych z aktywnością fizyczną. Samorząd i administracja lokalna również nie zasypiają gruszek w popiele, powołując do życia instytucje zajmujące się młodzieżą w różny sposób zagrożoną lub wykluczoną. Jednak wciąż wydaje się to za mało. Co stoi na przeszkodzie?

Dzisiaj łatwo ulec pokusie skrajnie liberalnego myślenia, streszczającego się w wyświechtanym haśle „róbta co chceta”. Tymczasem młodzież pozostawiona sama sobie pada łupem różnorakich ofert autodestrukcyjnych. Czy nie do nich należy gra internetowa „Niebieski wieloryb”, która zachęca do samookaleczeń a nawet samobójstw?

Czytaj także: „Niebieski wieloryb” to nie żadna gra, to przestępstwo!

Czy nie takim zagrożeniem jest wszechobecna kultura narcyzmu „brawo ja”, która powoduje, że młody człowiek traci sens życia w momencie gdy nie znajduje się w centrum uwagi mediów społecznościowych? Czy nie jest faktem, że obojętność dorosłych przyczynia się do tragedii takich jak ta, jaką śledziliśmy niedawno w Stanach Zjednoczonych, gdzie nastoletnia dziewczyna popełniła samobójstwo, transmitując to w Internecie? Skąd biorą się rosnące statystyki samobójstw nieletnich na całym świecie i również w Polsce?

Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia samobójstwo jest obecnie drugą najczęstszą przyczyną śmierci wśród osób w wieku 15-29 lat. Wskazuje się wręcz, że mamy do czynienia niejako z odmładzaniem struktury samobójstw. WHO twierdzi, że od 10 do 20% dzieci na świecie cierpi na co najmniej jedną chorobę psychiczną lub przejawia niedostosowanie społeczne.

Corocznie 8,3% amerykańskich nastolatków cierpi na depresję. Co piąta osoba potwierdza, że ma myśli samobójcze. W Polsce zaś na przestrzeni 3 lat (2012-2014) odsetek młodocianych samobójców urósł 1,7 raza! (z 1271 do 2213). Do tego dochodzą nieudane próby samobójcze i samookaleczenia. To dzwonki alarmowe, by przerwać samotność polskiego nastolatka.

Jestem zdania, że powinniśmy pilnie rozpocząć szeroką debatę na temat naszych nastolatków. Nie chodzi tu oczywiście o wyłącznie koncentrowanie się na zagrożeniach. Intencją powinno być poważne potraktowanie zacytowanych przeze mnie słów o stwarzaniu przyszłym pokoleniom motywów życia i nadziei.

Nastolatki, by nie czuć się w kraju nad Wisłą opuszczone przez niejednokrotnie skłóconych dorosłych, powinny otrzymać jakąś ofertę zaangażowania, które pomoże im wyjść z egocentryzmu i nauczyć się żyć szlachetnie i ideowo. Powtarzam za Janem Pawłem II: „Ja tu nie chcę nikogo pouczać, ale to jest w hierarchii spraw jeżeli nie punkt pierwszy, to jeden z pierwszych”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

24 maja 2017 09:31

Kościół na Ukrainie przeżywa wiosnę

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.