Tybetański mnich i księża o miłosierdziu
21 maja 2004 | 16:46 | spet //per Ⓒ Ⓟ
O miłosierdziu i współczuciu w dwóch różnych religiach buddyzmie i chrześcijaństwie rozmawiali w poznańskim Pałacu Działyńskich tybetański mnich i katoliccy księża. Panel dyskusyjny odbył się w ramach trwającego w mieście festiwalu zatytułowanego „Tybet w Poznaniu”.
– Przy silniejszym i głębszym spojrzeniu na te dwie religie okazuje się że współczucie i miłosierdzie mają wspólną nić – mówił ks. Tomasz Węcławski, prodziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Adama Mickiewicza. – Ważne jest, aby nie rodziły się one z pustki w człowieku – dodał.
Z kolei dla ks. prof. Romualda Niparko z wydziału teologicznego UAM podkreślił, że warto jest kontynuować dialog, który będzie uwrażliwiał człowieka na współczucie i przygotowywał do okazywania miłosierdzia. – Potrzeba miłosierdzia winna się odnajdywać nawet w takich postawach dnia codziennego jak choćby uwrażliwienie człowieka na sprawy ochrony środowiska – wskazywał. – Miłosierdzie wypływające od Boga, powinno być postawą pożądaną dla każdego człowieka – przekonywał wykładowca poznańskiego uniwersytetu.
Dla Nyima Dakpa Rinpocze, tybetańskiego mnicha, miłosierdzie i współczucie jest ponadreligijną wartością prowadzącą do poszukiwania pokoju oraz do bycia człowiekiem uczciwym i życzliwym. – Zdolność do okazywania współczucia i miłosierdzia nie może pozostać pustym dźwiękiem – zaznaczył mnich.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.