Drukuj Powrót do artykułu

Uczcili pamięć ofiar w Smoleńsku

10 października 2010 | 13:53 | mp, dk / sz Ⓒ Ⓟ

Modlitwa ekumeniczna w miejscu śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz pozostałych ofiar katastrofy lotniczej z 10 kwietnia była centralnym momentem pielgrzymki rodzin ofiar do Smoleńska i Katynia – w pół roku od tragicznego wydarzenia. Rodzinom towarzyszyły żony prezydentów Polski i Rosji: Anna Komorowska i Swietłana Miedwiediewa.

W modlitwie wziął udział prawosławny biskup smoleński Teofilakt, przedstawiciel Kościoła ewangelicko-augsburskiego, ks. Witold Twardzik, a prowadził ją ks. Wojciech Drozdowicz – rzymskokatolicki kapłan z Warszawy.

„Jest to miejsce, gdzie nie tylko ludzki ból ale i człowiecze zwątpienie maja prawo dojść do głosu” – mówił duchowny ewangelicki. „Gdy wydaje się, że nasze serca pękają z bólu, Bóg jest najbliżej nas” – dodał.

Obecny na miejscu biskup smoleński i wiaziemski Teofilakt najpierw przekazał rodzinom ofiar szczególne pozdrowienia od patriarchy Cyryla, zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Następnie mówił m. in, że „zgromadziliśmy się tutaj, aby przez modlitwę, pomimo ogromu cierpienia, zobaczyć jednak wschód słońca”.

Na zakończenie modlitwy udzielił uroczystego błogosławieństwa wszystkim rodzinom ofiar. Po czym w miejscu tragedii zostały złożone wieńce.

Ekumeniczną modlitwę poprzedziły przemówienia Pierwszych Dam Polski i Rosji, wygłoszone przed kamieniem upamiętniającym katastrofę z 10 kwietnia. Przed mini zabrała głos inicjatorka pielgrzymki Ewa Komorowska – wdowa po Stanisławie Komorowskim, wiceministrze obrony narodowej.

„Gdy samolot prezydencki rozbił się na tysiąc kawałków, na tysiące kawałków rozbiły się nasze serca” – mówiła Ewa Komorowska. „Wracamy właśnie od wraku. Widzieliśmy te pokręcone kable, połamane resztki. I tak myślę, ze tego samolotu nie dałoby się już złożyć, żeby był znowu jak dawniej i można nim było znów latać. Ale nasze serca, nawet jeśli w takich szczątkach, to serca żywych ludzi. Są z żywej tkanki, która się odrodzi. Ważne tylko, czym te tkankę karmimy. Jeśli miłością i dobrą pamięcią o naszych bliskich to nasze serca będą się odnawiać i kiedyś znowu będziemy mogli latać. Karmmy się miłością” – zaapelowała.

Po Ewie Komorowskiej głos zabrała Pierwsza Dama Rosji, Swietłana Miedwiediewa. „Łączy nas wspólny ból, żal i pamięć o tej tragedii. Nas wszystkich, mnie, prezydenta Rosji, cały naród Rosyjski dotknęła ta straszna tragedia. Śmierć prezydenta, jego małżonki i wszystkich ofiar jest straszną, niepowetowaną stratą. Modliliśmy się, by pan Bóg pozwolił wam przetrwać taką stratę” – rozpoczęła.

„Drodzy przyjaciele, nasze kraje były w historii zawsze ze sobą związane. Były skomplikowane karty, ale narody Polski i Rosji zawsze znajdowały drogę do zrozumienia i się wzajemnie wspierały. To jak razem dziś przeżywamy tę tragedię właśnie o tym świadczy” – dodała.

„Łączą nas wszystkich te same wartości. Zbliżają nas wzajemna pomoc, miłosierdzie, oraz pragnienie wzajemnego wsparcia. I te ogólnoludzkie wartości będą nas zawsze łączyły. Pamięć o tragedii i jej ofiarach na zawsze pozostanie w naszych sercach. Cześć ich pamięci” – zakończyła Miedwiediewa.

Anna Komorowska przyznała, że „w tym szczególnym miejscu nawet nie próbuję ukryć ogromnego wzruszenia. „Pragnę z głębi serca podziękować za zaproszenie na pielgrzymkę i zaszczyt, że mogę jej patronować. Taka piękna inicjatywa mogła powstać jedynie w gronie rodzin, które myślą i odczuwają podobnie i uznały, że mimo bólu są gotowe i chcą dokończyć tragicznie przerwaną podróż” – stwierdziła.

Następnie pielgrzymka udała się na Cmentarz Katyński, gdzie ofiar katastrofy lotniczej oddały hołd polskim oficerom, zamordowanym przez Sowietów, jak również i rosyjskim ofiarom komunistycznych represji. W ten sposób wypełniły wolę uczestników loty z 10 kwietnia, którzy wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim udawali się aby uczcić ofiary komunistycznych zbrodni w Katyniu.

Najpierw żony prezydentów Polski i Rosji oraz przedstawiciele rodzin złożyli kwiaty pod Krzyżem w prawosławnej części cmentarza, potem uczestnicy pielgrzymki przeszli do polskiej części. Tam, w imieniu rodzin ofiar katastrofy, przemówiła Izabela Sariusz-Skąpska, córka nieżyjącego prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, Andrzeja Sariusza-Skąpskiego.

„Przywiodło nas tutaj pragnienie dotknięcia ziemi, na którą upadł samolot, w którym zginęli nasi najbliżsi. Jesteśmy tu, żeby zrealizować ich pragnienie. Oni jechali do Katynia, aby w 30 rocznicę mordu oddać hołd tym, którzy spoczywają w tej ziemi” – powiedziała.

„Pamiętajcie, każda tabliczka to człowiek. Każda tabliczka to rodzina, która czekała na wieści o tych, którzy zaginęli, niektórzy przez lat kilkadziesiąt. Każda tabliczka zakończyła się pogrzebem w roku 2000, kiedy poświęcono ten cmentarz wojenny” – dodała Izabella Sariusz-Skąpska i poprosiła zgromadzonych o zapalenie zniczy we wszystkich miejscach upamiętniających śmierć polskich jeńców z 1940 r.

Wspólną modlitwę nad mogiłami polskich oficerów, zamordowanych tu w kwietniu 19540 r. poprowadził kapelan Rodzin Katyńskich, ks. Janusz Bąk. Uderzono też w znajdujący się nieopodal Dzwon Pamięci.

170 bliskich ofiar katastrofy z 10 kwietnia modliło się zaraz po przybyciu do Smoleńska przy wraku samolotu. Zapalano znicze, wiele osób płakało. Ta część uroczystości miała jednak charakter prywatny i odbyła się bez udziału mediów.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.