Drukuj Powrót do artykułu

Ufam, że Bóg wynagrodzi jego uczciwość intelektualną

18 lipca 2009 | 10:10 | tk / maz Ⓒ Ⓟ

Abp Życiński o prof. Kołakowskim: Ufam, że Bóg wynagrodzi jego uczciwość intelektualną i poczucie odpowiedzialności za słowo – publikujemy wspomnienie abp Życińskiego o prof. Kołakowskim

Wspomnienie abp. Życińskiego o Leszku Kołakowskim:

– Moje najbliższe spotkanie z Leszkiem Kołakowskim miało miejsce z okazji pierwszego Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie, w 2000 r. Przebywając w Oxfordzie odwiedziłem go proponując, by na terenie katolickiego uniwersytetu podzielił się refleksją na temat miejsca chrześcijaństwa w kulturze współczesnej.

Profesor zgodził się i wygłosił wykład pt. „Czy już w po-chrześcijańskim czasie żyjemy”. Jego główna teza brzmiała: nie jest prawdą, że nasza cywilizacja jest już po-chrześcijańska. Dlaczego? Dlatego, że nadal wśród chrześcijan są ludzie tego samego pokroju ducha, co dawni męczennicy. Nazywamy ich świadkami a dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzeba nam świadków. To było mądre, rodziło dyskusje rozwijane zresztą na różnych poziomach – od telewizji po szereg publikacji.

Jego obiektywizm i mądrość mogłem podziwiać w różnych formach odnajdując w nich czasem rys samotnika, który przeszedł bardzo daleką drogę i widzi na niej głębiej i dalej, aniżeli ci, którzy byli związani z jednym systemem.

W jednym ze swoich tekstów opublikowanych w 1995 r. w „Tygodniku Powszechnym” pisał o „strumieniach prawdy”, które trwały w warunkach państwa komunistycznego w Polsce mimo instytucjonalnego kłamstwa. A potem, jako przedłużenie tego wątku, powiedział w KUL, że chrześcijaństwo istnieje i jest bardzo potrzebne. Miał świadomość tego, że kryteria zmiennych mód filozoficznych rzadko stosują się do zasad krytycznego, racjonalnego myślenia. Leszek Kołakowski starał się być krytyczny, samokrytyczny, racjonalny.

Kiedy któregoś roku podczas wakacji spotkaliśmy się w Castel Gandolfo, po Mszy św. i śniadaniu spacerowaliśmy w ogrodach papieskiej rezydencji. Z tamtej rozmowy, która szczególnie zapadła mi w pamięć, mogłem wyprowadzić wniosek, że właściwie różni nas tylko odmienność doświadczenia religijnego. Pod względem szacunku dla racjonalności czy nawet afirmacji Absolutu, prof. Kołakowski miał poglądy bardzo bliskie moim, poglądom katolickiego biskupa. Różniło nas to, że on wzrastał w środowisku, w którym nie było poczucia wspólnoty modlitwy, podczas gdy mnie dana była łaska zjednoczenia, więzi ze wspólnotą modlącego się Kościoła.

Ufam, że Bóg z perspektywy całości życia i dorobku prof. Kołakowskiego wynagrodzi jego uczciwość intelektualną i poczucie odpowiedzialności za słowo, którego uczyć się będą przyszłe pokolenia. Ufam, że nasze nieskończone rozmowy z Castel Gandolfo będziemy mogli kiedyś kontynuować już w innym wymiarze wiecznego spotkania.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.