Drukuj Powrót do artykułu

Ukraina – lider baptystów krytykuje milczenie swoich słowiańskich współwyznawców

27 marca 2022 | 23:38 | kg (KAI/RISU) | Kijów Ⓒ Ⓟ

Zwierzchnik Wszechukraińskiego Związku Kościołów Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów Walerij Antoniuk ostro skrytykował milczenie swych współwyznawców w krajach byłego ZSRR i tych, którzy w ostatnich 30 latach przesiedlili się do Ameryki w obliczu wojny w jego ojczyźnie. Wezwał ich, aby stali się „solą dla świata i światłem na szczycie góry a nie hańbili czci sług Jezusa Chrystusa”.

Podkreślił, że „mirotworcy” [twórcy pokoju – KAI] z Rosji przyszli na Ukrainę, aby „ratować ją od nazistów, ale zamiast pokoju i porządku niszczą miasta, ścierają z powierzchni ziemi wsie, grabią i gwałcą”.

W tym kontekście autor przesłania przypomniał czasy ZSRR, gdy ich Kościół znajdował w sobie siłę do oporu i zwyciężania, do odróżniania prawdy Bożej od kłamstwa diabła. „Ale gdy nadeszła wolność, stało się coś tragicznego: ludzie zaczęli patrzeć w telewizję i internet i wielu duchownych utraciło zdolność rozróżniania nieuczciwych planów szatana. Chrześcijanie dawniej nie wierzyli Stalinowi i Chruszczowowi, teraz jednak uwierzyli «nowemu obrońcy» Putinowi” – stwierdził z ubolewaniem przywódca baptystyczny.

Zwrócił uwagę, że dziś u chrześcijan pojawiła się jeszcze jedna „Biblia”, czyli rosyjskie kanały telewizyjne i już nowe pokolenie, wychowane w wolności, powtarza wypowiedzi propagatorów „ruskiego świata”. Biblia stała się bardziej księgą rytualną na spotkaniach zborowych, a „obrońca chrześcijaństwa” postanowił przywrócić dzień przedwczorajszy, czyli odrodzić imperium zła, to znaczy Związek Sowiecki – wskazał pastor Antoniuk.

Zwracając się do duchownych słowiańskich Kościołów ewangelicznych (w Rosji, na Białorusi, ale też w Kazachstanie, Azji Środkowej i innych regionach byłego Kraju Rad), określił ich milczenie jako strategię, którą przyjęło wielu w czasie, gdy wyją syreny w Kijowie i w Równem, gdy rakiety lecą na Izium, Mikołajów czy Żytomierz. Liderzy religijni milczą, gdy trzeba zabrać głos i powiedzieć, co dzieje się na Ukrainie, ocenić bezprawne poczynania sług piekła – zaznaczył zwierzchnik Związku Chrześcijan Baptystów.

Zauważył, że o toczącej się obecnie wojnie mówi wiele osób, np. inteligencja w Rosji, studenci z plakatami „Nie dla wojny!”, prezydenci i parlamentarzyści, miliony chrześcijan na całym świecie, ale wielu pastorów zza granicy [ukraińskiej] milczy. Czasami ktoś nieśmiało szepnie o pokoju na całym świecie, uciekając od ostrych pytań i znów zapada cisza – ubolewał Antoniuk. Zwrócił uwagę, że ci, którzy – jak mogłoby się wydawać – głosili jakże przekonujące kazania, gromili grzechy, gardłowali o czystości i uczciwości w Kościele Chrystusowym, obecnie rozpisują się o swej duchowej niemocy. W takich czasach strasznie jest mówić prawdę, a nawet nie wszyscy mogą się dzisiaj modlić za Ukrainę – ubolewał duchowny.

„Gdzie są dzisiaj w Kościołach Niemöllerzy i Bonhoefferowie [Martin Niemöller (1892-1984) i Dietrich Bonhoeffer (1906-45) – niemieccy pastorzy luterańscy, którzy przeciwstawiali się hitleryzmowi – KAI]? Gdzie pasterze Boży, którzy wyraźnie nazwą agresję agresją, aneksję – kradzieżą, a prezydentów, którzy rozpętują krwawe wojny – zbrodniarzami?” – zapytał retorycznie W. Antoniuk. Zaznaczył, że wielu uwierzyło diabelskiej propagandzie, gdy podzielono Mołdawię i zagarnięto Naddniestrze, gdy bombardowano Gruzję i okupowano Abchazję, gdy wojska Rosji zajęły Krym i weszły do Donbasu oraz gdy mówiono, że nacjonalistyczny rząd Ukrainy bombarduje swój naród. Wierzą również teraz, że nie jest to wojna, ale „operacja wojskowa” w celu demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy. I niestety wielu chrześcijan i ich pastorów wierzy dzisiaj bardziej „nowej Biblii”, czyli telewizji rosyjskiej, niż świadectwom braci i sióstr w wierze – nie krył rozgoryczenia pastor ukraiński.

Wyraził przekonanie, że nadejdzie jeszcze przejrzenie, a „Ukraina dzisiaj cierpi i płaci [wysoką] cenę, ale nie tyle «za», ile raczej «po coś»: w celu dalszej wolności, głoszenia Ewangelii nie tylko u nas, ale także w Rosji, na Białorusi, w Azji Środkowej, na Kaukazie i w innych krajach, gdzie nie ma tej wolności”. Życzył, aby „Bóg udzielił wolności do głoszenia i szerzenia Jego Królestwa w wielu krajach przez krew przelaną w tej wojnie”.

Antoniuk zapewnił ponadto, iż „chrześcijanie modlą za duchownych w tym okresie trwałej milczącej przerwy”. Wezwał ich, aby stawali się solą dla świata i światłem na szczycie góry oraz aby nie hańbili czci munduru chrześcijańskiego i czci sług Jezusa Chrystusa. Chrześcijanie są wdzięczni Panu, że dziś jest znacznie więcej tych, którzy wszystko to dawno zrozumieli i tym wszystkim, którzy stoją w jednym szeregu przeciw armii diabła – dodał autor przesłania. Zapewnił też, że wierzący Ukraińcy odczuwają poparcie wspólnoty chrześcijan z zagranicy i przyjmują od nich pomoc, a Kościół na Ukrainie modli się i działa. Wierni toczą przede wszystkim wojnę duchową przeciw podstępom armii demonów i wierzą mocno, że Pan zwycięży – zakończył swój apel W. Antoniuk.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.