Drukuj Powrót do artykułu

„Umiał łączyć rozum z wiarą”

11 lutego 2011 | 22:23 | mag / ju. Ⓒ Ⓟ

To był człowiek renesansu, który potrafił łączyć rozum z wiarą – tak śp. abp. Józefa Życińskiego wspomina abp Henryk Hoser.

„To był klasyczny, w dobry tego słowa znaczeniu, uczony, który potrafił łączyć w jemu tylko właściwy sposób nauki ścisłe z naukami humanistycznymi. A do tego w pewnym momencie swojego życia został biskupem i okazało się, że jest także doskonałym duszpasterzem, który potrafi połączyć pracę naukową z codzienną służbą Kościołowi” – zauważył abp Hoser.

Jak przyznał hierarcha, po raz pierwszy spotkał abp. Życińskiego we Francji, podczas dorocznego zjazdu Polonii francuskiej, który odbywa się zawsze 1 lipca. „Już wówczas zobaczyłem, że ma doskonały kontakt z rodakami przebywającymi na emigracji, z których znaczna część to już osoby w podeszłym wieku” – stwierdził abp Hoser.

„Po raz drugi nasze spotkanie miało miejsce również w Paryżu, tym razem w bazylice Sacré-Coeur, gdzie abp Życiński celebrował Mszę św. dla nowej fali emigracji zarobkowej. Zwracając się w sposób bardzo prosty do słuchaczy, ukazywał im, jak wielkie rzeczy można stracić gubiąc się w rzeczach drugorzędnych. Dobra materialne, za którymi się goni, nie są w stanie zrekompensować odcięcia od własnych korzeni” – wspomniał ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej.

„Będzie go nam brakowało! On umiał spojrzenia z inteligencją wiary na to co przeżywamy” – podkreślił abp Hoser. Jak zaznaczył, „metropolita lubelski był optymistą, miał duże zaufanie do przyszłości i jej się nie bał. Unikał także dzielenia ludzi. Swoją postawą i myśleniem umiał dojście do kręgów społecznych, do których wielu innych nie trafia”. I choć „nie wszystkim jego myśli się podobały i nie wszystkim jego oceny wydawały się słuszne”, to jednak – jak przyznał abp Hoser – „rzeczywistość, w której żyjemy jest wielostronna i on tę złożoność wydobywał na światło dzienne, dostrzegając przy tym rzeczy, których inni nie widzieli”.

Zdaniem biskupa warszawsko-praskiego, dzięki wierze w dobro tkwiące w człowieku, abp Życiński miał także dobre kontakty z mediami, „często nawet niechętnymi Kościołowi, które specjalizowały się w dostrzeganiu jego cieni” – za co zresztą często krytykowano metropolitę lubelskiego.

Abp Hoser przyznał, że w ostatniej rozmowie gratulował mu sprawności językowej, a zwłaszcza operowania przymiotnikami i imiesłowami, które „potrafił tak zestawiać, że omawiany przedmiot nabierał dodatkowych aspektów, niuansów”. „Myślę, że w niebie nadal prowadzi swoje dyskusje filozoficzne, tyle że tam jest więcej odpowiedzi niż pytań” – podsumował abp Henryk Hoser.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.