Drukuj Powrót do artykułu

UNICEF: długa wojna zagraża dzieciom

01 kwietnia 2003 | 15:15 | ts //mr Ⓒ Ⓟ

Długa wojna w Iraku będzie groźna w skutkach przede wszystkim dla dzieci, które i tak już są bardzo osłabione – uważają przedstawiciele funduszu pomocy dzieciom Narodów Zjednoczonych UNICEF.

Kierujący programem pomocy dla Iraku Carel de Rooy powiedział 1 kwietnia w Berlinie, że „wiele dzieci i kobiet w ciąży nie przeżyje” bez zintensyfikowanej pomocy w postaci wody, żywności i leków.
Największe problemy stwarza całkowity brak wody w miastach na południu Iraku, wokół których toczą się walki. Połowa spośród 1,2 miliona mieszkańców Basry od ponad tygodnia pozbawiona jest wody pitnej. Stu tysiącom dzieci mieszkających w tym regionie grożą epidemie wywołane zanieczyszczoną wodą. – Biegunka jest od lat najczęstszą przyczyną śmierci wśród irackich dzieci – podkreślił de Rooy. Na terenie Iraku pracuje obecnie 200 miejscowych współpracowników UNICEF – z tego 60 osób w Bagdadzie. Dbają o zapewnienie zaopatrzenia w wodę, rozdzielają żywność i lekarstwa. Działania wojenne ograniczają jednak coraz bardziej możliwości ich działania – zauważył de Rooy. Przedstawiciel UNICEF zwrócił uwagę, że irackie dzieci są już i tak bardzo osłabione w konsekwencji sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj.
Wiceminister spraw zagranicznych Niemiec, Kerstin Müller, z „ostrożnym optymizmem” wyraziła nadzieję, że strona iracka podejmie program „ropa za żywność”. Zapewniła jednocześnie, że niezależnie od dyskusji politycznych Niemcy będą prowadziły pomoc humanitarną dla Iraku. – Nawet jeśli uważamy, że wojna jest decyzją błędną, mamy obowiązek pomocy ludności cywilnej – powiedziała przypominając jednocześnie, że szczególna odpowiedzialność spoczywa na państwach prowadzących wojnę. Jeśli chodzi o pomoc materialną Niemcy są na trzecim miejscu, po USA i Wielkiej Brytanii. De Rooy nie wykluczył, że po zakończeniu wojny i upadku reżimu Saddama Husajna sytuacja mieszkańców Iraku, w tym również dzieci, może się poprawić. „Muszą one jednak najpierw przeżyć tę wojnę” – powiedział.
Ambasador UNICEF Sabine Christiansen zwróciła uwagę na psychiczne obciążenie, jakim są dla dzieci utrzymujące się bombardowania. Skrytykowała, że w relacjach mediów prawie nie zwraca się uwagi na losy ludności cywilnej. Jest to także jednym z powodów, dlaczego nie wzrosła ofiarność Niemców. A wsparcie jest pilnie potrzebne.
Światowy Program Żywnościowy Narodów Zjednoczonych (WFP) zapowiedział w Genewie, że 2 kwietnia zamierza wysłać drogą przez Turcję i północny Irak znaczną ilość żywności dla ludności Kurdystanu. Rzeczniczka WFP, Heather Hill, powiedziała 1 kwietnia, że obecnie w obozach wzdłuż granicy z Turcją i Iranem żyje wielu Kurdów. W 60 ciężarówkach jedzie do nich transport tysiąca ton mąki pszennej.
Tymczasem społeczeństwo niemieckie nie jest jednomyślne, czy po skończonej wojnie w Iraku powinno uczestniczyć w odbudowie tego kraju. Jak wynika z ostatnich sondaży prowadzonych na zlecenie tygodnika „Stern” 51 proc. Niemców uważa, ze ich kraj powinien pomóc w odbudowie, natomiast 47 proc. jest zdania, że powinny to zrobić kraje prowadzące wojnę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.