Drukuj Powrót do artykułu

Upomnieli się o godność i honor Polaka

01 lutego 2015 | 11:37 | mag / br Ⓒ Ⓟ

Wiara w Boga i miłość do Ojczyzną dały Polakom siłę, aby powiedzieć „nie” okupantowi – powiedział bp polowy WP Józef Guzdek. Mszą św. w katedrze polowej Wojska Polskiego w sobotę zainaugurowano w stolicy obchody 71. rocznicy udanego zamachu na Franza Kutscherę, nazywanego katem Warszawy.

Zamachu na dowódcę SS i policji dystryktu warszawskiego Generalnej Guberni dokonali 1 lutego 1944 r. żołnierze oddziału specjalnego Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz”. – Wspominając tamtą rocznicę, chcemy dziś przede wszystkim upamiętnić Żołnierzy Armii Krajowej, którzy ryzykując zdrowiem i życiem upomnieli się o godność i honor Polaka w okupowanej stolicy – powiedział w homilii bp Guzdek.

Ordynariusz wojskowy przypomniał, że wraz z objęciem we wrześniu 1943 stanowiska dowódcy SS i policji dystryktu warszawskiego Generalnej Guberni przez Franza Kutscherę, w okupowanej stolicy zapanował terror. – Każdego dnia miały miejsce łapanki oraz uliczne egzekucje. Tygodniowo ginęło ok. 300 Polaków, znaczna część w egzekucjach na placach i ulicach Warszawy – powiedział kaznodzieja.

Zwrócił uwagę, że tym co inspirowało Polaków do przeciwstawienia się narastającej fali zła, była wiara w Boga oraz umiłowanie Ojczyzny. – Okupacja niemiecka była czasem kiedy Wojskowe Sztandary, na których widniały trzy niezwykle ważne dla naszego społeczeństwa słowa: „Bóg, Honor, Ojczyzna” zostały zwinięte i głęboko ukryte. Polska została wymazana z mapy Europy, a podbity naród sprowadzony został do roli niewolników. Imię Boga było poniżane i wyśmiewane, a wielu księży zostało aresztowanych i deportowanych do obozów koncentracyjnych. Mimo to w sercach i umysłach Polaków te podstawowe wartości przetrwały – podkreślił bp Guzdek.

Jako świadectwo tego wskazał wspieranie partyzantów, ukrywanie z narażeniem życia Żydów oraz zaangażowanie się w ruch oporu. – Jedną z najbardziej znanych akcji w okupowanej Ojczyźnie był zamach na kata Warszawy, Franza Kutscherę – powiedział bp polowy.

Zaapelował, aby obchody 71. rocznicy tamtej akcji były przede wszystkim okazją do dziękczynienia Bogu za dar tych, którzy mieli odwagę upomnieć się o godność i honor Polaka. – Nie jest to czas triumfu i dumy że zginął człowiek, nawet jeśli był oprawcą. W tamtym czasie był to jednak jedyny sposób, aby dać sygnał niemieckiemu okupantowi, że Polacy w okupowanej stolicy nie godzą się na terror – pokreślił bp Guzdek.

– Wspomnienie bohaterów i spotkanie z żyjącymi uczestnikami tamtej akcji zbrojnej pozwala nam także zrozumieć, że życie jest piękne i ma sens jeżeli człowiek pozostaje wierny Bogu i bliźniemu oraz zasadzie miłości i sprawiedliwości – zauważył kaznodzieja.

Ordynariusz Wojskowy zachęcił także do refleksji nad współczesnym podejściem do patriotyzmu. – W kontekście panującego nihilizmu oraz wyśmiewanie wszystkiego, co święte i wielkie trzeba sobie zadać pytanie: dokąd zmierzamy? czy w naszych sercach i umysłach są jeszcze takie wartości, dla których potrafimy wiele poświecić, bądź stanąć w ich obronie? czy dostrzegamy zasadniczą różnicę pomiędzy życiem godnym, a wygodnym?

Bp Guzdek wyraził uznanie i wdzięczność żołnierzom Armii Krajowej za przykład ich odwagi i poświęcenia w walce o wolność i godność Polskiego narodu.

Zwrócił się także do harcerzy, wyrażając radość, że przygotowując się do dorosłego życia za wzór i przykład do naśladowania obrali sobie młodzież, która ponad 70 lat temu zdała egzamin z miłości do Ojczyzny. – W ten sposób dajecie dowód tego, że nie zadowalacie się ofertą życia wygodnego, ale chcecie, aby było ono godne chrześcijanina i Polaka – powiedział bp Guzdek.

Na zakończenie liturgii głos zabrała jedna z ostatnich żyjących uczestników akcji Maria Stypułkowska-Chojecka ps. „Kama”. Nawiązując do wydarzeń z czasów hitlerowskiej okupacji, wyraziła ona nadzieję, że młode pokolenie Polaków będzie w stanie doceniać dar, jakim jest wolność i niepodległość. – Doświadczenie wojny pokazało mojemu pokoleniu, że Polska to My. Za to jedno słowo „Polen” zapisane w dowodzie osobistym byliśmy zatrzymywani, stawiani pod murem i strzelano do nas – wspomniała bohaterka. – Chciałabym, aby to słowo dużo znaczyło, nie tylko dla nas dorosłych, ale również dla naszych dzieci. Niechaj pamiętają, że na to, co mają dziś, za wolność, kiedyś płacono życiem – dodała.

W Mszy św. uczestniczyli kombatanci, żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, kultywujących tradycje żołnierzy Batalionu „Parasol”, autorów zamachu na Kutscherę oraz młodzież ze szkół noszących imię Batalionu „Parasol” i Szarych Szeregów.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.