Drukuj Powrót do artykułu

Uroczystości ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

25 kwietnia 2010 | 13:58 | bgk / kw Ⓒ Ⓟ

Kilka tysięcy wiernych oraz blisko 30 arcybiskupów i biskupów z Polski i zagranicy uczestniczyło w dwudniowych uroczystościach patronalnych ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie.

W tym roku miały one charakter szczególny, odbywały się bowiem w łączności z jubileuszem 25-lecia posługi biskupiej Prymasa Polski, abp. Henryka Muszyńskiego.

Podobnie jak w poprzednich latach uroczystości rozpoczęły się pierwszymi Nieszporami o św. Wojciechu, sprawowanymi 24 kwietnia wieczorem w katedrze gnieźnieńskiej. Nabożeństwu przewodniczył bp Tadeusz Pieronek, a homilię wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej Grzegorz Balcerek. W swoim słowie nawiązał do trwającego Roku Kapłańskiego i prosił świeckich, aby wspierali kapłanów w ich codziennej posłudze.

„Patrząc na wzór naszego patrona, św. Wojciecha dziękujmy Bogu za wszystkich ludzi, których postawił na drodze naszego kapłańskiego życia i którymi posłużył się, aby nasze powołanie umocnić. Proszę was, bracia i siostry świeccy, byście zawsze chcieli nam kapłanom być pomocni przez modlitwę, przez słowo zachęty, a jeśli trzeba także przez braterskie upomnienie. To dla was jesteśmy ustanowieni i chcemy, najlepiej jak można, wam służyć” – mówił bp Balcerek.

Stwierdził również, że życie chrześcijanina, a zwłaszcza życie kapłana, jest nierozdzielnie związane z duchową walką. „Tak, jak Chrystus jesteśmy atakowani przez ludzi złej woli i złego ducha. Jesteśmy często posłani, aby nastawać w porę i nie w porę. Można wręcz powiedzieć, że prześladowania i krzyż są dowodem autentycznie przeżywanego kapłaństwa. Podobnie było w życiu św. Wojciecha. Jego nieprzejednana postawa kazała mu stanąć wobec buntowników, którzy Bogu się sprzeciwili” – dodał kaznodzieja.

Prosił również, aby wierni świeccy patrząc na ludzkie słabości i grzechy kapłanów nie ulegali zgorszeniu. „Jesteśmy nie tylko dziedzicami świętości i wielkiego powołania, ale i ludzkiej nędzy, która towarzyszyła uczniom Pana, a objawiła się szczególnie w godzinie Jego męki. Umiejcie przede wszystkim dostrzegać to ciche, ale wielkie dobro, jakie tworzą nieraz w wielkim wysiłku rzesze biskupów i księży wiernych powołaniu” – dodał poznański biskup pomocniczy.

W czasie nabożeństwa odbyło się tradycyjne poświęcenie płaszczy dla nowych członków Towarzystwa św. Wojciecha, które świętuje 20. rocznicę powstania. W tym roku dokonał tego po raz pierwszy prymas Polski abp Henryk Muszyński.

Po nieszporach z katedry gnieźnieńskiej wyruszyła procesja z relikwiami św. Wojciecha, która w blasku pochodni i przy biciu dzwonów przeszła głównymi ulicami miasta do kościoła św. Michała Archanioła, gdzie według tradycji zatrzymał się orszak wiozący ciało zamordowanego przez Prusów Wojciecha i gdzie odbyło się całonocne czuwanie przy jego relikwiach. Za srebrną trumną z relikwiami biskupa-męczennika, niesioną na przemian m.in. przez duchownych oraz członków Towarzystwa św. Wojciecha, podążali obecni na uroczystości biskupi, duchowieństwo, siostry zakonne, klerycy gnieźnieńskiego seminarium, młodzież przybyła z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha oraz mieszkańcy miasta. Prócz relikwii św. Wojciecha w procesji niesiono także relikwie innych polskich świętych, m.in. bł. Radzyma Gaudentego, bł. Jolenty i bł. Bogumiła.

W niedzielę 25 kwietnia rano srebrny relikwiarz św. Wojciecha przeniesiono udekorowanymi ulicami miasta na plac u stóp katedry, gdzie sprawowana była uroczysta Msza odpustowa, będąca także dziękczynieniem za 25 lat biskupiej posługi abp. Muszyńskiego. W Eucharystii uczestniczyło blisko 30 arcybiskupów i biskupów z Polski i zagranicy. Obecny był m.in. prymas-senior kard. Józef Glemp, nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, metropolita lubelski abp Józef Życiński, metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak oraz metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. W sobotnich i niedzielnych uroczystościach uczestniczyli także bp Heinrich Mussinghoff z Akwizgranu, bp Petru Gherghel z Jassów w Rumunii oraz emerytowany biskup Magdeburga, Leopold Nowak.

W imieniu Prymasa Polski przybyłych witał gnieźnieński biskup pomocniczy Wojciech Polak, który wspólnie z bp. Bogdanem Wojtusiem odczytał listy nadesłane przed miesiącem z okazji jubileuszu przez papieża Benedykta XVI oraz śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Głos zabrał także jubilat, który dziękując wszystkim za przybycie wspomniał ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

„Słowa: «Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew» są nam dziś wyjątkowo bliskie. Wszakże ostatnie tygodnie były czasem niespotykanej w naszych dotychczasowych dziejach tragedii. Mimo upływu czasu oficjalnej żałoby trwa faktyczna żałoba i smutek w wielu ludzkich sercach, zwłaszcza tych, którzy utracili swoich bliskich. Jednakże jak z obumarłego ziarna rodzi się nowe życie wierzymy, że ci którzy zginęli, w łączności z Chrystusem zmartwychwstałym uczestniczą w nowej, pełniejszej formie życia” – mówił metropolita gnieźnieński.

Wskazał także na św. Wojciecha, przypominając, że schyłek pierwszego tysiąclecia, kiedy święty został umęczony, był czasem zasiewu wiary chrześcijańskiej na naszych ziemiach. „Ziarno wiary rzadko wschodzi bez łez i krwi. Nie zabrakło tego także w życiu św. Wojciecha. Był jak dobre ziarno rzucone w ziemię, które obumarło i dzięki wspólnocie ze Zmartwychwstałym owocuje także za naszych dni. Trzeba więc patrzeć bardzo daleko, by dostrzec owoce Bożego posiewu” – powiedział prymas Muszyński.

Ofiary smoleńskiej katastrofy wspomniał także w homilii metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Jak mówił, katastrofa ta pokazała jak bardzo mylą się ludzie, którzy zachłysnęli się rajską obietnicą kusiciela skierowaną do Ewy: „Będziecie jak bogowie”. Dla ludzi tych pojęcia ofiary, umiaru, ascezy, umartwienia, obumierania są tylko znakiem ciemnoty i zacofania, a droga proponowana przez Kościół to według nich żaden program dla współczesnego człowieka.

„Zdaję sobie sprawę i wszyscy musimy o tym pamiętać, że sam fakt, iż ktoś zginął w lotniczej katastrofie nie daje jeszcze powodów, by go nazywać męczennikiem, słowo to bowiem odnosi się do tych, którzy dobrowolnie podjęli decyzję, by swoje życie uczynić ofiarą w obronie wartości najwyższych. Jednak w przypadku wielu osób poległych tego pamiętnego dnia można chyba mówić, że ich tragiczna śmierć nosiła znamiona ofiarnego daru, bowiem to, co stało się 10 kwietnia stanowiło jakieś zwieńczenie ich wieloletniego życia poświęconego służbie dla ocalenia prawdy, także tej strasznej sprzed 70 lat, prawdy o Katyniu” – mówił abp Nycz.

Dodał również, że ludzie ci chronili wartości, które były nierzadko w pogardzie, skazane na całkowite zapomnienie: członkowie Rodzin Katyńskich, obrońcy pamięci o Polsce budowanej na fundamencie słów: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, politycy, którzy nosili w sercach wizję Ojczyzny mocnej duchem pięknego patriotyzmu. Często za swoje poglądy i za swoją walkę byli wyśmiewani, lekceważeni i opluwani. „Dobrze więc, że w czasie kolejnych pogrzebów wydobywa się ich wielkość, a tu i ówdzie padają słowa: przepraszam” – mówił metropolita warszawski dodając, że od nas, żyjących w głównej mierze zależeć będzie, jakie wnioski wyciągniemy z tego wydarzenia.

„Czy Polska, jej mieszkańcy, jej elity polityczne, kulturalne potrafią odrobić to wielkie zadanie, jakie nam zostawili ci, co tak niespodziewanie i tragicznie odeszli? – pytał metropolita warszawski. – A jest to testament poważny i opieczętowany niejako krwią ofiar katastrofy. Testament wzywający do rozumnego różnienia się w naszej Ojczyźnie dla dobra Polski, ale równocześnie testament wzywający do pielęgnowania jedności we wszystkim, gdzie jedność ta jest obowiązkowa. Jest to troska o solidarność między ludźmi i dla ludzi. Jest to potrzeba służby najważniejszym wartościom, bez których nie ma życia społecznego, a więc prawda, miłość, solidarność, życie, godność człowieka, godność rodziny, ale jest to również zdanie egzaminu ze zdolności obumierania w nas starego człowieka” – podkreślił hierarcha.

Stwierdził również, że to, czy czegoś i czego nauczyliśmy się z trudnej lekcji spod Katynia powinno się okazać w najbliższych ważnych i trudnych dla Polski miesiącach.

Metropolita warszawski podziękował także Prymasowi Polski abp. Henrykowi Muszyńskiemu, świętującemu 25. rocznicę święceń biskupich. Wspominając jego posługę w Kościele w Polsce wskazał na jego zasługi dla Gniezna, o którego znaczenie, jako pierwszej i wielowiekowej stolicy prymasowskiej, wielokrotnie się upominał.

Wskazał także na wkład Prymasa Polski w nawiązywanie ważnych dialogów ze środowiskami i narodami, z którymi Kościół w Polsce chce i potrzebuje rozmowy: dialog chrześcijańsko-żydowski, polsko-niemiecki, a niedawno także dialog Kościoła w Polsce i Cerkwią Prawosławną w Rosji.

„Drogi księże Prymasie, uczyliśmy się od Ciebie wielu rzeczy: otwartości, umiejętności słuchania, rozmawiania z ludźmi, umiłowania Biblii. Za tę naukę dziś Panu Bogu i Tobie dziękujemy” – powiedział na koniec abp Nycz.

Podobnie jak w poprzednich latach podczas Eucharystii Prymas Polski wręczył przedstawicielom młodzieży księgi Pisma Świętego, a nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk pobłogosławił i nałożył krzyże misyjne osobom duchownym i świeckim, które niebawem wyjadą do pracy misyjnej. Misjonarze i misjonarki będą pracować m.in. w Chile, Zambii, Peru, Boliwii, Kamerunie, Wietnamie, Namibii, na Barbadosie i Madagaskarze. Krzyże misyjne otrzymali także księża z Towarzystwa Chrystusowego, którzy posłani zostaną do pracy wśród Polonii zagranicznej w Anglii, Rumunii, USA i na Ukrainie oraz werbista, który będzie pomagał w pracy duszpasterskiej w Rosji.

Jak co roku w ramach uroczystości świętowojciechowych w sobotnie popołudnie z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha przybyło blisko tysiąc młodych ludzi z różnych zakątków archidiecezji gnieźnieńskiej. Wspólnie z nimi oraz bp. Wojciechem Polakiem przy relikwiach biskupa-męczennika modlili się także młodzi z diecezji bydgoskiej i siedleckiej, a także z diecezji Hradec Králové w Czechach.

Wcześniej w katedrze gnieźnieńskiej osoby niepełnosprawne z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej przyjęły z rąk bp. Bogdana Wojtusia sakrament bierzmowania.

Gnieźnieńskie uroczystości świętowojciechowe zakończą się dziś po południu w katedrze gnieźnieńskiej drugimi Nieszporami o św. Wojciechu. Po nabożeństwie Prymas Polski udzieli tradycyjnego błogosławieństwa dzieciom.

Św. Wojciech urodził się w 956 r. w czeskich Libicach. Był szóstym dzieckiem książęcej pary Sławnika i Strzyżysławy. Od dziecka przeznaczony do stanu duchownego, w wieku 27 lat został biskupem praskim. Bezkompromisowy, niezrozumiany i skonfliktowany z diecezjanami wyjechał do Rzymu. Tam wstąpił do klasztoru benedyktynów na Awentynie. Po nakazanym przez papieża powrocie do Pragi i ponownym konflikcie z wiernymi zdecydował się na wyjazd na misje.

Wojciech gościł w Gnieźnie u księcia Bolesława Chrobrego tuż przed wyjazdem na północ, do plemienia Prusów. W drodze zatrzymał się w Gdańsku, gdzie nauczał i chrzcił. 23 kwietnia 997 r. po nieudanej próbie chrystianizacji Prusów został przez nich zamordowany.

Według tradycji Bolesław Chrobry wykupił jego ciało z rąk pogan za tyle złota, ile ważyło, a następnie złożył w Gnieźnie, w kościele zbudowanym na Wzgórzu Lecha. Dwa lata później, w 999 r. papież Sylwester II wyniósł Wojciecha na ołtarze, a w roku następnym do Gniezna pielgrzymował cesarz niemiecki Otton III, który ogłosił papieską decyzję o erygowaniu pierwszej polskiej archidiecezji i metropolii ze stolicą w Gnieźnie. Pierwszym arcybiskupem gnieźnieńskim został przyrodni brat Wojciecha, Radzym Gaudenty, czczony dziś jako błogosławiony.

Zjazd Gnieźnieński w 1000 r. był również pierwszym odnotowanym w kronikach aktem kultu św. Wojciecha. Kolejne wzmianki pochodzą z przełomu XII i XIII w., z którego to okresu zachowało się kilkanaście dokumentów noszących podpisy książąt wielkopolskich i tę samą datę – 23 kwietnia, co wskazuje na to, że uroczystości patronalne ku czci św. Wojciecha miały już formę zorganizowaną.

Uroczystości świętowojciechowe o charakterze zbliżonym do współczesnego, zaczęto organizować w Gnieźnie w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Przez szereg lat miały one wymiar wyłącznie diecezjalny, ograniczany dodatkowo w czasach PRL-u. Dopiero w latach 80. ubiegłego wieku nabrały charakteru ogólnopolskiego, a ostatnio także międzynarodowego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.