Drukuj Powrót do artykułu

Uroczystości pogrzebowe o. Andrzeja Koprowskiego SJ

03 lutego 2021 | 17:14 | lk, jezuici.pl | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wojciech Łączyński (Archidiecezja Warszawska)

Każdy z etapów jego życia nadaje się na odrębny esej, a nawet książkę. Gdziekolwiek pracował, tam pozostawił wyraźny ślad. Uważał się za „jezuitę z przekonania”, w zakonie pełnił wiele funkcji, z których każda domagała się wielu wyrzeczeń i pokory – mówił w środę o. Andrzej Majewski SJ w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej śp. o. Andrzeja Koprowskiego SJ, twórcy redakcji programów katolickich w Polskim Radiu i TVP oraz współtwórcy Katolickiej Agencji Informacyjnej. O. Koprowski zmarł 29 stycznia w wieku 81 lat.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

W homilii o. Andrzej Majewski SJ, współbrat Zmarłego, przyznał, że o. Koprowski był postacią nieprzeciętną, niemalże instytucją samą w sobie. – Niewielu za nim nadążało. W jakiś sposób wielu z nas wyprzedzał: swoją pracowitością, swoim zaangażowaniem, ilością książek, które przeczyta, a ostatnio też przetłumaczył. Nie szedł, ale biegł przez życie niemal do samego końca – wspominał o. Majewski.

Kaznodzieja wspomniał liczne funkcje i zadania, jakie w trakcie swego życia kapłańskiego, zakonnego i zawodowego pełnił o. Koprowski. Był m.in. duszpasterzem na KUL, asystentem generała jezuitów w Rzymie, twórcą redakcji katolickich w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu, prowincjałem polskich jezuitów, następnie dyrektorem programowym Radia Watykańskiego. Na emeryturze poświęcił się pisaniu i spowiadaniu – Lubił żartować i mówić o sobie: „Dzięki Bogu, jeszcze nie zardzewiałem” – wspomniał o. Majewski.

Przypomniał też, że Zmarły utrzymywał bliskie kontakty najpierw z arcybiskupem, potem kardynałem Karolem Wojtyłą, późniejszym papieżem Janem Pawłem II. – Znali się od wiosny 1957 r., a jednak o intensywności tych kontaktów mogłem się przekonać dopiero teraz, przeglądając jego listy, kartki, relacje czy zdjęcia z różnych spotkań. Można z nich dostrzec nić zaufania i sympatii, jaka ich połączyła – zaznaczył kaznodzieja.

– Każdy z etapów życia Andrzeja Koprowskiego nadaje się na odrębny esej, a może nawet na książkę. Gdziekolwiek Andrzej pracował, tam pozostawił wyraźny ślad po sobie – mówił o. Majewski. Tak było choćby w przypadku czasów rzymskich. Choć minęło ponad 5 lat od jego powrotu do Polski, o. Koprowskiego pamięta tam wielu jego współpracowników i znajomych.

Dziś, w dniu pogrzebu Andrzeja, nie chciałbym budować mu pomnika. On sam też na pewno by tego nie chciał – podkreślił kaznodzieja. – Andrzej nie lubił mówić o sobie. A jednak w jednym z wywiadów napomknął, że uważa się za „jezuitę z przekonania”. I tłumaczył, że istnieje pewien proces dojrzewania więzi z Panem Bogiem.

– W zakonie pełnił wiele istotnych funkcji, z których każda domagała się wielu wyrzeczeń i pokory – wspomniał o. Majewski. – Szczególnie trudne były pierwsze lata w Telewizji. Często o nich wspominał. Obecność księdza na korytarzach Woronicza w 1989 r. powodowała z jednej strony uśmiechy, a z drugiej panikę. Andrzej robił wszystko, by nie dać się ponieść emocjom i nie dać pretekstu do takiego myślenia, że teraz „on tu jest po to, by zademonstrować, że w Polsce wszystko się zmieniło”, że „widać, kto teraz w Polsce ma władzę”; że po jednych przyszli drudzy; po złych – dobrzy.

„Z drugiej strony, bardzo mu zależało na tym, by nie dać się zamknąć w 'katolickim getcie’. Domagał się obecności Kościoła w wielkich debatach ogólnospołecznych. To nie przysparzało mu popularności ani przyjaciół, również w kręgach Kościoła” – dodał jezuita.

Na zakończenie o. Majewski podkreślił aktywność o. Koprowskiego do ostatnich chwil jego życia. – Trzeba wspomnieć, że Andrzej do końca zachował optymizm, „nie zardzewiał”. Tu się zatrzymajmy z tą wielką nadzieją, że został ostatecznie przyjęty pod sztandar Chrystusa – powiedział.

Pełny tekst homilii pogrzebowej dostępny jest TUTAJ.

Po Mszy o. Tomasz Ortmann SJ, przełożony Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej, odczytał list kondolencyjny Paolo Ruffiniego, prefekta watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji.

„Osobiście nie znałem o. Andrzeja Koprowskiego, ale poznałem go przez owoce jego świadectwa, owoc jego życia. Poznałem go takim spojrzeniem, które teraz stanowi część mego życia i świadczy, że wszyscy jesteśmy członkami jednego ciała. Poznałem go więc tak, jak drzewo rozpoznaje własne korzenie i zdaje sobie sprawę, że bez nich byłoby tylko ozdobnym krzewem” – napisał dr Ruffini.

Cytując b. dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej o. Federico Lombardiego, również jezuity, Paolo Ruffini zaznaczył, że w swojej pracy o. Koprowski zawsze starał się zwrócić uwagę dziennikarzy na znaczenie wydarzeń, na ich wpływ na życie ludzi, na wyzwanie, jakie płynie z nich dla życia chrześcijańskiego oraz „dla stylu naszej obecności jako wierzących w społeczeństwie”.

„Poprzez swoją obecność i pracę pozostawił niezatarty ślad w sercach wielu ludzi i wpisał się na trwałe we wspólną historię mediów watykańskich” – dodał prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji.

Kondolencje napłynęły też od kard. Stanisława Dziwisza. Jak napisał emerytowany metropolita krakowski, śp. o. Koprowski wniósł cenny wkład w życie i misję Kościoła nie tylko w Polsce, ale i na szerszym forum Kościoła powszechnego. Podkreślił, że papież Jan Paweł II cenił jego kompetencje szczególnie na polu mediów, kultury i problemów społecznych.

O. Ortmann SJ wyraził ponadto wdzięczność w imieniu całej wspólnoty jezuickiej, zarówno obu polskich prowincji, jak i z Rzymu. – Cokolwiek robił, gdziekolwiek był, poszerzał horyzonty rzeczywistości, która nas otacza. Nawet ostatnio, gdy sam siebie nazywał już staruszkiem, ciągle potrafił nas inspirować – powiedział.

Swoim wspomnieniem o Zmarłym podzielił się też kard. Kazimierz Nycz. – Miałem okazję i szczęście znać o. Andrzeja 43 lata. Rzeczywiście rozumiał to, co się dzieje w społeczeństwie, zwłaszcza w trudnych okresach przemian. Podziwiałem go zawsze za wielką świeżość: nigdy nie wpadał w koleiny przyzwyczajeń w zmieniających się czasach, także wtedy, gdy dla swoich twórczych i nowoczesnych pomysłów miał „hamulcowych”, zarówno na zewnątrz, jak i w samym Kościele. Mimo oporów i trudności, chciał iść do przodu. To była jego wielkość, łącząca się z jego wielką kreatywnością – powiedział metropolita warszawski.

O. Andrzej Koprowski SJ zostanie pochowany w grobowcu Ojców Jezuitów na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

***

O. Andrzej Koprowski SJ urodził się 11 marca 1940 r. w Łodzi. Wstąpił do nowicjatu jezuitów w Kaliszu w 1961 r., a ostatnie śluby zakonne złożył w 1979 r. w Warszawie.

Po maturze rozpoczął studia na Wydziale Filologii Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim i w 1961 r. zdobył tytuł magistra. Po pierwszych ślubach zakonnych, które złożył 8 września 1963, odbył studia filozoficzne w Krakowie (1963-1966) i studia teologiczne w Warszawie (1966-1970).

Święcenia kapłańskie otrzymał 24 czerwca 1969 przez posługę bp. Bronisława Dąbrowskiego i przez pierwszy rok pracował jako duszpasterz akademicki w Warszawie przy ul. Narbutta 21 przygotowując się jednocześnie do studiów doktoranckich. Po roku został przeniesiony do Lublina i przy KUL pełnił funkcję wicesuperiora, duszpasterza akademickiego, a także prowadził w latach 1976-1979 wykłady z historii i socjologii kultury na KUL. W 1977 obronił doktorat w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.

Od lutego do sierpnia 1978 odbywał w Fayt-Lez-Manage (Belgia), trzecią Probację mając za instruktora o. Michela Bouillot SJ.

Mianowany rektorem Collegium Bobolanum objął urząd dnia 27 lutego 1979 r. i tego dnia złożył w Warszawie uroczystą profesję zakonną na ręce o. prowincjała Zygmunta Perza SJ. Za jego rektorstwa w warszawskim kolegium rozpoczęto budowę sanktuarium św. Andrzeja Boboli i najnowszej części kolegium.

W latach 1984-1989 w Kurii Generalnej w Rzymie pełnił urząd asystenta regionalnego Europy Wschodniej (1984-1989), prowadząc jednocześnie wykłady na Uniwersytecie Gregoriańskim w Instytucie Nauk Społecznych (1986-1989).

W latach 1989-1997 pełnił obowiązki kierownika redakcji programów katolickich w Telewizji Polskiej, a jednocześnie w latach 1992-1997 kierował Katolickim Biurem Informacji i Inicjatyw Europejskich (OCIPE) w Warszawie. W tym okresie prowadził dość bogatą korespondencję z Janem Pawłem II.

W 1997 r. został przełożonym Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego i zarządzał prowincją do 2003 r. Rok później rozpoczął pracę w Rzymie jako dyrektor programowy Radia Watykańskiego. W 2015 powrócił do Polski i zamieszkał w Warszawie w Kolegium Jezuitów przy ul. Rakowieckiej. W ostatnich latach przetłumaczył z języka włoskiego wiele cennych pozycji książkowych.

Zmarł 29 stycznia 2021 r. w 81. roku życia, w 60. roku zakonnego powołania i 52. kapłaństwa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.