Drukuj Powrót do artykułu

Uroczystości pogrzebowe o. Paciuszkiewicza – duszpasterza par niesakramentalnych

09 września 2010 | 14:27 | lk, awo, tom, tk Ⓒ Ⓟ

Wysłuchiwał ludzi do tej pory nie zawsze mile widzianych w Kościele, nigdy nie przestał im przypominać: jesteście w Kościele – tak o o. Mirosławie Paciuszkiewiczu SJ powiedział 9 września o. Andrzej Majewski. Uroczystości pogrzebowe znanego duszpasterza par niesakramentalnych odbyły się w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Homilię wygłosił o. Andrzej Majewski SJ, rektor jezuickiego Collegium Bobolanum w Warszawie.

O. Majewski przypomniał, że zainteresowanie losem ludzi dorosłych, ale nie ochrzczonych zrodziło się u o. Paciuszkiewicza już na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie prowadził duszpasterstwo akademickie w Lublinie i wykładał homiletykę.

„Wrażliwość na ludzi, którzy na skutek różnych okoliczności, czasem bardzo bolesnych, z trudem odnajdywali w Kościele swój dom, nigdy go już nie opuściła. Zajmował się nimi, interesował każdym z osobna, pocieszał” – mówił o. Majewski. Dodał, że owocem tych spotkań były liczne publikacje, najpierw artykuły, a następnie m.in. książka „Katechumenat dawniej i dziś”.

Wspomniał także o. Paciuszkiewicza jako cenionego spowiednika. „Posługa konfesjonału wyróżniała go nie tylko w Lublinie, ale i wtedy, gdy przeniósł się do Warszawy” – zaznaczył o. Majewski.

Jak przypomniał kaznodzieja, 11 września 1987 r. do o. Paciuszkiewicza przyszła para żyjąca w związku cywilnym. Spowiednik zanotował wówczas we wspomnieniach, że byli oni „z dala od Kościoła, czując się odtrąceni”. Miesiąc później jezuita zorganizował w Podkowie Leśnej pod Warszawą pierwsze spotkanie z innymi parami niesakramentalnymi, aby „pomodlić się wspólnie i porozmawiać o ich problemach”. Na spotkanie przyszło 11 par.

„Był to początek ogromnego dzieła, które wyrosło z uważnej lektury papieskiej adhortacji ‘Familiaris consortio’ o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym” – mówił o. Majewski. Stwierdził, że „choć o. Paciuszkiewicz nie był pierwszym, który wysłuchał ludzi do tej pory nie zawsze mile widzianych w Kościele, to duszpasterskiej trosce o nich nadał nowy, zdecydowany impuls”. – I od tej pory nigdy nie przestał im przypominać: jesteście w Kościele – powiedział, nawiązując do tytułu jednej z książek o. Paciuszkiewicza.

„Doprowadził do ołtarza wiele związków, które nie posiadały formalnych przeszkód, by związać się sakramentem małżeństwa” – zaznaczył kaznodzieja.

O. Majewski przypomniał też o wielkim zaangażowaniu o. Paciuszkiewicza w działalność Stowarzyszenia „Przymierze Rodzin”, które skupia się na pomocy rodzicom w wychowaniu ich dzieci w duchu nauki Kościoła, kształci kadrę wychowawczą, zakłada szkoły. O. Paciuszkiewicz był z nim związany od 1968 r., w styczniu br. został honorowym członkiem „Przymierza Rodzin”.

Na zakończenie o. Tomasz Kot SJ, prowincjał Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, podziękował współbraciom i personelowi medycznemu za nieustanną opiekę nad o. Paciuszkiewiczem w ostatnich miesiącach jego życia.

Głos zabrał także abp Kazimierz Nycz. Wspominając lata, gdy poznał z o. Paciuszkiewicza w latach 70. w Lublinie, metropolita warszawski nazwał go „człowiekiem mądrym, ciepłym, subtelnym w swojej duchowości”, który wypracował bardzo serdeczne kontakty duszpasterskie z młodzieżą.

Odczytano także list bp. Piotra Libery, ordynariusza diecezji płockiej, której kapłanem do 1973 r. był o. Paciuszkiewicz. „Odszedł do Pana człowiek wielkiego ducha i szlachetnego serca. Jego kapłańskie posługiwanie na trwałe wpisało się w pejzaż duchowy zarówno diecezji płockiej, jak i Towarzystwa Jezusowego” – napisał bp Libera.

Ciało o. Paciuszkiewicza spoczęło na Cmentarzu Powązkowskim.

O. Mirosław Paciuszkiewicz był znanym duszpasterzem osób żyjących w związkach niesakramentalnych, b. redaktorem naczelnym „Przeglądu Powszechnego” i moderatorem Stowarzyszenia „Przymierze Rodzin” w Warszawie. W kapłaństwie przeżył 56 lat.

Urodził się 8 sierpnia 1931 r. W Kłódce k. Grudziądza w rodzinie rzemieślniczej. Po studiach w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku, 8 sierpnia 1954 r. przyjął święcenia kapłańskie.

Już jako ksiądz uczył języka polskiego uczniów Niższego Seminarium Duchownego w Płocku. Prowadził też katechezę. W latach 1963-1971 był rektorem kościoła św. Jana Chrzciciela w Płocku, prowadził tam duszpasterstwo akademickie i duszpasterstwo pracowników Petrochemii. Wykładał też homiletykę i literaturę w Wyższym Seminarium Duchownym.

Dopiero po 17 latach pracy jako kapłan diecezji płockiej, w 1971 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Jako jezuita korzystał ze swojego duszpasterskiego i naukowego doświadczenia, zdobytego w pierwszych latach kapłaństwa. Prowadził duszpasterstwo akademickie w Lublinie i wykłady z homiletyki na KUL.

W 1973 roku przeniesiono go do klasztoru jezuitów w Warszawie. Tu wykładał homiletykę na Wydziale Teologicznym Towarzystwa Jezusowego „Bobolanum”. W latach 1981-1986 był redaktorem naczelnym miesięcznika „Przegląd Powszechny”, a od 1986 roku proboszczem parafii św. Andrzeja Boboli w Warszawie i moderatorem „Przymierza Rodzin”.

Od 1987 roku zaczęła się jego przygoda z duszpasterstwem dla par niesakramentalnych. Ks. Paciuszkiewicz był jednym z pierwszych duszpasterzy, którzy zajęli się opieką duchową rozwiedzionych i żyjących w powtórnych związkach.

Doświadczenia z pracy w duszpasterstwie par niesakramentalnych ks. Paciuszkiewicz zawarł w kilku książkach, dzięki którym stał się znany w całej Polsce. Na ten temat pisał m.in. w książkach „Tęsknota i głód”, „Kocha mimo wszystko”, „Jesteście w Kościele”, „Słabość i moc”, „Drogi powrotu” i „Rozmowy, zdarzenia, przełomy”. Jak sam podkreślał, życzliwość pozwala ludziom łatwiej uwierzyć w miłosierną miłość Jezusa i Kościoła.

„Nie sądzę, żeby życzliwe zainteresowanie się losem par niesakramentalnych oraz ich rodzin usypiało tych ludzi, rozgrzeszało ich, prowadząc do wniosku, że wszystko jest w porządku. Człowiek potrafi przyjąć trudną prawdę i nawet pewne sankcje, jeśli się je podaje z zatroskaniem i życzliwością. Niczego nie trzeba zamazywać, zakłamywać, rozcieńczać, żeby było łatwiejsze do przyjęcia” – pisał w „Drogach powrotu”.

Wśród ulubionych pisarzy wymieniał Gołubiewa, Lwa Tołstoja, Camusa, św. Augustyna, św. Jana od Krzyża.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.