Drukuj Powrót do artykułu

W greckokatolickim seminarium duchownym we Lwowie

09 czerwca 2017 | 08:40 | Lwów / Marcin Przeciszewski, Krzysztof Tomasik / wer Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Seminarium duchowne we Lwowie

W Lwowskim Duchownym Seminarium pw. Ducha Świętego Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego we Lwowie studiuje 200 alumnów i tym samym jest ono jednym z największych w Europie. „Taka liczba powołań to nie nasza zasługa. Nasz Kościół przeżył dziesiątki lat prześladowań w trakcie których zrodził wielu męczenników i to jest to zasiew ich krwi. Inaczej tego sobie nie mogę wyjaśnić” – mówi ks. Igor Bojko, 40-letni rektor seminarium.

Dodaje: „Nasz Kościół przeżywa teraz „złotą epokę”. To jest niezwykłe Boże błogosławieństwo. Jak długo to będzie trwać nie wiem. Coraz bardziej dociera do nas zachodnia sekularyzacja, wielu młodych wyjeżdża za pracą. Z drugiej strony nasze cerkwie są pełne rozmodlonych ludzi i to również rodzi powołania”.

W samym 2016 r. było 60 kandydatów a jeszcze rok wcześniej było ich 58. Większość z nich pochodzi z zachodniej Ukrainy. Przechodzą oni weryfikację, po której np. w zeszłym roku zostało przyjętych na rok propedeutyczny 44 a z nich po roku pozostało 39. Większość przychodzi po maturze ale są i tacy, którzy są po studiach wyższych. Seminarzyści stają się też automatycznie studentami Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu, gdzie studiują na wydziale teologicznym i filozoficznym. Po ukończeniu studiów otrzymują dyplom magistra uniwersytetu, który jest także równocześnie uznawany przez watykańską Kongregację ds. Wychowania Katolickiego, co pozwala im kontynuować edukację na uczelniach zagranicznych.

Czytaj także: Śmierć kard. Huzara kończy pewną epokę w UKGK

Seminarium dba o jakość powołań i formacji przyszłych kapłanów. „Młodzi przychodzą nie dla kariery czy łatwego życia. Kiedy któryś z kandydatów ma trudności to proponujemy mu rok urlopu by się zastanowił nad swoją przyszłością. Są tacy, którzy odchodzą i potem dziękują, że pomogliśmy im w wyborze właściwej drogi życia” – mówi ks. Bojko.

Co roku wyświęconych jest ok. 20 kapłanów. Kilku wyjeżdża jeszcze na studia za granicę, do Włoch, Austrii czy Niemiec. Większość z nich zawiera związki małżeńskie i wtedy dopiero przyjmują święcenia kapłańskie. Jeszcze inni zastanawiają się nad małżeństwem czy pozostaniem w celibacie. W sumie po seminarium 90 proc. przyjmuje święcenia i tyle samo zawiera związek małżeński. Rzadko ktoś zostaje zakonnikiem.

igor_boyko

Ks. Igor Boyko, rektor seminarium Fot. Seminarium duchowne we Lwowie

Przyszli księża poszukują kandydatek na żony w czasie studiów. Mają ku temu okazje podczas katechizacji w parafiach, pielgrzymek, wakacyjnych pobytów w domu a także w czasie roku akademickiego, w wolny czas w piątek po obiedzie albo w niedzielę gdy mogą wybrać się do miasta. „To najlepsze okazje by poznać przyszłą żonę. Oczywiście w poszukiwaniach korzystają też z nowoczesnych środków jakim jest internet” – zaznacza ksiądz rektor.

Seminarzyści starają się także wspomagać coraz większą ukraińską diasporę. Zachęca do tego przede wszystkim bp Borys Gudziak, ordynariusz Eparchii Św. Włodzimierza Wielkiego w Paryżu obejmującej obok Francji, także Szwajcarię i kraje Beneluxu. Ma on nadzieję, że w przyszłości coraz więcej młodych księży zasili jego eparchię. Już teraz ośmiu alumnów ze Lwowa kontynuuje studia na Zachodzie i w niedługim czasie będą służyć w eparchii bp Gudziaka.

Ks. Bojko nie martwi się o przyszłość swoich seminarzystów. „Na samej Ukrainie i wśród ukraińskiej emigracji na całym świecie długo będziemy jeszcze potrzebować nowych księży” – zaznacza. Z drugiej strony zauważa, że w porównaniu z latami 90. XX w. nie ma tak wielu powołań kapłańskich i zakonnych, szczególnie do zgromadzeń żeńskich.

W sumie UKGK ma sześć seminariów: we Lwowie, Iwano-Frankiwsku, Tarnopolu, Drohobyczu, Kijowie i zakonne, bazylianów, redemptorystów, orionistów we Lwowie. We wszystkich studiuje 850 alumnów.

Mówiąc o ukraińskiej młodzieży, z której wywodzą się seminarzyści ks. Bojko zwraca uwagę na radykalną zmianę jej postaw. „Pokazała to najlepiej `rewolucja godności” w 2013 i 2014. Był to przede wszystkim zryw młodych Ukraińców, którzy pokazali, że nie godzą się na kłamstwo, bezprawie i korupcję. Po rewolucji zrodził się fenomen wolontariatu. Młodzi ludzie poświęcają swój czas i pracę na rzecz ofiar wojny na wschodzie kraju, ich rodzin czy osób starszych, chorych i ubogich. Wśród młodych panuje wspaniały ruch solidarności i chęć budowania społeczeństwa obywatelskiego” – zaznacza ksiądz rektor zastrzegając, że nie jest do końca tak różowo gdyż są też mocne środowiska ulegające współczesnemu materializmowi.

Czytaj także: Abp Matulionis – litewski święty, kapłan-męczennik

Bardzo ważną inicjatywą kadry naukowej i alumnów lwowskiego seminarium jest opieka nad rodzinami, które straciły swych bliskich na wojnie na wschodniej Ukrainie. Od 2014 r. regularnie spotykają się oni z nimi w seminarium lub innych miejscach, w Kijowie, Zawranicy i Uniowie. Odprawiane są liturgie i modlitwy w intencji zabitych. „Są to ludzie duchowo głęboko zranieni i nic im lepiej nie pomoże jak okazanie miłości i ciepła jakie mogą sobie okazać. Jest to też najlepsza terapia psychologiczna aby poradzić sobie z traumą utraty najbliższych. Nasz udział jest minimalny gdyż my tylko stworzyliśmy im warunki. Oni już zaleczyli swoje rany i teraz pomagają tym, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji” – mówi ksiądz rektor.

Ks. Bojko bardzo dobrze pamięta czasy, gdy Kościół greckokatolicki działał w podziemiu. W 1982 r. został ochrzczony i potem przyjął pierwszą komunię św. Sakramentów udzielił mu ks. Mychajło Winnicki, redemptorysta, który był cztery razy aresztowany przez sowieckie władze. Spędził 10 lat w łagrze na Syberii. „Liturgie, katechizacja, całe życie religijne odbywało się w prywatnych mieszkaniach. Gdy spotkania odbywały się w mieszkaniu rodziców zamykaliśmy okna, zaciągaliśmy zasłony, aby nikt z zewnątrz nas nie obserwował” – wspomina.

Dwupokojowe mieszkanie jego rodziców, w socjalistycznym bloku we Lwowie na dziewiątym piętrze, było centrum spotkań młodych ludzi przygotowujących się do kapłaństwa – rodzaj tajnego greckokatolickiego seminarium duchownego. Przechowywano w nim także Najświętszy Sakrament. „Podczas liturgii musieliśmy bardzo cicho śpiewać i mówić, gdyż zbyt głośny śpiew mógł zwrócić uwagę sąsiadów. Sam musiałem się bardzo pilnować. W domu panowała atmosfera chrześcijańska a w szkole panował system ateistyczny. Czasami miałem dylemat komu wierzyć, w domu mówiło się o Bogu, prowadziło życie religijne a na zewnątrz mówiono coś zupełnie innego, że Boga nie ma a religia to zabobony” – mówi ks. Bojko.

Mając 12 lat pewnego dnia w szkole nauczycielka dała uczniom kartkę z dwoma pytaniami: „Czy wierzysz w Boga i czy chodzisz do kościoła?” Pod odpowiedziami „tak lub „nie” należało złożyć swój podpis. „Miałem przez moment dylemat ale zrobiłem to, co przekazali mi rodzice: zawsze trzeba mówić prawdę. Napisałem więc: „tak” i oddałem kartkę. Nauczycielka spojrzała na nią i zapytała na osobności: „Czy ty Igor na prawdę wierzysz w Boga?” Odpowiedziałem, że tak i chodzę do kościoła gdy wyjeżdżamy na wieś do rodziny. Spojrzała na mnie i powiedziała: „Pamiętaj, że o tym w szkole wiem tylko ja oraz ty i nikt inny! Ta wspaniała nauczycielka uchroniła mnie i rodzinę od fatalnych konsekwencji. Nauczyło mnie to na całe życie, że nigdy nie należy się wypierać Boga bez względu na sytuację” – wyznaje.

Czytaj także: Wiosna Kościoła na Ukrainie

W mieszkaniu odbywały się zajęcia podziemnego seminarium duchownego. „Ja i mój brat nie wiedzieliśmy o tym. Nie mogliśmy znać nazwisk osób do nas przychodzących. Jako chłopiec bardzo interesowałem się tym co u nas się dzieje. Przeglądałem rożne książki z dziedziny teologii ale nie wiele z nich rozumiałem. Trwało to do 1989 r. Na szczęście przez te lata udało się nam zachować działalność w konspiracji” – mówi.

W 1990 r., mając 14 lat, wyjechał do Rzymu do ukraińskiego małego papieskiego seminarium duchownego ojców salezjanów. W klasie było 22 chłopców. Wtedy Ukraina była jeszcze w Związku Sowieckim i jak wspomina ks. Bojko wyjechali dzięki prośbie Jana Pawła II, któremu obiecał to ówczesny, ostatni przywódca Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Michaił Gorbaczow, że nie będzie robił żadnych przeszkód. W ramach seminarium ukończył liceum klasyczne i zdał maturę. Potem studiował filozofię na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum a teologię na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim. Ponadto jeszcze rok studiował Papieskim Instytucie Wschodnim a potem w Akademii Alfonsjańskiej, gdzie studia uwieńczył doktoratem z teologii moralnej. Wrócił do Lwowa i pracował na wydziale teologicznym Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu. Od 2011 jest także wykładowcą bioetyki we Lwowskim Uniwersytecie Medycznym. Jest członkiem Papieskiej Akademii “Pro vita”. W 2013 został mianowany rektorem Lwowskiego Duchownego Seminarium Ducha Świętego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

07 czerwca 2017 12:29

KSM zaprasza na "Wakacje z Wartościami"

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.