W Jerozolimie wciąż niespokojnie

Po tym, jak zostali zamordowani w niewyjaśnionych okolicznościach trzej młodzi Żydzi, a następnie Palestyńczyk, siły bezpieczeństwa w Jerozolimie pozostają w stanie gotowości. Jak poinformowała w sobotę izraelska gazeta Haaretz, starcia między Palestyńczykami a izraelskimi siłami bezpieczeństwa w wielu dzielnicach Wschodniej Jerozolimy trwały aż do godzin porannych. Jest wielu rannych, zatrzymano 20 Palestyńczyków.

Według tej informacji, w nocy w szpitalach udzielono pomocy 50 rannym Palestyńczykom. Większość z nich odniosła obrażenia od kul gumowych, którymi strzelali izraelscy policjanci. 13 z nich również zostało rannych. Poważne szkody materialne wyrządzone przez uczestników zajść odnotowano też na wielu przystankach linii tramwajowej w Jerozolimie.

Minister spraw zagranicznych Izraela, Avigdor Liebermann zażądał podjęcia bardziej zdecydowanych kroków przeciwko sięgającym po przemoc arabskim demonstrantom, podkreśla „Haaretz”. Zdaniem ministra trzeba skierować wyraźne przesłanie wobec ludzi, którzy korzystają z obywatelstwa izraelskiego, a jednocześnie postępują jak terroryści.

Po tym, jak znaleziono zwłoki zamordowanych w niewyjaśnionych okolicznościach trzech młodych izraelskich Żydów, a w kilka dni później młodego Palestyńczyka, w Jerozolimie dochodzi do zajść z użyciem przemocy. W związku z napiętą sytuacją konsulat USA ostrzegł swoich obywateli przed przyjazdami, przynajmniej przez pewien czas, do Wschodniej Jerozolimy oraz na jerozolimskie Stare Miasto. Podobne ostrzeżenie skierowało do swoich obywateli przedstawicielstwo Niemiec w Ramallah. W piątek tradycyjną Drogę Krzyżową ulicami Starego Miasta odwołali jerozolimscy franciszkanie.