Drukuj Powrót do artykułu

W Moskwie zastrzelono znanego kapłana prawosławnego

20 listopada 2009 | 14:58 | kg (KAI) / kw Ⓒ Ⓟ

W czwartek 19 listopada ok. godz. 22.45 czasu moskiewskiego nieznany dotychczas sprawca zastrzelił w stołecznej cerkwi św. Tomasza Apostoła jej proboszcza ks. Daniiła Sysojewa. 35-letni duchowny był znany ze swego zaangażowania misyjnego, zwłaszcza ze zwalczania sekt

Napastnik zranił jednocześnie znajdującego się w tym czasie w świątyni regenta (kierownika chóru) Władimira Strielbickiego.

Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zapowiedzieli, że śledztwem w tej sprawie zajmą się najlepsi specjaliści rosyjscy.

Według wstępnych ustaleń do tragedii doszło późnym wieczorem, gdy w cerkwi było niewiele osób, a sam ks. Sysojew spowiadał jednego z parafian. Do świątyni wbiegł nieznany mężczyzna w masce na twarzy i krzyknął: „Gdzie Sysojew?”, a gdy kapłan odwrócił się w jego stronę, napastnik strzelił mu prosto w głowę i w klatkę piersiową. Rany odniósł także regent, który przebywa obecnie w szpitalu i jest obecnie głównym świadkiem całego zdarzenia. Duchowny zmarł w karetce w drodze do szpitala, podczas gdy stan zdrowia Strielbickiego jest – według opiekujących się nim lekarzy – stabilny. Zdaniem specjalistów, strzały oddano z pistoletu Makarowa z tłumikiem, a na miejscu zbrodni znaleziono łuski pocisków kalibru 9 mm.

Z pierwszych informacji po zamachu wynika, że zabójca nie znał osobiście swej ofiary i zanim przyszedł do świątyni, zadzwonił do kapłana z telefonu komórkowego, aby upewnić się, czy go zastanie na miejscu. Sam proboszcz miał zwyczaj pozostawać w kościele do późna, gdyż – jak mawiał – był wówczas sam i w spokoju mógł pisać książki. Również tym razem zamierzał zostać dłużej, dlatego odebrał telefon i potwierdził, że będzie na miejscu.

Prowadzący śledztwo funkcjonariusze za podstawę swych działań przyjęli założenie, że śmierć znanego w Moskwie i poza nią kapłana ma związek z jego aktywną działalnością misyjną. Był on znany ze swej bezkompromisowej walki z okultyzmem i innymi ruchami, głównie pochodzenia protestanckiego, które określał on mianem sekt. Począwszy od 1996 r. prowadził on rozmowy wyjaśniające i uświadamiające z osobami, które wystąpiły z różnych sekt. Podobny pogląd wyraził inny znany rosyjski specjalista od sekt protodiakon Andriej Kurajew – według niego, komuś nie spodobały się słowa ks. Sysojewa, dlatego go zabił.

Z kolei przewodniczący Duchowego Zarządu Muzułmanów Azjatyckiej Części Rosji mufti Nafigułła Aszyrow, który dobrze znał zamordowanego kapłana, uważa, że był on trudnym przeciwnikiem w dyskusji i trudno było z nim polemizować. „Kierował się on przekonaniem o wyższości chrześcijaństwa nad wszelkimi innymi religiami” – wyjaśnił mufti. Przypomniał, że w niektórych rejonach Rosji miejscowi prokuratorzy wszczynali śledztwo w sprawie treści zawartych w książkach Sysojewa, zarzucając im rozpalanie waśni i wrogości międzyreligijnej. Jednocześnie „bezwarunkowo” potępił on tę zbrodnię.

Ks. Daniił Sysojew urodził się 12 stycznia 1974 r. w Moskwie w rodzinie nauczycielskiej; jego ojciec Aleksiej już w starszym wieku również został kapłanem i został pierwszym dyrektorem stołecznego prawosławnego gimnazjum klasycznego. Daniił od dzieciństwa posługiwał w różnych cerkwiach Moskwy i obwodu moskiewskiego. W 1991 r. wstąpił do Moskiewskiego Seminarium Duchownego, 13 maja 1995 r. przyjął święcenia diakonatu; wkrótce potem podjął studia zaoczne w Moskiewskiej Akademii Duchownej, którą ukończył w 2000 r. Pracę dyplomową napisał nt. antropologii adwentystów.

Pracował następnie w kilku świątyniach stołecznych. W 2001 r. został wyświęcony na kapłana i podjął pracę w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła. W listopadzie 2006 r. mianowano go proboszczem nowo utworzonej w południowej Moskwie tymczasowej świątyni pw. św. Tomasza na terenie parafii pw. św. Daniela, nastawionej na działalność misyjną.

Zasłynął w całej Rosji z bardzo aktywnej postawy misyjnej i katechetycznej, był autorem wielu książek i artykułów na ten temat, zwłaszcza polemizujących z innymi wyznaniami. Organizował kursy dla misjonarzy prawosławnych w Moskwie, Uljanowsku, Murmańsku i Saratowie, a niedawno wrócił z podróży misyjnej po Kirgizji. Od kilku lat za tę działalność na jego pocztę elektroniczną napływały pogróżki, zwłaszcza po telewizyjnej dyskusji z muzułmanami, łącznie – jak sam kiedyś przyznał – otrzymał m.in. 11 wyroków śmierci. Ostatni taki list dotarł na jego skrzynkę tydzień temu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.