W Polsce nie do końca mówimy o aktualnych problemach Europy

„Nie wiem czy my w Polsce wiemy, co obecnie się dzieje w Europie, wiem natomiast o czym mówimy publicznie i trochę nie do końca mówimy na temat” – powiedział w rozmowie z KAI poseł do Parlamentu Europejskiego, Jan Olbrycht.

Eurodeputowany był uczestnikiem XV Międzynarodowej Konferencji z cyklu „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej”, która zakończyła się wczoraj w Krakowie-Modlnicy.

Polski eurodeputowany wskazał, że obecnie Europę zajmują trzy kwestie toczące się równolegle, o których nie wszyscy zdają sobie sprawę. „Pierwsza to decyzje co należy zrobić natychmiast, w tej chwili, z ludźmi, którzy już są. Tych ludzi nie ma w tej chwili w Polsce, ale oni są w Niemczech, czy na Węgrzech. To jest debata co zrobić z nimi, bo nadchodzi zima, trzeba im znaleźć odpowiednie miejsce, a jest ich dziesiątki tysięcy” – powiedział.

Dodał, że ważnym pytaniem jest także czy są to uchodźcy czy emigranci zarobkowi. „Prawdę mówiąc, kiedy oni już są na dworcu to jest to niemożliwe do sprawdzenia i po prostu trzeba im pomóc. A tego tematu w Polsce w ogóle się nie porusza. Uważa się, że to nie jest nasz temat” – przyznał.

Drugie zagadnienie do dyskusji według Olbrychta to zastanowienie się nad mechanizmami działania konkretnej pomocy dla uciekinierów z krajów, w których toczy się wojna. „Widzimy, że Polska wręcz wydusiła na partnerach postanowienia dotyczące centrów weryfikacyjnych, polityki powrotu i ochrony granic. Bo bez tego systemu nie możliwe jest dalsze funkcjonowanie – nie wystarczy tylko rozdzielić uchodźców” – powiedział.

„Trzecia sprawa to stanowisko Unii Europejskiej wobec tego, co dzieje się w Północnej Afryce. Co zrobić z tym konfliktem. Jak wspomóc państwa, które są w najbliższym sąsiedztwie. Jak kontynuować program pomocy dla obozu w Libanie, w Turcji i w Libanie” – stwierdził. Tłumaczył, że jest to istotnie ważne dlatego, by ludzie jednak zostali „u siebie” – w sensie blisko domu, gdyż umożliwia im to powrót po zakończeniu wojny.

Olbrycht powiedział, że w Polsce w zasadzie dyskutuje się o jednej sprawie – czy przyjmiemy określoną liczbę ludzi z Grecji i Włoch, którzy zostaną sprawdzeni. „Natomiast problemem rzeczywistym jest masowy nielegalny napływ ludzi” – ocenił.

Dodał, że jednocześnie Europa odczuwa również ogromny problem z własną tożsamością. „To wewnętrzna walka w Europie. To nie jest tylko tak, że chodzi tu o pojawiający się na naszym kontynencie Islam. To środowiska europejskie podważają de facto system wartości chrześcijańskich” – uznał Olbrycht.

Powiedział, że paradoks polega na tym, że wypieramy się w Europie własnych wartości, a z drugiej strony doświadczamy napływu kultur z bardzo silną tożsamością. Dodał, że spory i podziały w samych środowiskach chrześcijańskich czy katolickich także nie ułatwiają odkrycia na nowo podstawowych wartości europejskich.

„To wszystko są niezwykle trudne i złożone sytuacje, a nie biało-czarne, one są bardzo skomplikowane. I tak trzeba na nie patrzeć, jeśli chcemy dojść do konstruktywnych rozwiązań” – podsumował europoseł.

Konferencja „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej” przebiegała pod hasłem: „GODNOŚĆ – WOLNOŚĆ – PRAWA CZŁOWIEKA”. Wydarzenie współorganizowali: Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, Fundacja im. Roberta Schumana w Luksemburgu, Fundacja Konrada Adenauera, Europejska Partia Ludowa, Grupa EPL, Komisja Konferencji Biskupów Unii Europejskiej oraz Wydawnictwo „Wokół nas”.