Drukuj Powrót do artykułu

W Radzie Najwyższej Ukrainy zebrano niezbędną liczbę głosów, aby zakazać działalności Patriarchatu Moskiewskiego

06 października 2023 | 19:32 | kg (KAI/RISU) | Kijów Ⓒ Ⓟ

Na posiedzeniu Rady Najwyższej Ukrainy 5 października udało się zebrać 226 głosów, niezbędnych do rozpoczęcia rozpatrywania sprawy zakazu działalności struktur Patriarchatu Moskiewskiego w tym kraju. Oznajmiła o tym deputowana ludowa Iryna Heraszczenko, wyrażając zarazem nadzieję, iż teraz „sprawa powinna wreszcie ruszyć z miejsca”. Kościelne struktury prorosyjskie na Ukrainie to przede wszystkim Ukraiński Kościół Prawosławny (UKP), który wprawdzie w maju ub.r. ogłosił niezależność od Moskwy, w praktyce jednak nadal stanowi formalnie część Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP).

Według posłanki do rozpoczęcia procedury delegalizacji „moskiewskich popów” potrzeba było podpisów przynajmniej 226 deputowanych. „Żądamy obecnie od spikera [marszałka Rady] natychmiastowego wniesienia pod obrady projektu ustawy o zakazie działalności Patriarchatu Moskiewskiego” – napisała parlamentarzystka na swym Facebooku. Zwróciła uwagę, że „Słudzy Narodu” [ugrupowanie większościowe w parlamencie, założone w 2016 m.in. przez obecnego prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego] nie będą mogli się już wykręcać od podjęcia tego tematu”.

W Dniu Odrodzenia Niepodległości 24 sierpnia w Radzie Najwyższej zebrano ponad 125 podpisów pod prośbą do spikera Rusłana Stefanczuka o natychmiastowe rozpatrzenie wspomnianego projektu. Szef parlamentu ukraińskiego stwierdził w owym czasie, że w najbliższym czasie nie da się zebrać wymaganych 226 głosów, wyrażając przy tym nadzieję, że uda się to jednak wcześniej czy później osiągnąć. Jego zdaniem „na razie trwa wewnętrzna dyskusja, i to nie tylko w łonie «Sług Narodu», ale też w szeregach innych partii, uważających się za bardzo patriotyczne”.

Komentując zebranie niezbędnej liczby podpisów I. Heraszczenko z partii Solidarność Europejska zwróciła uwagę, że jeśli teraz nie podejmie się natychmiastowych działań na rzecz zakazu działalności Patriarchatu Moskiewskiego na Ukrainie, to wszystkie dotychczasowe zapewnienia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony czy urzędu ds. przepisów religijnych „będą po prostu kolejnym serialem”. Zażądała, aby szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Maluk przyszedł na obrady parlamentu i wyjaśnił, że delegalizacja Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w tym kraju „nie dotyczy wolności sumienia, ale jest sprawą bezpieczeństwa narodowego”.

Przypomniała, że dziś SBU powtórzyła publicznie to, o czym ona mówiła dzień wcześniej na posiedzeniu komisji, że „pod riasami [sutannami prawosławnymi] kryją się agenci kremlowscy”. Zaznaczyła, iż od początku pełnowymiarowej wojny na Ukrainie służby specjalne wszczęły 68 dochodzeń przeciw przedstawicielom UKP, w tym 14 metropolitom. W 20 przypadkach zarzucono im zdradę państwa, kolaborację i współpracę z krajem-agresorem. Toczą się również śledztwa w sprawie 18przypadków publicznego nawoływania do nienawiści religijnej oraz sprzedaży broni palnej i szerzenia pornografii dziecięcej przez duchownych UKP – wskazała deputowana.

Podkreśliła, że „tych właśnie wyrzutków bronią Słudzy Narodu, mówiąc o wolności wyznania”. I zapytała retorycznie: „Co tu ma do rzeczy wiara? I gdzie tu jest sumienie?”. W tej sytuacji szef SBU powinien przyjść do Rady Najwyższej i wyjaśnić, że chodzi nie o wolność sumienia, ale o bezpieczeństwo narodowe – dodała Heraszczenko.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.