Drukuj Powrót do artykułu

W 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej: ofiary domagają się nie zemsty, ale wołają o pamięć

11 lipca 2013 | 19:30 | awo Ⓒ Ⓟ

Ofiary domagają się nie zemsty, ale wołają o pamięć – i to jest Ewangelia – podkreślił w kazaniu na pl. Trzech Krzyży w Warszawie biskup polowy Józef Guzdek. Na stopniach kościoła św. Aleksandra została odprawiona Msza św. w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej. Po liturgii wyruszył Marsz Pamięci.

O tej zbrodni, która miała charakter eksterminacji etnicznej, nie wolno zapomnieć ani jej lekceważyć – mówił na początku Mszy św. jej główny celebrans bp Tadeusz Pikus. W jego ocenie, ujawniła ona u niektórych ludzi najwyższy stopień pogardy wobec Boga i wobec człowieka. – Tamte haniebne wydarzenia świadczą o porażce człowieczeństwa. Stanowią koszmar dla rodzin ofiar oraz do dziś nieprzezwyciężony problem na drodze pojednania narodu polskiego i ukraińskiego. A oba narody są słowiańskie i chrześcijańskie – zaznaczył biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

Bp Pikus zwrócił też uwagę, iż przez wiele lat panowało milczenie o tej „zorganizowanej i masowej rzezi”. – Być może nie chciano do tego wracać i bano się bolesnej prawdy – zastanawiał się biskup. Zarazem przypomniał, że „niektóre środowiska kościelne i świeckie z Polski i Ukrainy zajmują się tą wielką otwartą raną i chcą, ucząc się na bolesnej historii, by w duchu prawdy i sprawiedliwości, czerpiąc siłę z miłosierdzia Bożego, tworzyć i kształtować wzajemne relacje”.

Bp Pikus zachęcał uczestników liturgii, by podczas Mszy św. prosili Boga „o wieczny pokój dla wszystkich osób bestialsko zamordowanych przed 70 laty na Wołyniu i w Małopolsce, o ukojenie bólu rodzin ofiar jak również o przebaczenie win i Boże miłosierdzie dla sprawców śmierci i cierpień a także o mądrość i odwagę dla nas, byśmy szukając sprawiedliwości byli miłosierni”.

Kazanie wygłosił bp Józef Guzdek, który przypomniał, że koniecznym warunkiem przebaczenia i pojednania jest prawda. – Tylko poznanie pełnej prawdy o dokonanej zbrodni może nas wyzwolić od postawy wzajemnych oskarżeń a nawet nienawiści. Trzeba nazwać po imieniu zbrodniarza i ofiarę. Należy dokładnie określić proporcje zadanych ran. Konieczne jest, aby wskazać przyczynę i skutek tamtych wydarzeń. Tylko na prawdzie i przebaczeniu można budować dobre relacje sąsiedzkich narodów: Polski i Ukrainy – podkreślił, co zostało przyjęte przez słuchających oklaskami.

Bp Guzdek odczytał też napis na jednym z transparentów przyniesionych przez uczestników Mszy na pl. Trzech Krzyży: „Ofiary domagają się nie zemsty, ale wołają o pamięć”. – To jest Ewangelia – stwierdził biskup polowy.

Jego zdaniem, to dobrze, że powstają pomniki i miejsca upamiętnienia tamtej zbrodni, gdyż mogą być sposobem wynagrodzenia za lata milczenia o tych strasznych wydarzeniach. – Mają być przestrogą i wezwaniem, aby już nigdy więcej ludzkość nie musiała przeżywać podobnego okrucieństwa i zbrodni, wojen i ludobójstwa – mówił bp Guzdek.

Przywołując słowa bł. Jana Pawła II powiedział, że „czas oderwać się od tej bolesnej przeszłości. Niech przebaczenie udzielone i uzyskane rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli, ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności”.

Dziękując za pielęgnowanie pamięci zaapelował do zebranych, aby byli kustoszami pamięci a równocześnie prosili: „Panie uczyń z nas narzędzia pokoju i pojednania”

We Mszy św. uczestniczyli, oprócz licznie przybyłych warszawiaków, także członkowie rodzin pomordowanych na Wołyniu, świadkowie okrutnych rzezi, kombatanci. Obecni byli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych oraz instytucji i organizacji pozarządowych. Liturgię koncelebrował m.in. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – proboszcz ormiańsko-katolickiej parafii południowej w Gliwicach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.