Drukuj Powrót do artykułu

W Wenezueli beatyfikowano „Lekarza Ubogich”

02 maja 2021 | 07:11 | kg (KAI) | Caracas Ⓒ Ⓟ

Nuncjusz apostolski w Wenezueli abp Aldo Giordana przewodniczył 30 kwietnia w Caracas Mszy św., podczas której ogłosił błogosławionym Józefa Grzegorza Hernandeza – żyjącego na przełomie XIX i XX wieków świeckiego katolika, nazywanego „Lekarzem Ubogich”. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa do tego latynoskiego kraju nie mógł przybyć sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin, który w imieniu papieża miał przewodniczyć beatyfikacji. Z tych samych powodów uroczystość odbyła się w niewielkim kościółku na północy stolicy Wenezueli z udziałem jedynie ok. 200 osób.

“W jego osobie odkrywamy wielkiego lekarza, naukowca, profesora, a zarazem pokorę, odrzucenie pychy i oddanie się biednym” – powiedział o nowym błogosławionym dyplomata papieski. “Taka jest logika Ewangelii. I przyszłość Wenezueli zależy od ludzi, którzy są w stanie żyć według tej samej logiki” – dodał.

Mszę św. beatyfikacyjną sprawował on w kościele na terenie szkoły katolickiej, w którym z uwagi na zagrożenie epidemiczne mogło się zgromadzić niespełna 200 osób, głównie duchowni, siostry zakonne, rodzina nowego błogosławionego i członkowie komitetu organizacyjnego. Przed świątynią ustawiono duży ekran, na którym wierni śledzili przebieg uroczystości. Wielu z nich trzymało w rękach zdjęcia lub małe posążki z wizerunkiem swego błogosławionego rodaka. Po wypowiedzeniu przez nuncjusza formuły beatyfikacyjnej zaczęły bić dzwony kościelne w całym kraju. Już wcześniej do wszystkich diecezji wenezuelskich dostarczono cząstki relikwii „Lekarza Ubogich”.

Komentując całą uroczystość i okoliczności, w jakich się odbywała, administrator apostolski Caracas kard. Baltazar Porras Cardozo zwrócił uwagę, że gdy dr Hernández zmarł w 1919, w jego pogrzebie wzięło udział około 30 tys. osób, czyli prawie 1 procent ówczesnej ludności kraju. “Ludzie, którzy go opłakiwali, wkrótce stwierdzili, iż w rzeczywistości on nie odszedł” – dodał mówca. Podkreślił, że nowy błogosławiony “będzie nadal żył, aby wyzwalać nas z naszych bólów i leczyć nasze choroby”.

Jego sława jako uzdrowiciela przetrwała po jego śmierci, a Wenezuelczycy od dziesięcioleci modlili się i nadal się modlą do niego o zdrowie.

Błogosławiony Józef Grzegorz Hernández (1864-1919) prowadził pobożne życie naznaczone nauką, wiarą i służbą publiczną. Był współzałożycielem akademii medycznej w Wenezueli i bez powodzenia próbował zostać księdzem. Wraz ze swoimi kolegami sprzeciwił się rządowym planom zamknięcia uniwersytetu w Wenezueli na przełomie XIX i XX wieku, wprowadzając jednocześnie w swym kraju badania anatomii patologicznej. Przede wszystkim jednak był znany z tego, że był dobrym lekarzem, który nie pobierał opłat za swoje usługi od najbiedniejszych pacjentów i służył ludziom ze wszystkich warstw społecznych. Zginął 19 czerwca 1919 roku po potrąceniu go przez samochód, gdy szedł z darmowymi lekarstwami do starszego pacjenta.

Figurki i zdjęcia fotografie przedstawiające błogosławionego lekarza z wąsami i w meloniku można znaleźć w sklepach i domach w całym kraju, a kult „Lekarza Ubogich” rozprzestrzenił się też na Kolumbię, Meksyk i szereg innych krajów Ameryki Łacińskiej.

Fot. VaticanNews

„Ludzie bardzo w niego wierzą. Gdy są chorzy, nieraz kładą jego zdjęcie na łóżkach szpitalnych” – powiedział angielskiemu tygodnikowi katolickiemu „The Tablet” dr Leopoldo Briceño, chirurg dziecięcy z Caracas, w przeszłości szef krajowej Akademii Medycznej.

Wielu Wenezuelczyków przypisuje nowemu błogosławionemu uzdrowienie w sytuacjach bliskich śmierci. W 2017 roku komisja pod przewodnictwem miejscowych biskupów zbadała przypadek wiejskiej dziewczynki, która w niewytłumaczalny sposób odzyskała zdrowie z rany postrzałowej w głowie po modlitwie jej matki do przyszłego błogosławionego. Gdy potwierdziła to komisja lekarska w Watykanie, uznano to za cud, niezbędny do beatyfikacji Lekarza Ubogich.

Jego kult wzmaga się obecnie, gdy Wenezuela walczy o przezwyciężenie pandemii. Brak jest dokładnych danych dotyczących ogólnej liczby zachorowań i zgonów w kraju, w którym służbę zdrowia unicestwiły lata nieudolności gospodarczej, po których nastąpiły sankcje amerykańskie. Od 2014 roku kraj opuściło ponad pięć milionów obywateli. Obecny rząd prezydenta Nicolása Maduro niechętnie kupuje szczepionki AstraZeneca z platformy Covax Światowej Organizacji Zdrowia, tłumacząc to obawami o ewentualne skutki uboczne.

W rzeczywistości, zdaniem opozycji, rząd wstrzymuje zakup szczepionek, ponieważ brakuje mu pieniędzy lub chce współpracować tylko ze swymi sojusznikami politycznymi, jak Rosja, od której dostał kilka transportów zastrzyków. Opozycja zaproponowała nawet, że ​​zapłaci za część szczepionek, ale rozmowy z rządem nie przyniosły skutku.

Nawiązując do tej sytuacji abp Giordano modlił się w czasie Mszy beatyfikacyjnej o wstawiennictwo bł. Józefa Grzegorza „aby wszyscy mieli dostęp do szczepionek bez podziałów i oporu”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.