Drukuj Powrót do artykułu

Warszawa: modlitwy i Marsz Milczenia w rocznicę ludobójstwa Ormian

24 kwietnia 2012 | 22:26 | gp Ⓒ Ⓟ

Ponad 200 emigrantów ormiańskich wzięło udział 24 kwietnia w Marszu Milczenia, który przeszedł sprzed stołecznego kościoła Matki Bożej Anielskiej na Wierzbnie pod ambasadę Turcji. Marsz był upamiętnieniem półtora miliona Ormian zamordowanych w latach 1915-1917 przez Turków.

Uroczystość rozpoczęła modlitwa przed krzyżem na dziedzińcu kościoła Matki Bożej Anielskiej. Prowadził ją ks. Dadżad Caturian, w charakterystycznym dla obrządku ormiańskiego czarnym kapturze, ubrany w złocisto-czarna kapę, trzymając w ręku haczkar – krzyż ormiański. W przemówieniu ks. Caturian, organizator marszu, wyraził radość, że przybyli nań Ormianie z Krakowa, Katowic, Łodzi i innych polskich miast. Ubolewał, że jeszcze wiele krajów nie zdobyło się na odwagę, aby uznać ludobójstwo Ormian.

Po modlitwie uformował się pochód na czele z ks. Caturianem. Ormianie nieśli transparenty z napisami: „Wstydź, się Turcjo”, „Turcjo, uznaj ludobójstwo Ormian”. Organizatorom przyświecało motto: „Przez prawdę do zgody. Stop negacjonizmowi”. Przed gmachem ambasady Turcji przy ul. Malczewskiego ustawiono wstrząsające fotografie dokumentujące masakrę Ormian, złożono kwiaty, a ze zniczów ułożono krzyż.

Przemawiali: ks. Dadżad Caturian oraz młody Ormianin Edgar Brojan, który zapowiedział, że Ormianie mieszkający w Polsce będą dotąd przychodzić pod ambasadę, dopóki Turcja nie przyzna się do ludobójstwa. „Jest to rocznica, którą Turcy woleliby zapomnieć, zmazać i taka jest polityka władz tureckich. Jednak mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, że Turcja przyzna się i przeprosi, a nasze stosunki staną się normalne” – mówił Brojan.

Zwracając się w kierunku ambasady młody Ormianin powiedział: „Możecie sobie panowie zamykać okna, ale prawda zawsze wyjdzie na wierzch, a Polska ją zna, bo uznała ludobójstwo Ormian”.

Na uroczystości nie było nikogo z władz samorządowych, miejskich ani państwowych.

W latach 1915-1917 Turcy wymordowali półtora miliona Ormian z dwumilionowej społeczności zamieszkującej ten kraj. Turcy przejęli też większość terytorium Armenii.

Wszystko to odbyło się przy milczeniu Zachodu, pochłoniętego pierwszą wojną światową. Jednym z nielicznych protestujących przeciw mordowaniu Ormian był papież Benedykt XV. To milczenie świata zachodniego było argumentem dla Hitlera, który przed inwazją Niemiec na Polskę wydając rozkaz „nieugiętego i bezlitosnego zabijania wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci polskiej rasy i języka”, zaznaczył: „Kto w naszych czasach jeszcze mówi o eksterminacji Ormian?"

Turcy do dzisiaj nie przyznali się do tej straszliwej masakry.

Polska jest jednym z dwudziestu kilku krajów, które uznały rzeź Ormian za ludobójstwo. 19 kwietnia 2005 r., na wniosek posłów: Marka Jurka, Kazimierza Michała Ujazdowskiego i Zbigniew Ziobry, polski Sejm podjął stosowną uchwałę przez aklamację. Najbardziej radykalnie podchodzą do tej sprawy Francuzi. W dniu 22 grudnia 2011 roku izba niższa francuskiego parlamentu wprowadziła prawo przewidujące rok więzienia i 45 tys. euro grzywny za każde publiczne negowanie faktu ludobójstwa Ormian w latach 1915-1917.

Tragedię narodu ormiańskiego przypominał również Jan Paweł II. Podczas swej pielgrzymki do Armenii w 2001 r. modlił się za ofiary tragedii przy pomniku Muzeum Ludobójstwa Narodu Ormiańskiego w Cycernokaberdzie na wzgórzu pod Erewanem. Przejmująca modlitwę Papieża, oraz śpiew Charlesa Aznavoura, francuskiego pieśniarza ormiańskiego pochodzenia, przerywały wówczas głośne szlochy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.