Drukuj Powrót do artykułu

Warszawa: niezłomny ksiądz Josef Toufar bohaterem „Polsko-czeskiej wiosny literatury”

07 maja 2019 | 21:41 | mip (KAI) | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Ksiądz Toufar był człowiekiem bardzo przyjaznym. Jego otwartość i miłość do ludzi sprawiła, że władza komunistyczna chciała go stłumić i ostatecznie doprowadziła do jego śmierci – powiedział Miloš Doležal podczas prezentacji swojej książki poświęconej niezłomnemu kapłanowi „Jakby nam już dzisiaj przyszło umrzeć…”, która ukazała się po polski nakładem wydawnictwa Instytut Pamięci Narodowej. Z pisarzem dyskutowali dominikanin i publicysta ks. Tomasz Dostatni oraz poeta, eseista i krytyk literacki Przemysław Dakowicz.

We wstępie dominikanin, ojciec Tomasz Dostani podkreślił znaczenie, jakie książka „Jakby nam już dzisiaj przyszło umrzeć. Dramat życia kapłaństwa i męczeńskiej śmierci czyhoskiego proboszcza ks. Josefa Toufara” ma dla czeskiego społeczeństwa. – Otrzymała najbardziej prestiżową w Czechach nagrodę literacką i sprzedana została w ponad 40 tys. egzemplarzach. Taki nakład sprawił, że jest bestselerem – powiedział dominikanin.

Z kolei Przemysław Dakowicz wskazał, że Miloš Doležal, przyjaciel Polski, jej kultury i historii, jest uznanym w Czechach pisarzem, poetą, ale także reportażystą radiowym. – Książka o Josefie Toufarze współtworzy postkomunistyczną świadomość Czechów – podkreślił krytyk literacki. Docenił jej walor historyczny i literacki.

– Książka przypominająca historię życia i męczeństwa ks. Josefa Toufara nie jest typową książką „szwejkowską”. Opowiada życie księdza, ale też prowincji morawsko-czeskiej. To region, który od czasów wojny doświadczył największej destrukcji społecznej – przypomniał Dakowicz. Ojciec Dostatni zaznaczył, że pokazuje ona, jak ważne jest pisanie nie tylko o ludziach, ale wspominanie o historii, która dzieje się wokół.

Jak podkreślił autor książki, ksiądz Toufar był człowiekiem bardzo przyjaznym. – Josef Toufar do 25 roku mieszkał przy gospodzie, która w tamtych czasach stanowiła lokalne centrum kultury. Tam się wychował i miało to wpływ na jego późniejszą posługę kapłańską. Nie dzielił ludzi na wierzących i nie wierzących. Ze wszystkimi chciał rozmawiać. Jego otwartość i miłość do ludzi sprawiła, że władza komunistyczna chciała go stłumić i ostatecznie doprowadziła do jego śmierci – powiedział Miloš Doležal.

– To książka o świecie, który już nie istnieje, to opowieść o wioskach, których dziś nie ma i reżimie, o którym zapominamy – wskazał autor książki. Zaznaczył, że komunizm, jak każdy system totalitarny atakował elity, w tym osoby duchowne.

Spotkanie poświęcone ks. Josefowi Toufarowi odbyło się w siedzibie Mazowieckiego Centrum Kultury w Warszawie w ramach cyklu spotkań „Polsko-Czeskiej wiosny literatury”. Podczas wydarzenie wyświetlono też film dokumentalny „Jak gdybyśmy dziś umrzeć mieli”, autorstwa Romana Vávry i Miloša Doležala.

Wydarzenie zorganizowały Mazowiecki Instytut Kultury oraz Czeskie Centrum w Warszawie. Honorowy patronat nad cyklem spotkań objął Ambasador Republiki Czeskiej w Polsce Ivan Jestřáb. Podczas dyskusji można było zakupić najnowsze publikacje Instytutu Pamięci Narodowej.

Ks. Josef Toufar urodził się w 1902 r. w Amolec w Austro-Węgrzech. Święcenia przyjął dopiero w wieku 38 lat, wcześniej pracował jako stolarz. W styczniu 1950 r. został oskarżony przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa o zainscenizowanie tzw. cudu w Czihoszti. W istocie podczas sprawowanej przez niego liturgii zgromadzeni w świątyni dwukrotnie dostrzegli, że krzyż wiszący nad ołtarzem wyraźnie się zakołysał. Miejsce szybko zyskało rozgłos, a władza komunistyczna zabiegała o zdyskredytowanie duchownego.

Pozostawiono mu zarzuty wykorzystywania seksualnego dzieci oraz szpiegostwa na rzecz Watykanu. Brutalnie torturowany podczas przesłuchań zginął w lutym 1950 roku. Pochowany został w zbiorowej mogile w Pradze-Dáblicich.

Dzięki przeprowadzonym po latach przez czeski Urząd ds. Badania i Dokumentacji Zbrodni Komunistycznych przesłuchaniu naocznych świadków, odtworzono przebieg wydarzeń i ujawniono politycznych mocodawców zbrodni kapłana. Okazało się, że chłopcy, których rzekomo miał molestować ks. Toufar byli groźbami zmuszeni do podpisywania oskarżających go zeznań.

W kwietniu 1994 r. na ławie oskarżonych zasiadł Ladislav Mácha, oskarżony o doprowadzenie do śmierci księdza. Po trwającym cztery lata procesie skazano go na 3 lata więzienia.

W 2015 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny tego męczennika czechosłowackiego stalinizmu, którego cześć trwa od lat 60.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.