Srebrne jubileusze kapłańskie świętowało dziś w archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela 36 księży wyświęconych 18 maja 1991 roku przez kard. Józefa Glempa. Uroczystej Mszy św. przewodniczył kard. Kazimierz Nycz a homilię wygłosił biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser. Liturgię koncelebrował także biskup pomocniczy diecezji łowickiej, bp Wojciech Tomasz Osial.

Nawiązując w homilii do listu św. Jakuba Apostoła abp Hoser przypomniał, że kapłan jest sługą Chrystusa i jego zadaniem jest głoszenie w świecie Dobrej Nowiny o Zmartwychwstaniu. – Posyłając swoich uczniów Jezus nie powiedział im: Siedźcie! Ale idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody. Stąd mobilność kapłańska, która uzasadnia naszą kondycję celibatu, który jest po to, żebyśmy byli ruchliwi w Bożym projekcie a nie naszym własnym – powiedział biskup warszawsko-praski.

Zachęcając do zaufania Bogu zwrócił uwagę, że Pan objawia swoją wolę poprzez Kościół, którego znakiem jest biskup. – Wiara w Kościół jest integralną wiarą kapłańską. Kto patrzy na Niego z perspektywy socjologicznej bądź sprowadza Kościół jedynie do roli pracodawcy, ten nigdy nie zrozumie Jego istoty – stwierdził abp Hoser. Przyznał przy tym, że wiara w Kościół nie jest prosta. – Ci, którzy pracują dla Kościoła, najwięcej od tego Kościoła wycierpią, podobnie jak małżonkowie nawzajem od siebie – zwrócił uwagę biskup warszawsko-praski, przytaczając słowa kard. Stefana Wyszyńskiego. – Miejmy zatem zaufanie do Kościoła. Nigdy nie stracimy, jeśli powiemy – „Oto jestem, poślij mnie” – przekonywał.

Zachęcał także kapłanów, by dostrzegali dobro obecne w świecie. – Wiele osób ma dobre intencje, których często nie tylko nie dostrzegamy, ale które niekiedy nawet tłumimy. Tymczasem sporo inicjatyw, nawet tych pochodzących ze strony ludzi świeckich, jest wzbudzanych przez tchnienie Ducha Świętego – powiedział abp Hoser.

Na zakończenie liturgii kard. Nycz przypomniał, że 18 maja urodził się św. Jan Paweł II. Zachęcał więc księży do sięgnięcia po papieską refleksję na temat kapłaństwa zwartą w papieskiej książce „Dar i Tajemnica”, wydanej w 1996 roku z okazji 50-lecia święceń kapłańskich oraz „Wstańcie, chodźmy”, która ukazała się z okazji 40-lecia święceń biskupich Karola Wojtyły. – Niech kolejne lata waszego posługiwania będą owocowały wielkim dobrem, które przez wasze kapłańskie ręce będzie się uobecniało w Kościele a które jest darem samego Boga – życzył duchownym kardynał Nycz.

Z kolei bp Wojciech Osial w imieniu ordynariusza łowickiego bp Andrzeja Dziuby życzył kapłanom pokory i życia w jedności z Chrystusem, których ich powołał. – Jeśli będziecie żyć w łączność z Panem, wówczas wszystko inne będzie lżejsze i dobrze pójdzie – przekonywała duchowny.

Dzisiejsi jubilaci są ostatnim rocznikiem wyświęconym przed podziałem administracyjnym Kościoła w Polsce. Obecnie posługują w trzech diecezjach: warszawskiej, warszawsko-praskiej oraz łowickiej.

Srebrne jubileusze kapłańskie świętowali dziś w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela księża wyświęceni w 1990 r. przez Prymasa Polski kard. Józefa Glempa. Uroczystej liturgii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser.

Kard. Nycz podziękował w modlitwie za 25 lat kapłańskiego życia jubilatów oraz za wszelkie spotkania z ludźmi, w których „dokonywało się ich spotkanie z Jezusem Chrystusem, Najwyższym Kapłanem, w którego kapłaństwie uczestniczymy”.

W homilii abp Hoser przypomniał kapłanom, że zostali wyświęceni dla Kościoła powszechnego. -Jesteśmy współodpowiedzialni za losy całego Kościoła na świecie i jesteśmy posłani do wszystkich bez wyjątku – podkreślił ordynariusz warszawsko-praski.

Zaapelował również do księży, aby byli mądrzejsi od tego świata, bardziej przepełnieni darami Ducha Świętego oraz bardziej miłosierni. Zwrócił przy tym uwagę, że obraz Kościoła, jaki mają ludzie, w dużej mierze wytworzony jest przez samych kapłanów wszystkich szczebli i godności. – Niestety, jest to często obraz karykaturalny i jednostronnie krzywdzący, bo nie uwzględnia tego, czym Kościół jest w swojej istocie – ubolewał. Na zakończenie podkreślił, że kapłan uczestniczy we władzy samego Boga i jest przekazicielem jego łaski.