Warszawa: tłumy na premierze filmu „Basia”

„Basia” to film o młodej kobiecie, która będąc w ciąży dowiedziała się, że jest chora na nowotwór, ale nie zgodziła się na „usunięcie” dziecka.

Niedługo po narodzinach Mateusza zmarła na raka w czerwcu 2007 roku. Do warszawskiego kina Muranów przybyło dziś na pokaz tak wielu widzów, że organizatorzy spontanicznie zorganizowali dodatkową projekcję.

Zaledwie półgodzinny film Macieja Bodasińskiego i Leszka Dokowicza z muzyką Michała Lorenca
ukazuje historię rodziny Michała i Barbary Paradowskich. Przez kilka lat małżonkowie czekali na upragnione dziecko. Gdy wreszcie Basia zaszła w ciążę w czwartym miesiącu lekarze zdiagnozowali u niej ziarnicę – groźny nowotwór. Lekarze byli kategoryczni – leczeniu może być poddana tylko matka. Małżonkowie dostali do namysłu weekend. Basia podjęła decyzję – odmówiła leczenia nowotworu, urodziła Mateusza. Wkrótce potem zmarła.

O Basi opowiadają jej najbliżsi – mąż, rodzice i teściowie, przyjaciółka, duszpasterz, który towarzyszył jej w ostatnich chwilach. Opowiadają o jej zwyczajności i dojrzewaniu do świętości. W ostatnich tygodniach życia modliła się bardzo intensywnie i prosiła o modlitwę. W ostatnich dniach sprawiała wrażenie, że biegnie, że podejmuje wielki wysiłek. – Chrześcijanie klaszczą, gdy ktoś umrze, gdyż oznacza to, że dobiegł do mety” – mówi duszpasterz. Wiele sekwencji pokazuje teraźniejszość osieroconej rodziny – troskliwego ojca i beztroskiego Mateusza, który wie, że jego mama jest w niebie. Zmarła pisała listy do swojego synka, które są ważnym przesłaniem filmu.

Historia Basi i jej zapiski zostały opublikowane w miesięczniku „List” Powstał pomysł dokumentowania jej życia. Film jest projektem wolontariuszy z Warszawy, którzy poprosili internautów o wsparcie finansowe. Dotychczas zebrano ponad połowę z ok 50 tys. zł – kosztów produkcji. Praca nad dokumentem trwała dwa lata. Zdjęcia kręcono wiosną i latem 2008 r. Ponieważ internet odegrał kluczową rolę w powstaniu filmu, będzie też nieodpłatnie za jego pośrednictwem rozpowszechniany na licencji Creative Commons, w dostępnych serwisach video, w sieciach P2P i innymi kanałami. Dokument zostanie też przetłumaczony na języki obce, w pierwszej kolejności na angielski, następnie na niemiecki, włoski, francuski, rosyjski.

Więcej na temat filmu i zbiórki, która trwa na stronie internetowej www.filmobasi.pl