Drukuj Powrót do artykułu

Watykan zabiera pośrednio głos w sprawie zagłodzonego Polaka

01 lutego 2021 | 11:18 | Beata Zajączkowska/vaticannews | Watykan Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Cristina Gottardi / Unsplash

„Kiedy prawo staje się tyranem” – taki tytuł nosi artykuł poświęcony przypadkom zaprzestania odżywiania i karmienia kolejnych pacjentów nie będących w stanie terminalnym, o czym decydują lekarze i sądy wbrew woli rodziny. I choć nie ma w nim mowy o sprawie zagłodzonego na śmierć w Wielkiej Brytanii Polaka, to można odebrać ten głos, jako pośredni komentarz Watykanu. Artykuł został bowiem opublikowany w dzienniku L’Osservatore Romano, będącym nieoficjalnym głosem Stolicy Apostolskiej, a jego autorką jest prof. Gabriella Gambino, podsekretarz Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia.

Włoska bioetyk zauważa, że na świecie coraz częściej słychać o chorych, którzy umierają z powodu braku wody i pożywienia, a więc nie z powodu swego terminalnego stanu. Wskazuje, że decyzje podejmowane są coraz częściej przez lekarzy na podstawie wyroków sądów, które z góry dekretują wcześniejszą śmierć bazując na rzekomych ocenach przyjętych w „najlepszym interesie” pacjenta, który sam się nie może wypowiedzieć. Tym samym życie niektórych ludzi uznawane jest za mniej użyteczne, pożądane, potrzebne. W tym kontekście prof. Gambino przypomina o fundamentalnej zasadzie medycyny, jaką jest ciągłość opieki, czyli gwarancja leczenia, które staje się wypełnieniem misji wiernej ochrony życia ludzkiego, aż do naturalnej śmierci, o czym przypomina list Kongregacji Nauki Wiary „Samaritanus bonus” na temat opieki nad osobami w krytycznych i terminalnych fazach życia. Włoska bioetyk wskazuje, że jest to zasada przynależna nie tylko naukom medycznym, ale także każdemu państwu prawa, gdyż wynika ona z prawa do życia i zdrowia, którymi przeniknięte są współczesne systemy prawne.

Prof. Gambino podkreśla, że wykorzystywanie prawa do spowodowania śmierci chorych jest wynikiem postępującej praktyki eutanatycznej, o której mowa we wspomnianym liście. Jest ona wynikiem kultury odrzucenia osób najbardziej bezbronnych i bezdusznej wydajności struktur opieki zdrowotnej, które czynią medycynę i prawo narzędziami tyranii. Stąd dwuznaczne używanie takich pojęć jak: godna śmierć, współczucie, najlepsze dobro, poszukując w decyzjach sądów jakiegoś przebłysku „pozwolenia-zgody” pacjenta na wcześniejszą śmierć, tak jakby to wystarczyło do usprawiedliwienia niezwykłej decyzji o pozbawieniu kogoś życia. Bioetyk przypomina stanowisko Kościoła o tym, że „odżywianie i nawadnianie nie są terapią medyczną, ale stanowią formę pielęgnacji należnej osobie pacjenta, pierwotną i niezbywalną. Obowiązkowy charakter tej pielęgnacji chorego poprzez odpowiednie nawadnianie i odżywianie może wymagać w niektórych przypadkach zastosowania sztucznych metod, pod warunkiem, że nie jest ono szkodliwe dla chorego oraz nie powoduje niedopuszczalnego cierpienia dla pacjenta”. Prof. Gambino podkreśla, że zaprzestanie odżywiania i nawadniania jest formą porzucenia pacjenta, sprzeczną z wszelkimi zasadami deontologii i porównywalną do eutanazji, gdyż zaniechanie opieki niesie ze sobą śmierć pacjenta. „Jest to śmierć celowo sprowokowana przez tych, którzy powinni się nim opiekować” – zauważa włoska bioetyk przestrzegając przed uleganiem tej utylitarystycznej perspektywie.

Podsekretarz watykańskiej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia przypomina, że „nienaruszalna wartość życia ludzkiego jest podstawową prawdą naturalnego prawa moralnego oraz istotną podstawą porządku prawnego” i nie można dać się zwieść niebezpiecznej perspektywie utylitarystycznej. „Po Norymberdze wkroczyliśmy w erę praw człowieka właśnie po to, aby człowiek z powrotem znalazł się w centrum, wraz ze swą nienaruszalną godnością i cennością jego życia” – wskazuje włoska bioetyk przypominając, że dziś prawo – ogołocone z wszelkich wartości i opierające się na zasadzie pozornej racjonalności argumentów sędziowskich – staje się zimnym narzędziem, które odbiera wszelką nadzieję.

Prof. Gambino pisze też o narzędziach prawnych, które odbierają rodzinie wszelką nadzieję. Nazywa to brakiem szacunku wobec tych, którzy wierzą w działanie Boga w najtrudniejszych życiowych próbach. „Poszanowanie wolności religijnej oznacza prawo do nadziei, do respektowania własnej wiary chrześcijańskiej w przykazaniu – nie zabijaj. Państwo prawa musi to uwzględniać” – zauważa włoska bioetyk. Podkreśla, że tylko ciepło miłosierdzia jest w stanie przywrócić człowieczeństwo do lodowatego prawa postmodernizmu. „Wszyscy w tym pokładamy nadzieję. Kościół nie przestanie tego powtarzać” – pisze podsekretarz Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia w artykule o współczesnej tyranii prawa wobec ludzkiego życia, który ukazał się na łamach watykańskiego dziennika L’Osservatore Romano.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.