Watykański astronom o swojej misji
13 sierpnia 2013 | 14:55 | RV / pm Ⓒ Ⓟ
„Należę do pokolenia, które ukształtował raczej dawny serial telewizyjny «Star Trek», niż film «Gwiezdne wojny». A za szczególnie piękne uważam słowa opisujące misję statku kosmicznego Enterprise: przekroczenie przestrzeni jako ostatniej granicy i dotarcie tam, gdzie nie było jeszcze żadnego człowieka”. Takie wyznanie znajdujemy w artykule ks. José Funesa SJ zamieszczonym w „L’Osservatore Romano”.
Rodak i współbrat zakonny obecnego Papieża jest dyrektorem Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego.
Argentyński jezuita zwraca uwagę, że kierowana przezeń placówka naukowa w pewien sposób wypełnia tę samą misję, co kosmiczna jednostka z kultowego serialu sprzed lat. Papież Franciszek podczas niedawnego spotkania z jezuitami zachęcił ich do kreatywnych poszukiwań. Nauka jest jedną z takich dróg, którą członkowie Towarzystwa Jezusowego podążali od wieków – przypomina ks. Funes. Z kolei astronomia odpowiada też na inne wezwanie, skierowane przez dwóch ostatnich papieży pod adresem jezuitów: do pójścia na peryferie. W tym przypadku chodzi nie tylko o granice poznania, ale także o „pogranicze między wiarą a ludzką wiedzą, wiarą a współczesną nauką, wiarą a zaangażowaniem na rzecz sprawiedliwości”.
„Misja Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego wpisuje się w to dążenie ku najdalszym peryferiom, ku, by tak rzec, ostatniej granicy, bo dotyczy ona Kosmosu – pisze ks. José Funes. – Sięgamy daleko, bo badamy najbardziej odległe galaktyki. Ale idziemy także wstecz, gdyż naukowo analizujemy początek Wszechświata”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


