Drukuj Powrót do artykułu

WHO: rocznie dokonuje się na świecie 42 mln aborcji

14 października 2007 | 11:48 | tom (KAI/Kathnet)//mam Ⓒ Ⓟ

Rocznie na świecie 42 mln dzieci jest zabijanych w łonie matki. W skali globalnej co piąta ciąża kobiety kończy się aborcją. Raport na temat aborcji opublikował Instytut Guttmachera z Nowego Jorku we współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO) w Genewie.

Przeciwnicy aborcji skrytykowali studium wskazując m. in., że podane liczby nie zawsze są wiarygodne i mogą być różnie interpretowane. Studium opublikowało znane pismo lekarskie „The Lancet”. Badania obejmują lata 1995- 2003 r. W 1995 r. dokonano 46 mln aborcji i liczba ta do 2003 r. zmniejszyła się o 4 mln.

Na 1 tys. kobiet w wieku prokreacyjnym (od 15 do 44 lat) w 1995 r. dokonano 35 aborcji, w 2003 r. było ich 29. Liczba aborcji znaczniej spadała w krajach rozwiniętych niż w krajach tzw. trzeciego świata. W krajach rozwijających się dokonuje się ok. 35 mln aborcji, a w rozwiniętych ok. 7 mln.

Średnio w krajach Europy wschodniej ok. 45 proc. ciąż kończyło się aborcją. Zauważa się spadek aborcji, o połowę, w krajach byłego ZSRR. Wiąże się z lepszym dostępem do środków antykoncepcyjnych. Najniższy wskaźnik aborcji ma Europa zachodnia, 12 na 1 tys. zdolnych do rodzenia kobiet.

Według studium 20 mln aborcji dokonuje się ze względów medycznych, gdy istnieją powikłania w przebiegu ciąży.

Autorzy studium nie piszą czy w krajach, gdzie istnieje prawny zakaz aborcji, liczba zabiegów przerywania ciąży jest mniejsza niż w krajach gdzie obowiązuje ustawodawstwo proaborcyjne.

Obrońcy życia skrytykowali studium. Amerykański „New York Times” powołując się na opinię przedstawiciela antyaborcyjnej organizacji „Prawo do życia” Randalla K. O’Bannona z Waszyngtonu napisał, że raport wielokrotnie opiera się na danych szacunkowych np. odnośnie krajów, gdzie aborcja jest prawnie zakazana.

Ponadto wskazuje się, że podane w studium liczby mogą być różnie interpretowane. Np. wiele przypadków śmierci kobiet ciężarnych w krajach rozwijających się nie ma związku z aborcją, lecz ze złą lub brakiem odpowiedniej opieki medycznej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.