Drukuj Powrót do artykułu

Wiara, sport i sztuka – alternatywa dla młodych

26 czerwca 2003 | 12:45 | Izabela Matjasik //per Ⓒ Ⓟ

Półtora tysiąca młodych zawodników – dla których oprócz zasad fair play, ważny jest szacunek dla drugiego człowieka: niepełnosprawnego lub innego wyznania – spotkało się na międzynarodowej, jubileuszowej Parafiadzie Dzieci i Młodzieży 2003 w Warszawie.

Jest to największa tego typu impreza w Europie, a organizują ją ojcowie pijarzy, którzy w charyzmacie swojego zgromadzenia mają pracę z młodzieżą.

%img_r(0)*Sport, wiara i kultura*

Strzelectwo, piłka nożna, ringo, siatkówka, koszykówka, lekkoatletyka, pływanie – to tylko część spośród 14 dyscyplin sportowych, w jakich rywalizują ze sobą młodzi zawodnicy.

Dla tych młodych ludzi, którzy uzdolnieni są także artystycznie, organizatorzy Parafiady przygotowali 8 konkursów plastycznych i muzycznych. Wieczorami odbywają się koncerty i spektakle teatralne. Wszystko to w ramach planu wychowawczego pijarów, który opiera się na triadzie: stadion-teatr-świątynia.

Po raz pierwszy zorganizowano też warsztaty muzyki liturgicznej. Prowadzi je znany muzyk i dziennikarz Jan Pospieszalski. Podczas spotkań uczestnicy przygotowują się do śpiewu chóralnego na Eucharystię kończącą Parafiadę i do wydania kasety, którą młodzi wykonawcy będą mogli zabrać do domu. Warsztaty mają też na celu popularyzację i promocję śpiewu liturgicznego.

Ojcowie pijarzy podkreślają, że trwająca tydzień impreza na warszawskim AWF-ie to podsumowanie całorocznej pracy Stowarzyszenia Parafiada w parafiach, klubach sportowych, domach dziecka i świetlicach – w sumie jest ok. 2,5 tys. ośrodków w całej Polsce. Prowadzą one akcję „Parafiaduj z nami”.

*Miasteczko z brezentu*

Dzieci zakwaterowane są w namiotowym miasteczku na terenie Akademii Wychowania Fizycznego. W jego stworzeniu pomagali żołnierze, którzy czuwają też nad bezpieczeństwem zawodników. O zdrowie młodych sportowców dbają lekarze, pielęgniarki i wolontariusze w czerwonych namiotach PCK. Dyżur pełnią przez okrągłą dobę. – Mamy pełne ręce roboty – zapewnia jedna z pielęgniarek. – To są sportowcy i kontuzje zdarzają się co chwilę. Na szczęście kilka łóżek przygotowanych dla ciężej poszkodowanych pacjentów jest pustych.

%img_l(2)Pośrodku miasteczka namiotów chwieje się na wietrze ogromny zielony smok. Strzeże on wejścia do Białego Namiotu Spotkań. Tam odbywają się poranne Msze św. i wieczorne Apele Jasnogórskie. Pomiędzy godzinami przeznaczonymi na modlitwę, Biały namiot jest miejscem spotkań konkursowych i kulturalnych. To tu wiszą prace plastyczne dzieci, a wieczorami odbywają się spektakle teatralne.

*Poznawać przez sztukę*

Parafiada to miejsce spotkania małych i dużych, katolików, prawosławnych, protestantów, muzułmanów, a nawet buddystów. To również miejsce sportowych zmagań dzieci sprawnych i niepełnosprawnych. Te ostatnie przyjechały z Krakowa, by wystawić swoje premierowe przedstawienie pt. „Mały Książę”. – Chcemy pokazać ludziom, że osoby niepełnosprawne też coś potrafią. Nie jesteśmy zamknięci w sobie – mówi 26-letni Marcin, który gra tytułową postać. Cała 20-osobowa grupa niepełnosprawnych aktorów pracowała nad spektaklem przez kilka tygodni.

%img_r(4)- Bardzo dużą wagę przywiązujemy do tego, by młodzież niepełnosprawna mogła skonfrontować się ze zdrową widownią – twierdzi Jan Molicki, opiekun artystyczny grupy. – Ich największym dramatem jest to, że spychani są na margines społeczeństwa, zamykani w domach. A to są ludzie, którzy niczego nie oczekują, oni chcą tylko, żebyśmy im pozwolili funkcjonować wśród nas i nie traktowali jak dziwolągów.
Po premierze „Małego Księcia” niepełnosprawna młodzież weźmie udział w kilku konkursach i niektórych turniejach.

*Nie pytamy o wyznanie*

Dzień dla uczestników Parafiady zaczyna się wcześnie, bo o 6:00 rano. Godzinę później rozpoczyna się Eucharystia, na którą przychodzą wszystkie dzieci, często niezależnie od wyznawanej religii. – Nikt tutaj nikogo nie pyta o wyznanie, nie jest to warunkiem uczestnictwa w zawodach – mówi o. Szymon Krupios, rzecznik prasowy Parafiady. Jego słowa potwierdzają nastoletnie zawodniczki. – Nie pytałyśmy nikogo czy jest katolikiem, czy nie, ale na Mszę przychodzi dużo osób.

I choć na Parafiadzie spotkać można protestantów, muzułmanów a nawet buddystów, to najliczniej reprezentowane są prawosławne dzieci zza wschodniej granicy. Olga i Aleksandra z Ukrainy przyznają, że chodzą na codzienną Eucharystię, ale niewiele rozumieją z liturgii. Barierą nie jest ich prawosławne wyznanie, lecz nieznajomość języka polskiego. Na Parafiadzie nie ma duchownych innych wyznań. Dzieci pozostają pod duchową opieką katolickich księży.

*Z człowiekiem w habicie można się dogadać*

W organizowanie Parafiady co roku angażują się też klerycy z Wyższego Duchownego Seminarium Zakonu Pijarów w Krakowie. W tym roku jest ich dziesięciu. Łatwo ich rozpoznać po koloratce lub – jeśli nie jest zbyt gorąco – pijarskim habicie. Zajmują się właściwie wszystkim: zasiadają w Komisji Kulturalno-Oświatowej, dbają o codzienną liturgię, pilnują porządku w miasteczku namiotowym.

%img_l(6)Część kleryków redaguje „Pariafiadka” – gazetkę informacyjną rozdawaną każdego ranka zawodnikom. W „Parafiadku” znaleźć można czytania liturgiczne na dany dzień, wyniki sportowych i konkursowych zmagań, zaproszenia na konkursy i wycieczki oraz godzinowy program dla zawodników, a także – bardzo ważną – prognozę pogody. Pierwszy numer zawierał też mapę AWF-u.

– Ja również jako kleryk przez wiele lat przyjeżdżałem na Parafiadę do Warszawy – wspomina o. Kurpios. Jego zdaniem, jest to dobra praktyka zarówno dla młodych pijarów, jak i dla osób świeckich. – Klerycy uczą się współpracy z dziećmi i młodzieżą, co jest naszym charyzmatem, a świeccy odkrywają, że z osobą w habicie można się dogadać – podkreśla o. Szymon.

Ta praca owocuje w przyszłości. Ks. Arkadiusz Śledzik z warszawskiej parafii św. Grzegorza Wielkiego jako kleryk przez kilka lat uczestniczył w organizowaniu Parafiady. Gdy został wikarym i zaopiekował się grupą ministrantów, wprowadził całoroczny program wychowawczy wypracowany przez ojców pijarów. W tym roku na Parafiadę przyprowadził piłkarską drużynę ministrantów, czterech biegaczy i pływaka.

*Język gestów*

– To, co przyciąga młodych to nie tylko sportowe zmagania, ale także możliwość poznania rówieśników z innych krajów – uważa ks. Śledzik. Niekiedy nastolatki kontynuują nawiązane znajomości, piszą do siebie i spotykają się w kolejnych latach na Parafiadzie.

– Koresponduję z dziewczynami z Mołdawii, które niestety nie przyjechały w tym roku – mówi 18-letnia Justyna z Tucholi k. Bydgoszczy. W tym roku poznała już wielu innych rówieśników: z Kenii, z USA, z Korei. – Czasem rozumieją trochę po polsku, rozmawiamy po angielsku, ale najlepiej rozumiemy się bez używania słów – twierdzi Justyna.

%img_r(8)Tego samego zdania są Olga i Aleksandra z Ukrainy, którym język polski sprawia wiele kłopotu. Dziewczyny przejechały 500 km, by biegać i pływać, ale po 11-godzinnej podróży rozchorowały się i nie mogą brać udziału w zawodach. – Żałujemy, ale i tak nam się tu podoba – zapewniają.

Organizatorzy zapewnili im inne rozrywki – zwiedzanie Warszawy. – Widziałyśmy już Stare Miasto, Zamek Królewski, muzea i sklepy – wyliczają dziewczęta. Dzieje się tak również dzięki warszawskim przewodnikom, którzy za darmo oprowadzają dzieci z Parafiady. Miasto ufundowało darmowe, grupowe przejazdy środkami komunikacji miejskiej.

*Szorty i haftowane fartuszki*

Młodzi zawodnicy bardzo dbają o profesjonalny wygląd podczas zawodów. Na bieżnię czy boisko wychodzą w swoich „drużynowych” barwach, noszą koszulki z logo Parafiady, a nawet kurtki z nazwą swoich parafialnych klubów sportowych.

W plecakach wielu przywiozło również ludowe stroje. Występują w nich na otwarciu i zamknięciu Parafiady, podczas występów artystycznych oraz podczas tradycyjnej już wizyty u prezydenta Warszawy. Najbardziej okazale prezentują się zawodnicy ze Wschodu w swoich ręcznie haftowanych, kolorowych strojach narodowych.

*Jeszcze tu wrócimy*

Zarówno Ukrainki Ola i Aleksandra, jak i polskie dzieci zapewniają, że jeśli tylko będą mogły, za rok znowu przyjadą na Parafiadę. Wielu młodych zawodników bierze w niej udział przez kilka lat z rzędu. Przedział wiekowy zawodników waha się od początków szkoły podstawowej do matury. – Mamy tu takich „weteranów”, którzy przyjechali po raz piąty – mówi o. Krupios.- Niekiedy młodzież, która poznała się na Parafiadzie, nie pisze do siebie przez cały rok, a przy następnym spotkaniu wita się, jakby nie było tej przerwy – dodaje.

%img_l(10)Tydzień sportowych zmagań to nie koniec atrakcji dla zawodników. Po Parafiadzie, na 14- i 21-dniowe turnusy kolonijne wyjedzie ok. 3 tys. dzieci i młodzieży. Na obozach, które mają taki sam program wychowawczy, religijny i sportowy, młodzi ludzie z Polski będą się uczyli języka angielskiego od wolontariuszy ze Stanów Zjednoczonych, a młodzież z Kenii, Czech i Słowacji oraz z krajów b. ZSRR będą mieli także okazję uczyć się polskiego.

*Organizatorzy*

Organizatorem imprezy jest Stowarzyszenie Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza, które powstało w 1992 roku. Jego członkowie zajmują się opieką nad dziećmi i młodzieżą, szczególnie ze środowisk zagrożonych i w trudnych warunkach materialnych. Pracują według systemu wychowawczo-społecznego, który pozwala dzieciom zachować tożsamość a jednocześnie pomaga w integrowaniu ich ze środowiskiem.

Zadaniem Stowarzyszenia jest również budowanie i wzmacnianie więzi między parafią a parafianami. Dlatego współpracuje ze szkołami, klubami sportowymi, domami dziecka, świetlicami i ogniskami środowiskowymi. Główną formą działalności Stowarzyszenia jest coroczne organizowanie Międzynarodowej Parafiady Dzieci i Młodzieży.

Pierwszy program Parafiady powstał w 1988 roku pod kierunkiem o. Józefa Jońca, a w rok później odbyła się pierwsza Parafiada w Krakowie. Od 1992 roku imprezę przeniesiono do Warszawy, gdzie organizowana jest do dziś.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.