Wieczerza wigilijna i otwarcie żywej szopki w schronisku dla bezdomnych w Sandomierzu

Wieczerza wigilijna oraz otwarcie żywej szopki odbyły się z udziałem bp. Krzysztofa Nitkiewicza 22 grudnia w prowadzonym przez diecezjalną Caritas Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn w Sandomierzu.

W wieczerzy wigilijnej wzięło udział blisko 80 bezdomnych osób, korzystających na co dzień z kuchni dla ubogich. Rozpoczęła się on od odczytania fragmentu Ewangelii oraz śpiewu kolędy. Następnie symbolicznie połamano się opłatkiem przy wspólnym wigilijnym stołu.

Bp Krzysztof Nitkiewicz zwrócił uwagę, że w Ewangelii o narodzinach Jezusa dotyka naszą wrażliwość stwierdzenie, że nie było nigdzie miejsca dla Maryi, Józefa i Dzieciątka Jezus, które miało się narodzić.

– Musieli zadowolić się ubogą stajenką. Schronisko dla bezdomnych jest takim „kawałkiem dachu nad głową”. Najważniejsze jednak, że podobnie jak w betlejemskiej stajni, każdy może znaleźć tutaj swój dom. A w nim najważniejsze są nie jakieś wyszukane świadczenia, lecz kochające serca. Za to pragnę wam wszystkim podziękować – mówił biskup.

– To ważne dla nas móc razem świętować przy wspólnym stole. Cieszy to, że możemy poczuć bliskość drugiego człowieka. Wraz z innymi mieszkańcami czujemy się zauważeni, co sprawia, że możemy spędzić ten wyjątkowy czas w miłej i wyjątkowej atmosferze – mówił pan Tadeusz, jeden z pensjonariuszy schroniska.

Na zakończenie spotkania wigilijnego ordynariusz przekazał świąteczne paczki dla siedmiu placówek, które zajmują się całodobowo osobami samotnymi, bezdomnymi i potrzebującymi wsparcia.

W inauguracji stajenki z żywymi zwierzętami wzięli także udział m.in.: komendant powiatowy policji insp. Ryszard Komański, komendant Straży Miejskiej Jacek Kuliga, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej Dorota Tarnawska, osoby bezdomne, które pomagały przy jej budowie oraz zaproszeni goście.

Ks. Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej podkreślił, że dwuletnie doświadczenie organizowanie stajenki z żywymi zwierzętami pokazuje, że cieszy się ona coraz większym zainteresowaniem nie tylko wśród mieszkańców miasta, ale również okolic.

– W tym roku szopka została wzbogacona o osiołka, który miał szczególne znaczenie w życiu Pana Jezusa – poinformował ks. Bogusław Pitucha.

Obecnie w sandomierskim schronisku dla bezdomnych przebywa 30 mężczyzn. W czasie świąt wiele takich osób szuka wspólnego miejsca, jakim jest schronisko, aby ten czas przeżyć w bliskości z innymi. Każda osoba, która nie ma dachu nad głową, bądź jest samotna może czas świąteczny spędzić w schronisku Caritas przy ulicy Trześniowskiej.