Drukuj Powrót do artykułu

Wierni bronią kapłana, który zaskarży komisję ds. pedofilii za pomówienie

28 marca 2023 | 11:49 | mz (KAI/CM/RO/CNN) | Lizbona Ⓒ Ⓟ

Popularny lizboński ksiądz Mário Rui Pedras zapowiedział, że zaskarży tzw. niezależną komisję ds. badania pedofilii w Kościele katolickim Portugalii za pomówienie. Znalazł się on bowiem na liście 24 osób, przygotowanej przez to gremium, kierowane przez psychiatrę Pedro Strechta głównie na podstawie anonimowych donosów. Wierni, a także wielu polityków i dziennikarzy wystąpili w obronie oskarżonego kapłana.

Według mediów portugalskich spis ten miał zawierać nazwiska duchownych wciąż jeszcze pracujących w archidiecezji stołecznej, tymczasem znalazły się na nim osoby nieznane Kościołowi, świeccy lub zmarli księża. Patriarchat Lizbony zapewnił, że tylko cztery osoby, które trafiły na listę, to kapłani nadal posługujący w aglomeracji stołecznej.

Zapowiadając swój pozew przeciwko komisji ks. Pedras oświadczył, że jest niewinny, a w efekcie pomówienia władze kościelne zawiesiły go czasowo w wykonywaniu posługi duszpasterskiej. Decyzja ta wywołała dużą krytykę ze strony wiernych, a także ludzi świata polityki i mediów. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że donos przeciwko kapłanowi służy do rozgrywek politycznych między rządzącymi Portugalią socjalistami a rosnącą w siłę w sondażach konserwatywną partią Chega. Podkreślają, że zawieszony ksiądz jest opiekunem duchowym André Ventury – przywódcy tego prawicowego ugrupowania, podczas gdy w sześcioosobowej komisji Strechta zasiadają osoby powiązane z Partią Socjalistyczną premiera António Costy.

Zastrzeżenia do wyników pracy komisji, która 13 lutego przedstawiła w Lizbonie raport na temat zjawiska pedofilii w portugalskim Kościele z lat 1950-2022, ma także portugalska prokuratura. Z 512 świadectw, jakie napłynęły do zespołu Strechta, podjęła się ona rozpatrzenia zaledwie 15 spraw, z których 9 zostało już umorzonych z braku dowodów.

Powodem odcinania się wymiaru ścigania od owoców pracy komisji jest też fakt, że rozmawiała ona z zaledwie 34 domniemanymi ofiarami molestowania, a zdecydowana większość z 512 świadectw opiera się na anonimowych donosach, przesłanych przez internet.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.