Wigilia Caritas dla osób samotnych i w kryzysie bezdomności

Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej 16 grudnia przygotowała wieczerzę dla osób zmagających się z samotnością i kryzysem bezdomności. W wydarzeniu, które odbyło się w parafii pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze wzięło w nim udział około 120 zielonogórzan.

Zanim wszyscy przełamali się opłatkiem i zasiedli do wigilijnego stołu spotkali się na Mszy św. w kaplicy na Mszy św. pod przewodnictwem bp Tadeusza Lityńskiego. – Prawda o narodzinach Boga, który z miłości przyjął ludzkie ciało, stał się człowiekiem zawiera w sobie prawdę o Bożym Miłosierdziu. Tajemnica Bożego Miłosierdzia stanowi źródło i cel posługi charytatywnej Kościoła Powszechnego i lokalnych wspólnot Kościoła. Z tajemnicy Bożego Miłosierdzia czerpiemy inspirację do posługi względem tych, którzy się źle mają, są słabsi, chorzy, bez należytych środków do życia – mówił na początku homilii biskup.

Kaznodzieja przypomniał, że pierwsza gmina chrześcijańska w Jerozolimie stanowiła wspólnotę wiary, kultu Bożego i braterskiej miłości. – Istnieje dzisiaj pilna potrzeba przywrócenia pierwotnej bliskości trzech żywotnych funkcji wspólnoty chrześcijańskiej: liturgii, martyrii i diakonii – mówił biskup. – Trzeba nam zauważyć, że te trzy posłannictwa od samego początku tworzą w Kościele nierozłączną jedność. Wypływają z tego samego źródła i nie mogą istnieć bez siebie. Ilustrują misję Kościoła wszystkich czasów. Kościół, który chciałby tylko głosić słowo Boże i sprawować sakramenty, nie byłby w pełni Kościołem Chrystusowym. Kościół, który zająłby się tylko działalnością pomocową dla potrzebujących nie byłby Kościołem Chrystusowym. Wszelkie organizowanie pomocy winno być złączone z duchem modlitwy, z duchem świadectwa wiary – dodał.

Biskup odniósł się także do przypowieści o dwóch synach posłanych przez ojca do pracy w winnicy, która pokazuje dwie prawdy dotyczące wymiaru życia chrześcijańskiego. – Pierwsza prawda dotyczy napięcia pomiędzy chęciami, a działaniem. Może nieraz sami sobie wiele obiecujemy, że będziemy walczyć o dobro, o poprawę, jak ten pierwszy syn, ale potem nic z tym pragnieniem nie robimy. Bóg pyta nas dziś w tym Słowie: co robisz ze swoimi pragnieniami? Czy nie zbyt łatwo się poddajesz? Czy wierzysz, że Ja cię uzdalniam w tej drodze? – mówił kaznodzieja.

Natomiast druga prawda tej Ewangelii mówi o posłaniu do winnicy, która symbolizuje Kościół. – Każdy z synów ojca jest posłany do pracy, do troski o dobro nie tylko widzialne, ale też to niewidzialne. Tym, co popycha drugiego syna do pracy jest żal – widzi swój błąd, ale wie, że miłość ojca jest większa i dlatego idzie pracować – mówił biskup. – Ewangelia daje nam piękne przesłanie: od słabości, grzechu winnicy, grzechu każdego z nas o wiele potężniejsza jest miłość Boga, którą możemy uprawiać, by przynosić większe owoce. To ta miłość zgromadziła nas i jeśli ją podzielimy to stanie się jeszcze większa. Niech ten czas i nadchodzący, Bożego Narodzenia pomnoży naszą miłość – dodał.

Podobne spotkanie zorganizowano wczoraj w Gorzowie Wlkp. – Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej od początku swojej działalności organizuje takie spotkania z osobami zmagającymi się z kryzysem bezdomności, ubóstwa, czy samotności, aby stworzyć taką namiastkę Wigilii. Podobnie, jak w latach ubiegłych, spotykamy się w parafii pw. Ducha Świętego, gdzie dziś odbyła się Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego, a teraz będziemy czytać Ewangelię, będziemy łamać się opłatkiem, będziemy śpiewać tradycyjne kolędy i oczywiście będziemy spożywać tradycyjne wigilijne potrawy – wyjaśnia Sylwia Grzyb, rzecznik prasowy Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Początkowo była to Wigilia głównie dla osób w kryzysie bezdomności. – Dzisiaj ta przestrzeń osób poszerzyła się o osoby ubogie samotnych seniorów, czy ludzi przeżywających różne kryzysy. Od czasów pandemii zauważamy obecność rodzin, które wróciły z zagranicy w kryzysie ekonomicznym – wyjaśnia ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. – To są podopieczni Parafialnych Zespołów Caritas, to są nasi podopieczni ze stołówki, łaźni, czy ogrzewalni – dodaje.

Wiele osób przychodzi tu co roku. – To wyjątkowe spotkanie, gdzie w ciepłej, domowej atmosferze można przyjść i podzielić się opłatkiem – podkreśla pan Jacek. – Korzystam z pomocy Caritas od 20 lat – dodaje.

Każdy z uczestników Wigilii został obdarowany upominkami przygotowanymi przez Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W organizacji Wigilii pomogli wolontariusze ze Szkolnych Kół Caritas ze Szkoły Podstawowej nr 6 i Zespołu Szkół Technicznych w Zielonej Górze