Drukuj Powrót do artykułu

Wiślica: olbrzymia popularność Muzeum Archeologicznego i wirtualnych spacerów

12 sierpnia 2022 | 16:57 | dziar  | Wiślica Ⓒ Ⓟ

Cieszące się ogromną popularnością, otwarte na początku wakacji br. Muzeum Archeologiczne w Wiślicy, w podziemiach bazyliki kolegiackiej, można m.in. zwiedzić wirtualnie i obejrzeć jego największe atrakcje, jak np. słynną w Europie Płytę Orantów.

Kliknięcie myszką w zakładkę „spacery wirtualne” pozwoli przenieść się w wczasy przedchrześcijańskie i wczesnochrześcijańskie, poznać budowę kolejnych kościołów i obiektów na królewskiej Regii, zobaczyć miasto z lotu ptaka, zwiedzić pawilon archeologiczny, trasę podziemną, podziemia bazyliki i Dom Długosza.

Na trasie spaceru pojawiają się znaczniki. Po kliknięciu w nie, wyświetlają się zdjęcia i informacje o najważniejszych zabytkach. Jest też opcja głosowa, w której lektor opowiada o elementach wystawy godnych szczególnej uwagi. Trasa została opracowana w języku polskim i angielskim, jest także wersja z audiodeskrypcją.

Tak można m.in. poznać tajemnice Płyty Orantów – to jeden z najciekawszych obiektów sztuki romańskiej w Polsce.

Fundator kolegiaty pw. Najświętszej Maryi Panny w Wiślicy Henryk Sandomierski został pochowany w krypcie wiślickiej kolegiaty. Ok. 1175 r. Kazimierz Sprawiedliwy kazał pokryć posadzkę krypty dekoracją. Nieznani dziś z imienia artyści w wykonanej z masy gipsowej powierzchni o wymiarach 4×2,5 m. wyryli kontury postaci, zwierząt i roślin. Wyżłobienia zostały wypełnione zabarwioną na czarno (smołą lub węglem) masą gipsową. Tak powstała Płyta Orantów. Zajmuje ona całą powierzchnię wnętrza krypty.

Nazwa zabytku pochodzi od przedstawionych na niej modlących się postaci – orantów. Sceny figuralne, górną i dolną, oddziela od siebie i otacza z zewnątrz bordiura, czyli dekoracyjne obramowanie. W części oddzielającej scenę górną od dolnej została przedstawiona wić roślinna. W pozostałych zachowanych fragmentach w dekorację roślinną zostały wplecione zwierzęta fantastyczne: w bordiurze znajdującej się po lewej stronie dolnej sceny odnaleźć można gryfa, kobietę–centaura, lwa oraz jeszcze jedno, niezidentyfikowane zwierzę. Każde z nich zostało wpisane w koło o podwójnym zarysie.

Lech Kalinowski datował dzieło na trzecią ćwierć XII wieku, z naciskiem na 1170 rok, upatrując wykonawców posadzki wśród złotników księcia Henryka Sandomierskiego, osadzonych przez niego w sąsiedniej Zagości.

Trwający cztery ostatnie lata koszt modernizacji Muzeum Archeologicznego w Wiślicy wyniósł prawie 28 mln zł, z których 19 mln zł pochodziło z funduszy europejskich, a po 1,6 mln zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.

Muzeum jest dostępne dla turystów od końca czerwca br. i stało się niekwestionowaną atrakcją woj. świętokrzyskiego.

Dzięki modernizacji muzeum powstała ścieżka turystyczna, która objęła, dotychczas odrębne, elementy ekspozycji muzealnej, pawilon archeologiczny oraz rezerwat w podziemiach bazyliki mniejszej. W ten sposób wykreowano całkowicie nową wystawę, na którą składają się najważniejsze zabytki Wiślicy, dotychczas nieeksponowane obiekty oraz interaktywne widowisko prezentujące relikty najstarszej romańskiej architektury na tle najdawniejszych dziejów Wiślicy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.