Włochy: krytyka legalizacji związków nieformalnych

Do zaniechania prób legalizacji tak zwanych „związków faktycznych” zachęcił Włochów prezes Papieskiej Akademii Życia bp Elio Sgreccia. Projekt ustawy legalizującej związki nieformalne, w tym również homoseksualne, jest od 6 marca przedmiotem prac włoskiego parlamentu. Został przekazany do Senatu przez lewicowy rząd Romana Prodiego.

Zdaniem włoskiego episkopatu oraz Stolicy Apostolskiej zaproponowana ustawa jest sprzeczna z dobrem rodziny. Benedykt XVI wielokrotnie powracał w swych wypowiedziach do potrzeby obrony rodziny. 4 lutego mówił o tym przy okazji modlitwy „Anioł Pański” w związku z obchodzonym we Włoszech Tygodniem Życia i Rodziny.
Bp Sgreccia podkreślił, że zalegalizowanie związków nieformalnych stoi w sprzeczności z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka i z włoską konstytucją. Wskazał na znaczenie stabilnej rodziny i przypomniał o negatywnych doświadczeniach krajów skandynawskich, gdzie na przełomie lat 60. i 70. XX w. największych spustoszeń dokonała „rewolucja seksualna”. Obecnie tamtejsze rządy, świadome poważnych konsekwencji społecznych i gospodarczych, powracają do promowania rodziny w oparciu o małżeństwo kobiety i mężczyzny.
Prezes Papieskiej Akademii Życia wskazał, że obowiązkiem władz jest przede wszystkim zapewnienie młodzieży, pragnącej założyć rodzinę, odpowiednich warunków mieszkaniowych oraz pomocy w znalezieniu pracy.
Przeciwko proponowanej ustawie legalizującej związki nieformalne opowiedziało się także włoskie Stowarzyszenie Prawników Katolickich oraz Federacja Poradni Rodzinnych o Inspiracji Chrześcijańskiej, która 24 lutego powołała Komitet na rzecz Rodziny. Jego przewodnicząca Olimpia Tarzia podkreśla, że komitet powstał, by zaapelować o mobilizację chrześcijan wobec planowanej ustawy. „Zwraca się on nie tylko do rodzin katolickich, ale do każdej rodziny. Do tych wszystkich rodzin, które podjęły wybór, by budować swoje przyszłe życie na prawach i obowiązkach oraz na małżeństwie. Mają one swój wymiar publiczny” – powiedziała Tarzia.
Podkreśliła, że nie ma potrzeby wprowadzać prawodawstwa zrównującego związki nieformalne z małżeństwami. Osoby żyjące w takich związkach są już bowiem chronione innymi formami prawa cywilnego.