Włoska prasa zaskoczona
14 marca 2013 | 11:17 | ps / br Ⓒ Ⓟ
„Franciszek”, „Papież Franciszek”, „Nowy Kościół papieża Franciszka” – oto tytuły na pierwszych stronach prasy włoskiej.
Dominują określenia wyrażające zaskoczenie i niespodziankę. Nie został wybrany faworyt włoskich mediów. – W 1978 roku papiestwo opuściło Włochy, dziś opuszcza Europę – pisze Luigi Accattoli.
„Papiestwo porzuca Europę i wkracza do Ameryki” – obwieszcza Luigi Accattoli. Komentator „Corriere della Sera” opisuje serię nowości, które przyniosło samo ogłoszenie, kim jest nowy papież. „Wszystkie pomogą Kościołowi przezwyciężyć kompleks recesji, który – jak się wydaje – obciążał Kościół w ostatnich dziesięcioleciach, począwszy od ruchu młodzieżowego w latach 60. ubiegłego wieku”.
„Papież z zaskoczenia, przybyły z końca świata, by powiedzieć „dość” intrygom w Kurii i paraliżowi, który osłabił rządy Benedykta XVI i doprowadził do rezygnacji” – pisze na pierwszej stronie dziennika „La Repubblica” Ezio Mauro.
„Kard. Scola zdradzony przez Włochów już w pierwszym głosowaniu” – obwieszcza turyńska „La Stampa”. Giacomo Galeazzi próbuje w ten sposób wyjaśnić całkowitą porażkę przewidywań, które mówiły, że w pierwszych dniach konklawe wybranym będzie faworyt, a od trzeciego dnia wypłyną nazwiska „outsiderów”. Wybór papieża z Argentyny położył im kres. Jednak to poparcie ze strony kardynałów biskupów wielkich diecezji miało zapewnić kard. Scoli przewodzenie w gronie „papabili”. Watykaniści nie potrafią wyjaśnić takiego przebiegu konklawe.
„Znak prostoty” po serii skandali w Kościele – tak Franco Garelli w „Il Messaggero” interpretuje wybór imienia nowego papieża. Przyznaje, że szybka i niespodziewana zgoda wśród kardynałów co do kandydatury Argentyńczyka obróciła w proch wszelkie przewidywania i spekulacje odnośnie frakcji w Kolegium Kardynalskim.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.