Włoski kardynał o przyszłym papieżu: synteza Benedykta XVI z Franciszkiem

Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch wyznał, że chciałby, aby nowy papież rozważył ideę synodu dla krajów Morza Śródziemnego i odwiedził Niceę. „To byłby proroczy znak dla świata” – podkreślił kard. Gualtiero Bassetti. Dodał, że marzy o papieżu, który byłby syntezą Benedykta XVI i Franciszka.

Zwierciadło katolickości

Ze względu na wiek włoski hierarcha nie należy już do grona elektorów, ale uczestniczy w kongregacjach generalnych, podczas których omawiane są najważniejsze wyzwania stojące przed Kościołem, a co za tym idzie przed nowym papieżem. Nawiązując do tych spotkań, kard. Bassetti podkreślił, że „papież Franciszek dał nam Kolegium Kardynalskie, które jest prawdziwym zwierciadłem katolickości Kościoła i jest powołane do syntezy bogactwa wspólnoty kościelnej rozproszonej po całym świecie”.

Włoski purpurat zauważył, że Franciszek zostawił „Kościół nie elity, ale ludu”. Wskazał, że „w życiu najważniejsze jest poznanie serca Boga, a sercem Boga jest Ewangelia. Papież Franciszek całym sercem wierzył w moc Ewangelii”. Kard. Bassetti dodał, że dla niego najpiękniejszym dokumentem pozostawionym przez zmarłego papieża jest adhortacja apostolska „Evangelii gaudium”, będąca pogłębieniem i aktualizacją „Evangelii nuntiandi” Pawła VI. „Tekst ten świadczy o zdecydowanym pragnieniu Franciszka, aby ogłosić współczesnym ludziom, że autentycznie przeżywana wiara nigdy nie może tworzyć podziałów i że miłość, do której przekazywania jesteśmy zaproszeni, jest już oczekiwaniem na Zmartwychwstanie” – stwierdził.

Marzenia o Kościele

W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Avvenire” kard. Bassetti opowiedział też o swym marzeniu o Kościele: „Chciałbym papieża, który ma teologiczną przenikliwość Benedykta XVI i duszpasterską otwartość Franciszka. Papieża, który byłby nauczycielem i ojcem dla zagubionej i zranionej ludzkości”. Hierarcha wskazał, że lata pontyfikatu Franciszka były zaproszeniem skierowanym do Kościołów lokalnych, by były „niespokojnymi, proroczymi, uważnymi na ludzi”. Jak dodał, jest to soborowy obraz Kościoła jako „ludu Bożego w drodze”. „Kościół, który porusza się razem, który słucha, w którym prawdziwym autorytetem jest służba i który dzieli radości i trudy ludzi. Trudności i zmęczenie wskazują, że konieczna jest «odnowa», którą należy pobudzać i której trzeba towarzyszyć. Oznacza to wyostrzenie naszego spojrzenia, aby uchwycić znaki odrodzenia, które już są obecne” – powiedział kard. Bassetti.

Kontynuacja synodalności

Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch zauważył, że jednym z kamieni węgielnych pontyfikatu Franciszka jest synodalność. Jest to droga, którą według włoskiego hierarchy powinien kontynuować nowy papież. „Nasze wspólnoty mają być laboratorium, w którym uczymy się, żyjemy i dajemy świadectwo doświadczeniu Ewangelii. Przekłada się to na dążenie do działań misyjnych. A komunia kościelna jest owocem zażyłej i głębokiej relacji, jaką wszyscy wierzący mają z Panem i ze sobą nawzajem. Co więcej, to właśnie centralne miejsce Chrystusa w życiu osobistym pozwala chrześcijanom być głosicielami braterstwa” – podkreślił kard. Bassetti, wskazując, że „ożywienie parafii oznacza budowanie Kościoła bliskości”.