Drukuj Powrót do artykułu

Wojna na Ukrainie dotknęła nie tylko Ukraińców

15 marca 2022 | 19:41 | Mariusz Krawiec SSP/vaticannews / hsz | Lwów Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Vatican News

Wielu studentów zagranicznych, z Charkowa, Zaporoża i innych miast musiało w trybie natychmiastowym szukać dróg ewakuacji.

Przez Lwów cały czas przetacza się fala ewakuacji ludności cywilnej z bombardowanych miast wschodniej Ukrainy. Dzięki pomocy humanitarnej płynącej z całego świata, możliwe jest zapewnienie uchodźcom podstawowej pomocy. W podlwowskich Brzuchowicach istnieje największy, prowadzony przez archidiecezję lwowską, ośrodek pomocy uchodźcom, do którego cały czas przyjeżdżają ludzie i wyjeżdżają udający się w dalszą drogę.

„Dziękujemy wszystkim Polakom, którzy nam pomagają żywnością, odzieżą i sprzętem, bo potrzebowaliśmy pralek – mówi dyrektor ośrodka ks. Władysław Biszko. – To wszystko już mamy. Składam z serca płynące: Bóg zapłać!” Dzięki pomocy licznych wolontariuszy wiele tragicznych historii kończy się szczęśliwie. O jednej z nich opowiada o. Paweł Odój OFM Conv. z parafii św. Antoniego we Lwowie:

„Byli to Hindusi. Studenci medycyny. Uciekli z Charkowa, gdy zaczęło się bombardowanie. Opowiadali, że musieli szybko wybiegać z budynków. To, co szybko złapali i wzięli ze sobą, to tylko dokumenty. Uciekali w ubraniu, które mieli na sobie. Przyjechali do Lwowa. Stali zziębnięci, zmęczeni i wykończeni. Nie znali języka, studiowali po angielsku. Przywiozłem im jedzenie i prowiant na drogę. Od razu zawiozłem ich na granicę. Dali znać, że są już w Indiach. W domu, cali, zdrowi i szczęśliwi. Byli bardzo wdzięczni za pomoc, którą im okazaliśmy”.

Część uchodźców decyduje się pozostać na Ukrainie. We Lwowie jest w tej chwili 200 tys. osób, które zdecydowały się tutaj zatrzymać. Wielu z nich potrzebuje pomocy humanitarnej i wsparcia duchowego, jakiego starają się im udzielać lwowskie parafie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.