Wojtyła nie chciał ochrzcić żydowskiego dziecka
18 stycznia 2005 | 17:12 | ml //mr Ⓒ Ⓟ
Może właśnie za to, że ocalił tę żydowską duszę, Wojtyła został papieżem – tę opinię rabina Israela Spiry cytuje na zakończenie swego artykułu nowojorska korespondentka „Corriere della Sera” Alessandra Farkas.
Jak twierdzi, jako pierwsza dotarła ona do Żyda Stanleya Bergera, którego w 1946 roku przyszły papież nie chciał ochrzcić, ponieważ nie było to zgodne z wolą nieżyjących już rodziców chłopca.
Szachne Hiller, gdyż tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko, powierzony został w czasie okupacji polskiej rodzinie Jachowiczów, gdy miał zaledwie dwa lata. Po wojnie przybrani rodzice, gorliwi katolicy, mieszkający w Krakowie, zdecydowali się adoptować go i postanowili go ochrzcić, chociaż nie było to zgodne z wolą rodziców (pozostawioną im na piśmie).
Kiedy Jachowiczowie zwrócili się do „wyświęconego niedawno, znanego jako człowieka mądrego i sprawiedliwego młodego księdza ze swojej parafii”, wspomina St. Berger, zapytał on ich, jaka była wola rodziców chłopca. „Po ujawnieniu przez panią Jachowiczową treści testamentu, młody ksiądz odmówił udzielenia chrztu” – wspomina mieszkający dzisiaj w Ameryce mężczyzna, który o wszystkim dowiedział się od swej przybranej matki w październiku 1978 roku, zaraz po wyborze Jana Pawła II.
„Po raz pierwszy wyjawiła mi, że chciała mnie ochrzcić i wychować po katolicku, ale powstrzymał ją przed tym młody ksiądz, przyszły kardynał krakowski Karol Wojtyła, wybrany właśnie na papieża” – powiedział amerykański Żyd.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.