Wrocław: abp Kupny przewodniczył Mszy św. w 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej

Szargane jest dobre imię tych, którzy zginęli. Rani się rodziny ofiar katastrofy. Tak dłużej być nie może, bo nie służy to ani państwu, ani ojczyźnie, ani dobru wspólnemu, jedynie odziera państwo z jego moralnego autorytetu, pokazuje i obnaża jego słabość. – mówił metropolita wrocławski w kościele pw. św. Stanisława, św. Doroty i św. Wacława w czasie Mszy św. sprawowanej w intencji Ojczyzny w piątą rocznicę katastrofy prezydenckiego TU 154.

Hierarcha podkreślił, że katastrofa smoleńska domaga się pełnego wyjaśnienia. – Do tego mają prawo rodziny ofiar i my wszyscy – mówił, zauważając, iż tajemnice wokół tego, co wydarzyło się pięć lat temu pod Smoleńskiem są przyczyną bolesnych podziałów wśród Polaków.

W dalszej części homilii Arcybiskup przyznał, że chociaż ludziom wierzącym towarzyszy głębokie przekonanie, iż Bóg jest blisko tych, którzy cierpią, to jednak nie jest nam dane poznać ani zrozumieć, dlaczego dopuszcza do takich tragedii. – Dlaczego w tak tragiczny sposób zginęło 96 osób, a wśród nich najważniejsze osoby w państwie. To przekracza nasze możliwości poznawcze i wymyka się naszej logice – stwierdził metropolita wrocławski. Dodał przy tym, że Jezus stoi przy wszystkich, którzy boleją i płaczą po tej narodowej tragedii. – Czy jesteśmy w stanie w ogóle to zrozumieć? Czy Chrystus wołający z drzewa krzyża: „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił”, nie jest nam bliski? Nasza miłość do Boga nie może ulec osłabieniu, chociaż nie potrafimy sobie wszystkiego do końca wytłumaczyć – spuentował abp Kupny.