Wrocław: kilka tysięcy ludzi łączyło się z uczestnikami akcji „Polska pod Krzyżem”

W 20 parafiach stolicy Dolnego Śląska i ponad 50 w całej archidiecezji wrocławskiej wierni łączyli się duchowo z uczestnikami akcji Polska pod krzyżem. Centralne obchody zorganizowano w kościele pw. Świętego Krzyża na wrocławskim Ostrowie Tumskim. Tylko tę świątynię nawiedziło około tysiąca osób.

Czuwanie modlitewne rozpoczęło się od adoracji Najświętszego Sakramentu. Ponad godzinę wierni modlili się wraz z wrocławskimi wspólnotami charyzmatycznymi. Następnym punktem była Eucharystia, której przewodniczył proboszcz katedry ks. Paweł Cembrowicz.

W homilii ks. Rafał Kowalski, rzecznik metropolity wrocławskiego, przywołując nauczanie św. Pawła podkreślił, że Bóg uczynił swojego Jednorodzonego Syna grzechem i wywyższył go na krzyżu, aby znaleźć lekarstwo na ludzką śmierć. – Jak w to uwierzysz i że Twój grzech zostaje na krzyżu zabity, odzyskasz zdrowie – mówił kaznodzieja, dodając: – Dlatego jako Polacy potrzebowaliśmy takiej inicjatywy, która nas wszystkich zaprowadziła pod krzyż. Popatrzcie się, że te wszystkie grzechy, z którymi jako naród sobie nie radzimy Też są tam zabite!

Ks. Kowalski przypomniał także, że Jezus mówi, iż Bóg posyła Syna, aby każdy miał życie wieczne. – „Każdy“ to również człowiek, do którego nie chcesz iść, którego wolałbyś ominąć, nie spotkać. „Każdy“ człowiek to także ten, do którego nogi Cię nie prowadzą. Jego grzech też jest na krzyżu. On też ma prawo poczuć się adresatem Bożej miłości – mówił ksiądz rzecznik, tłumacząc, że inicjatywa „Polska pod krzyżem“ nie może zamykać wierzących w ich wspólnotach.

– Jezus mówi, że Bóg kocha świat i ma na oku dobro całego świata – zaznaczył kaznodzieja, dodając, że akcja nie jest formą ucieczki od świata, ani konfrontacji ze światem. – Nie chodzi o to, byśmy pokazali światu, że mamy coś, czego oni nigdy nie otrzymają, bo już teraz trzeba postawić pytania: „Co świat będzie miał z tego, że Polacy dziś stanęli pod krzyżem?“ i „Co nasze małe światy będą miały z tego, że Jezus każdego z nas w czasie tej modlitwy przemienia?“ – zakończył ks. Kowalski.

Ostatnim puntem centralnych obchodów była adoracja krzyża, w czasie której wierni podchodzili, by ucałować krzyż i modlić się przy nim, dotykając drzewa krzyża. Wspólną modlitwę zakończyło błogosławieństwo relikwiami Krzyża Świętego, przechowywanymi w kolegiackim kościele na Ostrowie Tumskim.