Drukuj Powrót do artykułu

Wspominano ks. Jan Szetelę

10 listopada 2012 | 19:31 | ks. jw (KAI Nowe Miasto) / pm Ⓒ Ⓟ

W kościele pw. św. Marcina w Nowym Mieście na Ukrainie uroczystości odpustowe połączone zostały z wspomnieniem wieloletniego proboszcza parafii ks. Jana Szeteli. W tym roku mija bowiem 100. rocznica jego urodzin i 75. rocznica przyjęcia święceń kapłańskich.

Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Mariana Buczek, ordynariusz charkowsko–zaporoski. W kazaniu biskup zwrócił uwagę na postać św. Marcina, jako urzędnika państwowego, który potrafił zadbać o ubogiego. Hierarcha pytał: „czy i dzisiaj są tacy urzędnicy państwowi, którzy potrafią pomóc człowiekowi, dzieląc się swoim, czy potrafimy sami dostrzec, chorych, potrzebujących, smutnych”. „Aby z kimś po prostu porozmawiać, nie trzeba mieć wielkiego bogactwa” – zwrócił uwagę bp Buczek. Sylwetkę ks. Szeteli przedstawił ks. dr Jacek Waligóra.

W uroczystościach wzięli udział parafianie oraz mieszkańcy sąsiednich miejscowości, którzy w czasach sowieckich uczęszczali do kościoła w Nowym Mieście, dla których mimo upływu czasu, ks. Szetela pozostał niezapomnianym duszpasterzem, ojcem i dobroczyńcą.

W uroczystości wzięli udział goście z Polski na czele z posłem Kazimierzem Ziobro, Władysławem Turkiem, radnym województwa podkarpackiego. Grała kapela z Przemyśla „Czy się pali, czy się wali”. Konsulat RP we Lwowie, reprezentował konsul Marian Orlikowski. Obecni byli przedstawiciele zarządu Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie. Nie zabrakło przedstawiciela miejscowej władz oraz kapłana z Kościoła prawosławnego, który przez wiele lat pracował w jednej wiosce wraz z ks. Szetelą.

Na zakończenie uroczystości odpustowo–jubileuszowych, proboszcz, ks. Józef Czarnik wraz z parafianami zaprosił wszystkich na rogale św. Marcina.

Ks. Jan Szetela był jednym z niewielu przedwojennych kapłanów, którzy pozostali na swoich placówkach duszpasterskich i nie opuścili ZSRR. Ponadto na terenie dzisiejszej archidiecezji lwowskiej byli to: sługa Boży bp Rafał Kiernicki, zmarły w 1995 r. do końca życia był proboszczem lwowskiej katedry oraz zmarły w 1992 r. bp Jan Cieński ze Złoczowa.

Ks. Jan Bolesław Szetela urodził się 27 grudnia 1912 roku w Grodzisku koło Strzyżowa na terenie ówczesnego województwa lwowskiego. Był jednym z pięciorga dzieci Wincentego i Honoraty z d. Niemiec. Trzech synów spośród piątki dzieci zostało kapłanami.

W roku 1932 rozpoczął studia teologiczne w Seminarium Duchownym Obrządku Łacińskiego w Przemyślu. 24 czerwca 1937 roku otrzymał święcenia kapłańskie. W dniu 1 sierpnia 1937 roku jako wikary i katecheta objął swoją pierwszą placówkę w Nowym Mieście (powiat dobromilski).

Po dwóch latach pracy w parafii ks. Szetela otrzymał od biskupa polecenie przeniesienia się do parafii Niebieszczany koło Sanoka, ale na prośbę ówczesnego proboszcza nowomiejskiego, ks. Józefa Budowskiego, przeniesienie zostało odwołane.

Po wybuchu II wojny światowej i ustaleniu nowej granicy pomiędzy Niemcami i ZSRR, Nowe Miasto znalazło się w rosyjskiej strefie okupacyjnej. 19 października 1945 roku, parafię opuścił proboszcz, ks. Józef Budowski a ks. Szetela zdecydował, że zostaje.

Jak wspominają osoby pamiętające ks. Szetela, przebrany za woźnicę przewoził przez granicę do Przemyśla, Polaków, którzy opuszczali rodzinne strony. Tam spotkał się z ordynariuszem przemyskim, bp. Franciszkiem Bardą i radził się, co ma robić. W odpowiedzi usłyszał: „Nie mogę Księdzu zabronić pozostać na parafii”. Odpowiedź ks. Szeteli była krótka: „To chciałem usłyszeć”. Powrócił do Nowego Miasta i tam pozostał. Placówkę opuścił schorowany, zabrany przez rodzinę z Polski dopiero 19 listopada 1989 roku.

11 sierpnia 1950 r. ks. Szetelę aresztowało NKWD i był przetrzymywany w areszcie do 15 lutego 1951 roku. Postanowieniem Specjalnej Rady tzw. Trojki otrzymał wyrok 10 lat łagrów, konfiskatę mienia, 5 lat zsyłki i pozbawienie praw obywatelskich na 5 lat.

Po wyroku został przewieziony do Karagandy ( Staro-Dubowka). W łagrze skierowany został do pracy w kopalni. Początkowo były to prace porządkowe. W czerwcu skierowano więźniów do pracy pod ziemią. Ks. Jan pracował jednak na powierzchni. W październiku 1951 roku przy noszeniu stempli złamał nogę i trafił do szpitala, gdzie przebywał do wiosny 1952 r. Po powrocie do zdrowia trafił do brygady inwalidzkiej. Do jesieni pracował jako felczer. W 1952 roku otrzymał nakaz pracy pod ziemią. Za odmowę jej wykonywania z powodu stanu zdrowia trafił do brygady karnej. W 1953 r. otrzymał pracę jako maszynista i na tym stanowisku pracował do czasu zwolnienia 20 października 1955 roku.

Ku niezadowoleniu miejscowych władz powrócił na parafię do Nowego Miasta. Przez ludzi otaczany był wielkim szacunkiem. Od 1957 roku, przez 30 lat, dodatkowo opiekował się kościołem w Dobromilu. Władze zgodziły się wtedy na Mszę św. co dwa tygodnie w niedzielę i święta oraz na w poszczególnych przypadkach pozwalały również na odprawianie pogrzebów.

Przez wszystkie lata posługi w nowomiejskiej parafii, ks. Szetela udzielił 1380 chrztów, pobłogosławił 406 małżeństw, prowadził 1190 pogrzebów. Połowa ze zmarłych przed śmiercią była przez niego zaopatrzona sakramentami świętymi. Tajemnicą pozostanie ilu sakramentów udzielił w czasie pięcioletniego pobytu w łagrach.

Ks. Jan Szetela zmarł w nocy z 3 na 4 czerwca 1994 roku w rodzinnym Grodzisku k. Strzyżowa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.