Drukuj Powrót do artykułu

WTOREK 3. TYGODNIA ZWYKŁEGO Bardziej niż matkę?

27 stycznia 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

Ciężko pojąć, dlaczego Jezus zachowuje się tak, jakby lekceważył najbliższą rodzinę. Nawet Matkę.

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: „Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie”.

Odpowiedział im: „Któż jest moją matką i którzy są braćmi?” I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”. (Mk 3,31-35)

Bardziej niż matkę?

Jak On mógł zrobić coś takiego? W końcu to przecież Jego Matka, pełna zatroskania, przyszła do Niego. Kto to widział, żeby kazać Jej czekać na zewnątrz? Jak można, gdy przychodzi matka, nie rzucić wszystkiego i nie biec do niej? Któż może być bliższy niż matka?

Ciężko pojąć, dlaczego Jezus zachowuje się tak, jakby lekceważył najbliższą rodzinę. Nawet Matkę. Tę samą, o którą potem, gdy umierał na krzyżu, zadbał, powierzając Ją Janowi. Tę samą, którą uczynił Matką nas wszystkich. Skoro w ostatnich chwilach swego ziemskiego życia umiał okazać Jej miłość, to dlaczego w początkach swej publicznej działalności nie tylko kazał Jej czekać, ale jeszcze wygłaszał dziwaczne pytania typu: „Któż jest moją matką i którzy są braćmi?”. Matki i rodziny się przecież nie wybiera. Matka to matka. Rodzina to rodzina.

Z ziemskiej perspektywy to prawda. Ale Jezus co prawda ma ziemską Matkę, lecz Ojca ma w niebie. Patrzy więc z zupełnie innej perspektywy. Wie coś, co ludzie muszą dopiero odkryć. Wie, że porządek świata nie ma tylko wymiaru ziemskiego, doczesnego. Wie, że nawet rodzina może zawieść. Może jej nie starczyć miłości. Nawet matka może zapomnieć o swym dziecku. Jest jednak Ktoś, kto nie zawiedzie nigdy. Kto nie zapomni nigdy.

„Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu” – powiedział św. Augustyn. W tym właśnie rzecz. Nawet matka może doprowadzić ukochane dziecko do błędu. Bóg nigdy. Kto pełni Jego wolę, ten nie zbłądzi. Ten jest członkiem wielkiej rodziny Jezusa. Jest ważny nie tylko jak jakiś krewny. Nawet jak Jego Matka. Co przecież niczego Jej nie odbiera w oczach Bożych. A jeśli odbiera w naszych, to znaczy, że jeszcze wiele musimy się nauczyć, wiele zrozumieć, a przede wszystkim wiele zaufać.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.