Drukuj Powrót do artykułu

Wy jesteście światłem świata

24 września 2011 | 21:37 | tom, pb (KAI Fryburg) / pm, ms Ⓒ Ⓟ

Wieczorne czuwanie modlitewne młodzieży na terenach wystawowych pod przewodnictwem Benedykta XVI było ostatnim punktem pierwszego dnia pobytu papieża we Fryburgu Bryzgowijskim.

Papież wezwał młodych katolików, by odważnie angażowali swe zdolności i dary dla Królestwa Bożego i byli „żarliwymi świętymi, w których oczach i sercach jaśnieje miłość Chrystusa i którzy w ten sposób niosą światło światu”. W spotkaniu uczestniczyło 30 tys. młodych ludzi z całych Niemiec.

Przeczytaj pełny tekst przemówienia »

Młodzież gorąco przywitała papieża przybywającego na tereny wystawowe Fryburga. Były śpiewy, owacje i okrzyki: „Benedetto!”. Jeden z młodych wołał: „Benedykcie! Jesteśmy ponownie papieżem!”. Papamobil wjechał na tereny targowe nie przy dźwiękach kościelnych pieśni lecz muzyki jazzowej. Powiewały flagi. Było wiele transparentów. Na jednym z nich napisano: „Highway to Heaven – B16” (Autostrada do nieba – B16).

Papieża powitał arcybiskup miasta, abp Robert Zollitsch. – Wspólnie cieszymy się, że przybyłeś do nas, aby umocnić nas w wierze i razem z nami dzisiaj wieczorem modlić się i śpiewać. Serdeczne dzięki, że jesteś z nami. Razem świętujemy, że nasz Bóg jest Bogiem życia, że nas umacnia i dodaje sił! – powiedział hierarcha. Przypomniał, że z przybyłych młodych ludzi towarzyszyło papieżowi podczas Światowych Dni Młodzieży w Madrycie i Kolonii, w rodzinnej Bawarii czy międzynarodowej pielgrzymce ministrantów w Rzymie.

W kazaniu papież przekonywał młodzież, że Chrystus, który zwyciężył śmierć i żyje, jest światłem świata. Zauważył, że nie dają go „nasze ludzkie trudy ani współczesny postęp techniczny”. Jednak wiara w Chrystusa „przenika jak małe światło to wszystko, co jest mroczne i groźne” w życiu. Wprawdzie ten, kto wierzy w Chrystusa „nie zawsze ma w życiu promienne słońce, tak jak gdyby można było oszczędzić jemu cierpień i trudności, ale jest to zawsze jasne światło, które wskazuje mu drogę, prowadzącą do życia w obfitości”.

Ponadto – kontynuował Ojciec Święty – „w ważnych sprawach naszego życia jesteśmy zdani na inne osoby”. Szczególnie „w sprawach wiary nie pozostajemy sami, ale stanowimy ogniwa wielkiego łańcucha ludzi wierzących”. – Nikt nie może wierzyć, jeśli nie wspiera go wiara innych, a przez moją wiarę przyczyniam się z kolei do umocnienia innych w wierze – tłumaczył papież.

Przyznał, że „ciągle na nowo pomimo najlepszych intencji doświadczamy klęski naszych zabiegów i osobistych niepowodzeń”. Nadal istnieją wojny, terror, głód i choroby, skrajne ubóstwo i bezlitosny ucisk, a twórcy historii nie będąc „rozpalonymi przez Chrystusa – jedyne i prawdziwe światło” nie stworzyli „żadnego doczesnego raju, ale wznieśli raczej dyktatury i ustroje totalitarne, w których dławiono nawet najmniejszą iskrę człowieczeństwa”.

Zło widzimy nie tylko w wielu miejscach tego świata, ale także we własnym życiu w postaci skłonności do zła, egoizmu, zawiści, agresywności, ale również inercji i ociężałości w pragnieniu i czynieniu dobra. – Co pewien czas w historii uważni świadkowie czasów zwracali uwagę, że Kościołowi szkodzą nie jego przeciwnicy, ale „letni” chrześcijanie. Jakże może wówczas Chrystus mówić, że chrześcijanie – a przy tym może również owi chrześcijanie słabi i często tacy letni – są światłem świata? – pytał retorycznie Benedykt XVI.

Zapewnił jednocześnie, że każdy ochrzczony jest uświęcony przez Boga, zaś ten, kto „żyje w łasce, jest rzeczywiście święty”. Ubolewał przy tym, że „obraz świętych co pewien czas przedstawiany jest w formie karykaturalnej i zniekształconej, jak gdyby bycie świętym oznaczało bycie nieżyciowym, naiwnym i pozbawionym radości”. – Nierzadko sądzi się, że świętym jest tylko ten, kto dokonuje czynów ascetycznych i moralnych na najwyższym poziomie i że dlatego z pewnością można go czcić, ale w żadnym nie można go naśladować w swoim życiu. Jakże fałszywy i zniechęcający jest taki pogląd! Nie ma ani jednego świętego, poza Najświętszą Maryją Panną, który nie zaznałby także grzechu i który nigdy by nie upadł – wyjaśnił Ojciec Święty.

Przekonywał, że „Chrystus interesuje się nie tyle tym, ile razy w życiu się potykacie, ale ile razy powstajecie na nowo”. – Nie wymaga wspaniałych wyczynów, ale chce, aby Jego światło w was jaśniało. On was nie wzywa, ponieważ jesteście dobrzy i doskonali, ale ponieważ to On jest dobry i chce uczynić was swoimi przyjaciółmi. Tak, wy jesteście światłem świata, gdyż Jezus jest waszym światłem. Jesteście chrześcijanami nie dlatego, że dokonujecie rzeczy szczególnych i niezwykłych, ale dlatego, że On – Chrystus jest waszym życiem. Jesteście świętymi, ponieważ działa w was Jego łaska – wołał papież.

Czuwanie wypełniła modlitwa, śpiewy i świadectwa, które złożyli m.in. student, młody robotnik, skaut, przedstawiciel dzieła Kolpinga. Młodzi opowiadali o swoim chrześcijańskim zaangażowaniu. Wymieniali imiona świętych stawiając ich sobie za wzór: św. Jerzego, św. Ignacego Loyolę i innych. Później nieśli naczynia w kształcie muszli, a papież i towarzyszący mu biskupi zapalił od nich świece, co było nawiązaniem do słów Jezusa: „Wy jesteście światłością świata”. Później inni zapalali świece. Po kilku chwilach cały plac rozbłysną morzem światła.

Po spotkaniu z młodzieżą papież udał się do seminarium Collegium Borromaeum, które jest jego rezydencją w czasie pobytu we Fryburgu. Papież nocuje w zwykłym pokoju gościnnym.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.