Drukuj Powrót do artykułu

Wyjątkowe technologie w szpitalu im. Wyszyńskiego

19 października 2023 | 16:50 | Patryk Małecki (KAI) | Lublin Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Archiwum Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kardynała Stefana Wyszynskiego w Lublinie

– Lubelska ortopedia dołącza do krajowej czołówki – mówi dr med. Andrzej Atras, ordynator Oddziału Urazowo – Ortopedycznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Lublinie.

Patryk Malecki: Panie Doktorze, w marcu tego roku dokonał Pan, zabiegu implantowania pierwszej rewizyjnej protezy stawu biodrowego wydrukowanej w Polsce w technologii 3D. Sukces miał miejsce w lubelskim szpitalu przy ulicy Herberta…

Dr Andrzej Atras: Nie mamy z tym żadnego problemu. Dowodzi to jedynie naszego zaangażowania w pracę. Medycyna dzieje się wszędzie.

No więc, co się działo w tym przypadku?

– Była to procedura endoprotezoplastyki rewizyjnej. Dotyczyła pacjentki, która miała wcześnie założoną protezę stawu biodrowego, ale doszło do jej poważnego obluzowania i dużych ubytków w obrębie kości miednicy. Wymagało to zastosowania rozbudowanego implantu, który umożliwiłby stabilne osadzenie w kości z wykorzystaniem pozostałych stref zawierających dobrej jakości fragmenty panewki kostnej. Planowanie zabiegu było trudne, bo wymagało takiego rozłożenia sił w panewce, aby w przyszłości nie powodowały dalszego uszkadzania tkanki kostnej, a wręcz odwrotnie – stymulowała regenerację i odbudowę loży kostnej. Od razu muszę dodać, że zabieg był dziełem całego zespołu, którym ja tylko kierowałem. Pełny szacunek dla kolegów…

Kto wydrukował protezę?

– Polska firma z Białegostoku, z którą od dawna współpracujemy w pracach badawczych dotyczących tworzonych na miarę implantów w technologii druku 3D. W opisywanym przypadku pacjentka przeszła szereg badań obrazowych, w tym tomografii komputerowej wysokiej rozdzielczości. Na tej podstawie powstał trójwymiarowy model miednicy i stawu biodrowego. Umożliwiło to nam określenie wielkości i zakresu ubytków i uszkodzeń w kości miednicy i finalnie opracowanie w pełni dopasowanego implantu, który został osadzony w kości miednicy.

Jak rozumiem, musiała się zgadzać nie tylko precyzyjna trójwymiarowa geometria, ale także biologiczna kompatybilność z organizmem operowanej?

– Oczywiście tak. W celu uzyskania najlepszego powinowactwa implantu do kości pacjentki panewka została pokryta porowatą tytanowo-węglowo-krzemową powłoką zbliżoną do struktury kostnej z dodatkowym komponentem antybakteryjnym. Ma to przyspieszać wrastanie kości w strukturę implantu i w efekcie rehabilitację pacjentki oraz jej dochodzenie do możliwie najwyższej sprawności fizycznej.

Jaka jest perspektywa terapeutyczna takich zabiegów?

– Rewizyjna ortopedia rekonstrukcyjna ma swoją bezdyskusyjną skuteczność i przydatność. Jej rola stale rośnie i będzie rosła. Protezy indywidualizowane stawu umożliwiają o wiele bardziej precyzyjne wykonanie zabiegu i skrócenie jego czasu ze wszystkim tego konsekwencjami. Zmniejszeniem ryzyka utraty krwi i występowania powikłań. W wielu przypadkach są wręcz jedyną metodą implantacji protezy rewizyjnej i dają pacjentowi możliwość powrotu do sprawności fizycznej. Od razu uzupełnię, że metoda ta ma zastosowanie nie tylko w ortopedii rekonstrukcyjnej rewizyjnej, ale również w onkologii, gdzie występują duże ubytki kości spowodowane rozwojem procesu nowotworowego. Wiodącym trendem jest także coraz częstsze wykorzystywanie w procedurach operacyjnych elementów robotyki co ma wpływ na ich precyzję i skuteczność.

I ten nurt zamierzacie rozwijać?

– To chyba jasne. Implant stawu biodrowego na miarę drukowane w 3D już skutecznie wdrożyliśmy do codziennego zastosowania i myślimy nad dalszym rozwojem. Nasze dążenia i motywacje podziela także kierownictwo szpitala wspomagając rozwój oddziału.

Ile zabiegów w nim dokonujecie?

– Około dwudziestu pięciu tygodniowo. Poza biodrami są to także zabiegi na stawach kolanowych, łokciowych, barkowych, skokowych, a także stawach stopy i dłoni.

Można powiedzieć, że lubelska ortopedia dołącza do krajowej czołówki?

– Na pewno bardzo silnie i dynamicznie się rozwija podnosząc stale standardy lecznicze. Staramy się skutecznie równać do najlepszych.

Jest Pan także specjalistą pozostającym w międzynarodowym obiegu naukowym. Członkiem Amerykańskiej Akademii Chirurgów Ortopedycznych (AAOS).

– Akademia skupia czołówkę międzynarodową w dziedzinie ortopedii. Jest to forum prezentacji i dyskusji najnowszych osiągnięć w naszej dziedzinie podczas cyklicznych konferencji i sympozjów, a ostatnio – od czasów pandemii – także w intensywnej komunikacji internetowej online. Oczywiście czuję się usatysfakcjonowany i doceniony członkostwem AAOS. Uczestniczyłem w wydarzeniach Akademii wielokrotnie. Wybieram się na kolejne w najbliższym czasie.

Co można uznać za wiodące kierunki współczesnej ortopedii?

– Jest to na pewno protezoplastyka rewizyjna. Przez całe lata świat medyczny dążąc do podnoszenia jakości życia oferował protezowanie uszkodzonych stawów, co przybrało masowy charakter, często u coraz młodszych pacjentów. Obecnie coraz większa ilość tych implantów wymaga wymiany z powodu stopniowego zużycia, pomimo wzrastającej ich trwałości, zaniku i uszkodzenia loży kostnej wokół protezy i zaburzeń funkcjonowania mechanicznego. Prawdziwym wyzwaniem jest perspektywa tkankowej hodowli ludzkich stawów dających się skutecznie implantować, ale jeszcze jest to raczej pieśń przyszłości.

Można zaryzykować twierdzenie, że ortopedia podnoszona jest dziś do rangi… sztuki?

– Można, o ile będzie to sztuka użytkowa, pomagająca pacjentowi. A nie tylko – abstrakcyjna, sama dla siebie.

Na koniec, pytanie prozaiczne. Nie zamierza Pan przy takich sukcesach i dorobku zamienić Lublin na inny bardziej prestiżowy ośrodek?

– Takich propozycji nie brakuje, ale nic nie zamierzam zmieniać.

Dlaczego?

– Może pan to nazwać lubelskim patriotyzmem.

Dziękuję za rozmowę.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.