Drukuj Powrót do artykułu

Wymiana darów: Wschód-Zachód – panel w Gnieźnie

14 marca 2004 | 10:56 | pb //mr Ⓒ Ⓟ

Powinniśmy silnie podkreślać element odniesienia do Boga w dyskusji o traktacie konstytucyjnym Unii Europejskiej – mówił kard. Karl Lehmann w ostatnim dniu V Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemiec uczestniczył w dyskusji panelowej „Wymiana darów: Wschód-Zachód”, z udziałem biskupów i kardynałów z Czech Niemiec, Polski i Rosji. – Nie powinniśmy pozwolić, by przyparto nas do muru, lecz mamy zachęcać innych do wiary, by była praktykowana – przekonywał kard. Lehmann.
Bp Josef Homeyer, przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) przypomniał, że w adhortacji apostolskiej „Ecclesia in Europa” Jan Paweł II traktuje Kościół na naszym kontynencie jako całość. – Mamy poważne problemy z wprowadzaniem tej papieskiej wizji w życie – ubolewał niemiecki biskup. Jego zdaniem powinniśmy wykreować nową jakość współpracy i wymiany doświadczeń między Wschodem i zachodem Europy. – Musimy nauczyć się modlić i działać po europejsku! – zachęcał hierarcha.
Co może Kościół na Wschodzie ofiarować Kościołowi na Zachodzie? Kard. Miloslav Vlk z Czech podkreślił, że dla człowieka w zlaicyzowanym świecie liczy się głównie świadectwo, „bo człowiek zlaicyzowany orientuje się według swoich zmysłów”. Arcybiskup Pragi wskazał, że Kościół żyjący przez długie lata w czasach komunizmu doświadczył tego, iż mimo prześladowań i braku struktur – w jednym z regionów Czech nie było biskupa przez 36 lat! – Bóg był bliski i wspierał ludzi wierzących. – To możemy podarować Zachodowi – mówił kardynał. Podkreślił także, że podstawą wymiany darów jest przebaczenie i pojednanie – tak jak uczynili to biskupi niemieccy i polscy, a potem czescy i niemieccy. – Inaczej wymiana darów będzie tylko pewną grą – uważa kard. Vlk. Jego zdaniem w wymianie darów istotna jest także pokora. Nie możemy mówić: jesteśmy męczennikami, a ludzie z Zachodu to niewierni. – To jest złe nastawienie, nie można czuć się lepszym – tłumaczył arcybiskup Pragi.

Również abp Tadeusz Kondrusiewicz z Moskwy stwierdził, że Wschód może dać Zachodowi doświadczenie czasów prześladowań. Lata komunistycznego reżimu stworzyły nie tylko nowy typ człowieka – homo sovieticus, ale także męczenników, którzy oddawali życie za wiarę – by ją utrzymać i przekazać następnym pokoleniom. Rodziny stawały się wówczas prawdziwymi Kościołami domowymi przez prostą modlitwę (zwłaszcza różańcową) i prostą katechezę. Ponadto Wschód może służyć Zachodowi lekcją, czym może stać się ziemia, gdy odrzuca się Boga. – Historia Wschodu pokazała, że tylko na fundamencie Ewangelii można budować Europę – zaznaczył metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie.

Abp Henryk Muszyński wskazał, co Kościół na Wschodzie może uzyskać od Kościoła na Zachodzie. – Nasz Kościół masowy potrzebuje pogłębienia, aby wiara stała się sprawą głęboko osobistą – stwierdził metropolita gnieźnieński. Natomiast tym, co chrześcijanie różnych wyznań mogą wspólnie dać Europie, jest wiara w Zmartwychwstałego i płynąca stąd nadzieja, że „Bóg nas prowadzi”.

Według bp. Homeyera tylko razem chrześcijanie mogą kształtować Europę. – Bez wysiłków ekumenicznych to się nie uda – wołał przewodniczący COMECE. Wyjaśnił zarazem, że nie można ekumenizmu rozumieć jako rezygnacji z własnych cech i przekonań. – Trzeba je wzajemnie zaakceptować i wnieść do budowanej Europy – stwierdził niemiecki hierarcha.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.