Wyrok wobec księdza z Tylawy
25 czerwca 2004 | 17:26 | PAP, bł, tk //per Ⓒ Ⓟ
Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat skazał w piątek Sąd Rejonowy w Krośnie (woj. podkarpackie) księdza katechetę Michała M. z Tylawy k. Dukli za molestowanie seksualne sześciu dziewczynek. Wyroku nie zamierza komentować miejscowy ordynariusz, metropolita przemyski abp Józef Michalik.
Kara orzeczona przez sąd jest taka, jakiej zażądał w poniedziałek prokurator. Ponadto sąd zakazał księdzu wykonywania zawodu nauczyciela, opiekuna i wychowawcy dzieci przez okres ośmiu lat. W tej kwestii sąd złagodził wnioskowaną przez oskarżyciela karę o dwa lata. Sąd nie wymierzył kary grzywny, której domagał się prokurator.
Metropolita przemyski abp Józef Michalik nie będzie komentował dzisiejszego wyroku – powiedział KAI sekretarz arcybiskupa ks. Witold Ostafiński.
– Starałem się zawsze służyć jak najlepiej a teraz wszystko to zostało odwrócone – powiedział radiowej Trójce ks. Michał M. – Absolutnie nie poczuwam się do żadnej winy – dodał kapłan.
Przypomnijmy, że w wydanym w styczniu ub. r. roku oświadczeniu przemyskiej Kurii jej rzecznik napisał, iż „»w sprawie Tylawy« należy powstrzymać się z ostateczną oceną zarzutów stawianych tamtejszemu ks. Proboszczowi do czasu wydania orzeczenia przez kompetentne organy wymiaru sprawiedliwości”.
Orzeczony dziś wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy oskarżonego nie wykluczają apelacji.
W roku 2001 prokuratura w Krośnie umorzyła sprawę proboszcza parafii w Tylawie. Jednak, po zakwestionowaniu wyników postępowania przez „Gazetę Wyborczą”, sprawę przekazano prokuraturze w Jaśle, która doszła do odmiennych wniosków.
Wkrótce po pojawieniu się zarzutów wobec księdza Michała M., opiekę katechetyczną i duszpasterską w Tylawie zaczął sprawować inny, przydzielony tam ksiądz, który administruje parafią.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.